Pierre Celis Opublikowano 24 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2018 Niedawno opisywałem ciemną pszenicę z Zawiercia. Czas na kontrę z Piotrkowa Trybunalskiego. Myśleliście pewnie, że czeka nas pełen emocji wyrównany pojedynek, ale nie, ach nie. Cornelius poddaje walkę już na rozgrzewce. On w ogóle nie chce wyjść na ring, bo wie, że padnie pod pierwszym ciosem. Choć w szklance wygląda dobrze – może z pianą nie szaleje, ale trzyma się ona dzielnie do końca. Cornelius pachnie z początku mocno bananowo-kubusiowo, z czasem pojawia się karmel. Pierwszy łyk to… sok bananowy. I to tyle z plusów. Kolejne kosztowania odsłaniają wszystkie wady tego piwa. Jest kwaśne nieprzyjemną, pozbawioną aromatu kwaśnością. Szczypie w gardło agresywnym dwutlenkiem węgla, sprawiając, że piwo jest w smaku wodniste, pozbawione głębi. W miarę ogrzewania się ujawnia smaki palenia (minimalnie wyczuwalna kawa) i drożdży. Nie odczuwam przyjemności pociągając łyk za łykiem, chciałbym już się tego piwa pozbyć, a to niedobry znak. Ale niech będzie, poczekam do końca, zobaczymy czy jeszcze coś się wydarzy. No i jestem przy końcu. Piwo się ogrzało, wydusiło z siebie jeszcze jakieś owocowe posmaki, jednak i tak dominuje palenie, kawka i niezbyt miła cierpkość. Nie jest to przyjemne doświadczenie. Być może komuś ten smak podejdzie, ja wolę następnym razem sięgnąć po Jurajskie. ==Radar== Alkohol: 5%, ekstrakt: 12,5% wag. Cena: 3,95 zł Ocena: 5/10 + wygląd, piana + zapach + cena – nieprzyjemny kwaśny smak – brak głębi – dominujący posmak palenia – gwałci moje podniebienie, zamiast je pieścić View the full article Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się