kgstanley Opublikowano 7 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2010 Witam. Piwowarstwem domowym zaraziłem się ponad rok temu oglądając program "Królestwo za Browar", wtedy też zacząłem szukać informacji na temat samodzielnego warzenia piwa i tak się stało, że w ciągu miesiąca uwarzyłem swoje pierwsze piwo z gotowca "Irish Stout" Coopers'a. Powinienem nadmienić, że nie byłem nigdy zapalonym piwowarem, ponieważ piwa sklepowe nie smakowały mi i strasznie mnie po nich bolała głowa (nawet po wypiciu jednego). Efekt pierwszego warzenia przerósł moje oczekiwania i tak na dobre rozpocząłem swoją przygodę z warzeniem. Butelki z pierwszej warki mam do tej pory i muszę przyznać, że z czasem są jeszcze lepsze. Następnie uwarzyłem jeszcze kilka brewkitów: Higland Heavy Ale, Dark Ale i Export Stout, Prawdziwe Pszeniczne. Spróbowałem także uwarzyć Zimowe Mocne, ale chyba coś wyszło nie tak bo po 4 miesiącach było lekko kwaskowate. Gdzieś popełniłem błąd. Po sześciu warkach z gotowców postanowiłem zrobić piwo z zacieraniem: A'la Grodziskie z zestawu BA. Zacieranie poszło z nerwami, bo jak się okazało termometr (made in China) przekłamywał o około 5C w górę, więc co do temperatury przerw nie mam pewności. Składniki: - słód wędzony Weyermann - 1,5kg - słód pszeniczny jasny Weyermann - 1kg Zacieranie: 30 min - 39C 20 min - 50C 30 min - 70C 30 min - 73C Wysładzanie: 6l+4l+3l Chmielenie 90 min: 30g lubelski od początku, 20g lubelski od 30 min Wyszło razem 20l o gęstości 8BG Po 5 dniach fermentacji burzliwej BLG spadło do 2, więc przelałem na cichą. Po 4 dniach cichej butelkowanie z 150g glukozy i 4 g żelatyny do sklarowania. Po 4 dniach otworzyłem testową butelkę 0,3 l i muszę przyznać, że piwko wyszło bardzo lekkie, z bardzo przyjemnym posmakiem dymu. Piany i mocnego nagazowania po tak krótkim czasie się nie spodziewałem, chodziło głównie o walory smakowe. Czekam aż piwko dojrzeje i wtedy będę mógł je w pełni ocenić. Cały proces zacierania zajął mi około 6 godzin, bez chłodzenia brzeczki (skończyłem o 3 w nocy). Gorącą brzeczkę przelałem do fermentatora a drożdże zadałem rano. Prawdę powiedziawszy warzenie swojego piwa to fajna zabawa i daje dużo satysfakcji, szkoda tylko, że w mojej okolicy jest tak niewielu piwowarów domowych. Wśród znajomych próbuję zaszczepić tą pasję, ale oni chyba wolą jak ktoś ich poczęstuje raz na jakiś czas niż samemu się w to bawić. Następne piwko, które mam zamiar robić (na specjalne życzenie żony) to Maliniak Klasztorny Marusi tylko z mniejszą ilością słodów( łatwiej mi zamówić): - pilzneński - 5kg - monachijski - 1kg - karmelowy jasny - 0,25kg - chmiel goryczkowy Marynka 40g - drożdże Wyeast 3787 Trappist High Gravity Liczę, że powinno wyjść coś około 22l o gęstości 16,5BLG Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kgstanley Opublikowano 30 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2010 Warka 8 Maliniak Klasztorny Data rozpoczęcia: 28.05.2010 Składniki: -słód pilzneński 5kg -słód monachijski 1kg -słód karmelowy 0,25kg -sok malinowy 320ml -chmiel goryczkowy Marynka 50g -drożdże Wyeast 3787 Zacieranie: 45 min - 62C 40 min - 70C Wysładzanie: Wodą o temperaturze 76C do otrzymania 24l o gęstości 16l + Rezerwa 3 litrów o gęstości 8Blg Chmielenie 70 min: 30g od początku 20g+sok malinowy po 50 min Objętość końcowa 25l o gęstości 17,2Blg Fermentacja ruszyła po 14h z przygotowanego wcześniej startera Pytania do innych piwowarów, ponieważ jest to moja druga warka z procesem zacierania: 1. Jak wpłynie na jakość piwa nie dokonanie filtracji białek wytrąconych podczas przełomu? 2. Czy dużym błędem jest nie wykonanie tej filtracji? 3. Czy taką gęstwę z frakcjami białek po fermentacji można przechowywać w lodówce do następnego warzenia? Niestety nigdzie na forum nie znalazłem informacji na ten temat, a osad ten i tak zostanie na dnie podczas fermentacji burzliwej i cichej. Z postów niektórych forumowiczów wynika, że u nich przełom nie zawsze występuje a piwa wychodzą dobre. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kgstanley Opublikowano 31 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2010 Warka nr8 Po 36 godzinach od zadania drożdży i po 24 od startu fermentacji piana wychodzi z fermentatora. Ściągam ją wyparzoną łychą do wyjałowionego słoika. Chyba ta burzliwa jest nazbyt burzliwa, a może taki szczep drożdży, że faza wysokich krążków jest tak efektowna Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 31 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2010 1. Jak wpłynie na jakość piwa nie dokonanie filtracji białek wytrąconych podczas przełomu?2. Czy dużym błędem jest nie wykonanie tej filtracji? 3. Czy taką gęstwę z frakcjami białek po fermentacji można przechowywać w lodówce do następnego warzenia? Pozostawienie osadu gorącego nie jest wielkim błędem, ale może negatywnie wpłynąc na piwo, jak się da, lepiej się go pozbywać, przez dekantację. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kgstanley Opublikowano 4 Czerwca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2010 Maliniak po 6 dniach burzliwej poszedł na cichą. THG zeżarły brzeczkę do ładnych 3 Blg, po usunięciu osadu gorącego i ucieczce drożdży z wiadra podczas fermentacji zostały 22 litry piwa. Smak młodego piwa dobry (jak na mój gust), daleko w tle przebijając lekki smak malin, duża goryczka, która jak dla mnie pasuje, ale mam nadzieję że zmaleje podczas kilku miesięcy leżakowania (to piwko dla żony). Dla testu zakapslowana jedna butelka z osadem (po prostu żal mi było wylewać pół litra piwa, a śmieci na dnie w butelce jest tylko 2cm). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 4 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2010 Po chmieleniu zlałeś wszystko do fermentora ? co to za sok ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kgstanley Opublikowano 4 Czerwca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2010 (edytowane) "Po chmieleniu zlałeś wszystko do fermentora ?" 1. Tak. Nie zdążyłem się doczytać, że należy dekantować brzeczkę i pozbyć się gorącego osadu, błąd, którego przy następnych piwach na pewno nie popełnię. Wiem, że należy też pozbyć się zimnego osadu, który bardziej wpływa na jakość piwa, ale jest to znacznie trudniejsze "co to za sok ?" 2. Malinowy Paola Człowiek uczy się przez całe życie Edytowane 4 Czerwca 2010 przez kgstanley Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się