Belzebub Opublikowano 27 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2010 Wpadł mi do głowy taki pomysł, żeby przy butelkowaniu do każdej butelki wcisnąć tak dla bajeru po szyszce chmielu. Tak myślę, że jedyna opcja to świeży chmiel zlany wrzątkiem, żeby coś do piwa nie przelazło. Ma to sens ? szyszka nie rozleci się ? Proszę w miarę możliwości o konstruktywne uwagi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 27 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2010 Wpadł mi do głowy taki pomysł, żeby przy butelkowaniu do każdej butelki wcisnąć tak dla bajeru po szyszce chmielu.Tak myślę, że jedyna opcja to świeży chmiel zlany wrzątkiem, żeby coś do piwa nie przelazło. Ma to sens ? szyszka nie rozleci się ? Proszę w miarę możliwości o konstruktywne uwagi Robiłem coś takiego. Szyszka się częściowo rozleciała. Nieestetycznie to wyglądało. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zibi Opublikowano 27 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2010 "Robiłem coś takiego. Szyszka się częściowo rozleciała. Nieestetycznie to wyglądało." A jakie szyszki dawałeś ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JNT Opublikowano 27 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2010 O czymś takim w wydaniu domowym czytałem tu: http://www.themadfermentationist.com/2007/03/bottle-hopping.html, autor pisze, że dodawał do butelki po jednej suchej szyszce z gatunków Centennial, Simcoe, Mt. Hood i Sterling. Szyszki pierwszych trzech pozostały nienaruszone, a szyszka Sterlinga się rozpadła. Ostrzega też, że drobinki z szyszek będą powodowały duże pienienie się piwa, a długie przebywanie szyszki we flaszce może dawać trawiaste posmaki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 27 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2010 "Robiłem coś takiego. Szyszka się częściowo rozleciała. Nieestetycznie to wyglądało."A jakie szyszki dawałeś ? Lubelski. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vettis Opublikowano 28 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2010 Ostatnio podczas rozlewu Saisona do paru butelek wrzuciłem po 2-3 kawałki curacao na próbę. Również jestem ciekaw efektu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Belzebub Opublikowano 28 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2010 Lubelski. Kopyr a to była zielona szyszka czy już ususzona ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzesiuu Opublikowano 28 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2010 Lubelski. Kopyr a to była zielona szyszka czy już ususzona ? Chyba nieważna odmiana tylko sposób suszenia i z czasz zbiorów. To mnie dziwi gotuje w skarpecie godzinę szyszki i się nie rozlatują a tu samo postoi i się rozlatują. Pewnie taka szyszeczka to swego rodzaju chmielenie na zimno. Myślę że kopyr dawał swój chmiel, za dojrzały zbierany i długo suszony. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się