Pierre Celis Opublikowano 24 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 24 Grudnia 2018 Co począć w taki dzień? Wszystkie normalne sklepy zamknięte. Wylądowałem w Żabce i w akcie desperacji chwyciłem puchę piwa z Głubczyc. Szkoda, że nie przemyślałem tej decyzji… Master (cóż za skromna nazwa) w szklance prezentuje się całkiem ładnie. Piana na dwa palce, podczas opadania pozostawia na szkle szczodre firanki. Zapach smrodliwy, jakby kałużę po słodzie przetarto starą ścierką. A smak… Trudno mówić w ogóle o jakimś smaku. Jest to coś bardzo wodnistego, kwaskowatego, pozbawionego goryczki i słodowej bazy. Po prostu woda z rozpuszczonym w niej kwaskiem cytrynowym. Po chwili… Nie, to nie jest piwo. Wierzyłem, że może z czasem Master odda coś z głębi siebie, ale on nie ma głębi. Jest płytki jak Doda Rabczewska. Z tym, że nie ma cycków. Kompletne dno. Drodzy panowie z browaru w Głubczycach. To, co tam robicie… po prostu przestańcie to robić, dobrze? ==Radar== Alkohol: 4,2%, ekstrakt: nie podano Cena:1,75 zł (Żabka) Ocena: 2/10 + wygląd puszki – można się nabrać + posiada pianę – wygląd puszki – można się nabrać – piwo tak nie smakuje – piwo tak nie pachnie – za drogie o całe 1,75 zł View the full article Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się