PawelW Posted April 2, 2019 Share Posted April 2, 2019 Cześć. Jest to moja druga próba "bankowania" drożdży w soli fizjologicznej wg. poradnika @DanielN (liczę, na Twoją odpowiedź po cichu - przepraszam, za wywołanie imienne). Pierwsza próba na drożdżach WY2565 okazała się sukcesem. Po 4 miesiącach od zamknięcia probówki udało mi się drożdże ruszyć, namnożyć i zaszczepić brzeczkę - póki co fermentuje i wszystko jest ok. Ostatnio warzyłem Guinnessa i postanowiłem zarchiwizować również drożdże WLP004 Irish Ale i tu pojawił się (chyba? ) problem, gdyż flokulacja tych drożdży była bardzo duża (po wylewaniu resztek z kolby do zlewu miały konsystencje plasteliny). Podczas pobierania drożdży strzykawką byłem przekonany, że pobrałem sporo tej gęstwy (na 10ml soli fizjologicznej wstrzyknąłem ok. 1,5ml gęstwy). Po 24h w lodówce sytuacja wygląda następująco: Nie wiem czy dobrze widać, ale myślę że tak. W każdym razie przy zlewaniu poprzednich drożdży, taka sama ilość gęstwy po opadnięciu zapełniła stożek kolby prawie do połowy, a tutaj sami widzicie. Czy taka ilość drożdży wg. was będzie w stanie się rozkręcić czy wypieprzyć te probówki? Jeśli tak, to podpowiedzcie jak stopniować startery? 100ml - 500ml - 1,5l wystarczy? Czy jeszcze mniej? Na przyszłość: jak radzić sobie z tak silnie zbijającymi się drożdżami? Łyżeczką mam nakładać czy jak?? Z góry dziękuję za odpowiedź. Link to comment Share on other sites More sharing options...
DanielN Posted April 2, 2019 Share Posted April 2, 2019 Z silnie flokujacymi radzę sobie na kilka sposobów. Robię zawsze małe startery dedykowane pod bank. Naczynie w którym to robię jest na tyle małe że jestem w stanie sięgnąć igła do dna. Wtedy igłą/pipetą zruszam zbite drożdże. Używam grubych igieł, wtedy zawsze sporo kłaczków wpadnie do strzykawki/pipety. Inna metodą to po prostu zruszyć cały osad bujaniem. Silnie flokulukace drożdże szybko opadną na dno i zanim się znowu zbiją masz czas na pobranie drobniejszych grupek. Kolejny sposób jest taki, że w otoczeniu lampy zlewasz cały płyn z nad drożdży z dedykowanego startera, wlewasz sól fizjologiczną i zruszasz cały osad. Potem strzykawką prosto do fiolek. Kolejny raz grubą igła ułatwia zadanie. Tych drożdży co masz w fiolce śmiało wystarczy, w moich mrożonkach jest ich jeszcze mniej. W Twoim przypadku zrobiłbym tak. Wysterylizowalbym brzeczkę w drugiej probówce, by było jej z 8-9 ml, około 5 Plato. Nad ogniem rozpalił bym igłę, przebiłbym gorącą igła przez ściankę sprobówki z drożdżami, trochę nad stożkiem drożdży, odessał całą zawartość drożdży i wstrzyknął do probówki z lekką brzeczką (starterem). Tam się namnożą, potem starter 150ml i 1.5 litra. Woda szybko wystudzi gorąca igłę zanim dojdzie do drożdży. Oczywiście fiołki najpierw zdezynfekować. PawelW 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now