Jump to content

Drożdże w probówce - ilość


Recommended Posts

Cześć.

 

Jest to moja druga próba "bankowania" drożdży w soli fizjologicznej wg. poradnika @DanielN (liczę, na Twoją odpowiedź po cichu - przepraszam, za wywołanie imienne). Pierwsza próba na drożdżach WY2565 okazała się sukcesem. Po 4 miesiącach od zamknięcia probówki udało mi się drożdże ruszyć, namnożyć i zaszczepić brzeczkę - póki co fermentuje i wszystko jest ok. Ostatnio warzyłem Guinnessa i postanowiłem zarchiwizować również drożdże WLP004 Irish Ale i tu pojawił się (chyba? ) problem, gdyż flokulacja tych drożdży była bardzo duża (po wylewaniu resztek z kolby do zlewu miały konsystencje plasteliny). Podczas pobierania drożdży strzykawką byłem przekonany, że pobrałem sporo tej gęstwy (na 10ml soli fizjologicznej wstrzyknąłem ok. 1,5ml gęstwy). Po 24h w lodówce sytuacja wygląda następująco:

 

IMG_20190402_160200.thumb.jpg.31f81dcde7047fc33e95762a68c229d5.jpgIMG_20190402_160210.thumb.jpg.fe9fd1e55c74ff9abac201d0c4242cd6.jpg

 

Nie wiem czy dobrze widać, ale myślę że tak. W każdym razie przy zlewaniu poprzednich drożdży, taka sama ilość gęstwy po opadnięciu zapełniła stożek kolby prawie do połowy, a tutaj sami widzicie.

 

Czy taka ilość drożdży wg. was będzie w stanie się rozkręcić czy wypieprzyć te probówki? Jeśli tak, to podpowiedzcie jak stopniować startery? 100ml - 500ml - 1,5l wystarczy? Czy jeszcze mniej?

Na przyszłość: jak radzić sobie z tak silnie zbijającymi się drożdżami? Łyżeczką mam nakładać czy jak??

 

Z góry dziękuję za odpowiedź.

Link to comment
Share on other sites

Z silnie flokujacymi radzę sobie na kilka sposobów. Robię zawsze małe startery dedykowane pod bank. Naczynie w którym to robię jest na tyle małe że jestem w stanie sięgnąć igła do dna. Wtedy igłą/pipetą zruszam zbite drożdże. Używam grubych igieł, wtedy zawsze sporo kłaczków wpadnie do strzykawki/pipety.

 

Inna metodą to po prostu zruszyć cały osad bujaniem. Silnie flokulukace drożdże szybko opadną na dno i zanim się znowu zbiją masz czas na pobranie drobniejszych grupek.

 

Kolejny sposób jest taki, że w otoczeniu lampy zlewasz cały płyn z nad drożdży z dedykowanego startera, wlewasz sól fizjologiczną i zruszasz cały osad. Potem strzykawką prosto do fiolek. Kolejny raz grubą igła ułatwia zadanie.

 

Tych drożdży co masz w fiolce śmiało wystarczy, w moich mrożonkach jest ich jeszcze mniej. W Twoim przypadku zrobiłbym tak. Wysterylizowalbym brzeczkę w drugiej probówce, by było jej z 8-9 ml, około 5 Plato. Nad ogniem rozpalił bym igłę, przebiłbym gorącą igła przez ściankę sprobówki z drożdżami, trochę nad stożkiem drożdży, odessał całą zawartość drożdży i wstrzyknął do probówki z lekką brzeczką (starterem). Tam się namnożą, potem starter 150ml i 1.5 litra.

Woda szybko wystudzi gorąca igłę zanim dojdzie do drożdży. Oczywiście fiołki najpierw zdezynfekować.

 

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.