Skocz do zawartości

Gazowane czy nie? Oto jest pytanie!


grzesiuu

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mam dylemat bo ostatnio zabutelkowałem przez "przypadek" Dolniaka bez dodatku substancji re-fermentacyjnych!! I co ? Browar mi podszedł jak nie wiem co! Tu kiedyś miałem dyskusje z kolegą na forum... no w średniowieczu nie było gazu.... a może nas koncerny przyzwyczaiły do gazowańców. Jak to wy znawcy podchodzicie do sprawy?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

e, ooo, znawca ze mnie nijaki ale...

Zapewne, ze względu na niska temperaturę fermentacji coś gazu już w piwie było, jesli nie uszedł podczas butelkowania, coś tam jest.

No i co to za styl, jak wiadomo, rożne style różne poziomy nagazowania stosują, może akurat będzie pasował.

A może odkryjesz coś nowego czym zadziwisz resztę? :monster:

 

Skoro smakuje to chyba jest dobrze. Styl stylem, ale każdy ma własne podniebienie.

Edytowane przez wykasz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

można zrobić jak z kwasem chlebowym, zabutelkować jak jeszcze fermentuje. Jest ryzyko jest zabawa :monster: kiedyś jak były beczki drewniane to można było wlać jeszcze trochę fermentujące i kontrolować trochę ciśnienie. To było dopiero wyzwanie dla piwowara bez termometru i areometru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

e, ooo, znawca ze mnie nijaki ale...

Zapewne, ze względu na niska temperaturę fermentacji coś gazu już w piwie było, jesli nie uszedł podczas butelkowania, coś tam jest.

No i co to za styl, jak wiadomo, rożne style różne poziomy nagazowania stosują, może akurat będzie pasował.

A może odkryjesz coś nowego czym zadziwisz resztę? :monster:

 

Skoro smakuje to chyba jest dobrze. Styl stylem, ale każdy ma własne podniebienie.

Bez gazowania na przepisie z czerwonym baronem:

 

Czerwony Baron

angasc

Pils o bardzo przyjemnej czerwono- bursztynowej barwie, miły w smaku i świetny na wakacje. Proste piwo dla każdego początkującego piwowara domowego. Ciężko jest je zepsuć, niezależnie od popełnionych błędów powinno wyjść pijalne. Jak każdy pils wymaga leżakowania, ale naprawdę warto. Zamiast chmielu Fugless można spokojnie użyć lubelskiego w ilości 50g. Zamiast drożdzy Saflager S-23 proponuję nieco bardziej wyrafinowane, np. Budvar Lager. To powinno jeszcze polepszyć smak. Ale i tak jest to piwo, które każdego początkującego zachęci do dalszych prób.

Składniki

Słód melanoidynowy - 1 kg

Słód monachijski Weyermann typ 1 12-17 EBC - 1,2 kg

Słód pilzneński 2-3 EBC Strzegom - 1,6 kg

Chmiel Marynka szyszka 50 g

Chmiel Fugless 20g

Drożdze Saflager S-23

Jak warzymy

Typowe zacieranie infuzyjne, baz żadnych wynalazków.

Zalać słód ciepłą wodą, podgrzać do 62 stC i potrzymać w tej temperaturze 30 minut.

Poźniej podgrzać do 72 st C i potrzymać w tej temperaturze 20 minut.

Wykonać próbę jodową i poczekać jeszcze 5 minut.

Wysładzać.

Chmielenie:

- marynką 60 minut

- fuglesem ( lubelskim ) 20 minut

 

U mnie wychodzi 21 litrów o Blg 12,5

 

Dodam że surowiec od samego początku do czasu spożyjcie był w tem. poniżej 15

Edytowane przez fabians
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.