Skocz do zawartości

Filtrowanie brzeczki po chmieleniu?


ERIC

Rekomendowane odpowiedzi

Jejski, dnia 27 kwiecień 2015 - 22:31, napisał: Ciekawe dlaczego browary od przynajmniej pół tysiąca lat przelewają z burzliwej na cichą Na pewno wszystkie?

Te które mają stożkowe to na pewno nie ale, ale te tradycyjne to obowiązkowo.

Cytuj odpuszczają w fermmentorach stożkowych drożdże Odzyskiwanie gęstwy.

Czyli Twoim zdaniem ostatniego rzutu drożdży nie odpuszczają bo niema po co?

Cytuj nie wspominając o oddzielaniu osadów gorących od fermentującej brzeczki! Żeby odyskać jak najwięcej brzeczki.

W moim browarze przy wybiciu średnio 46L zostaje mi około 200ml osadów w kegu warzelnym, a jak sądzę w browarze komercyjnym problem naszego tematu "Filtrowanie brzeczki po chmieleniu?" browary mają znacznie lepiej rozwiązany niż we warunkach domowych.

A są na forum jeszcze jacyś praktycy przelewania do fermentora całego gara i mogliby się wypowiedzieć w tej kwestii jeśli chodzi o realne różnice w piwie?

Tego może praktycznie nie wiem bo zawsze staram się odzielić białka i chmieliny od fermentacji. Nie po to gotujemy brzeczkę żeby coś czego niema być w niej z premedytacją wlać do fermentora. Czy jakiś browar z premedytacją wlewa osad gorący do fermentora? Osobiście wolę brać przykłady z zawodowych browarów i stosować je w mini skali niż tłumaczyć sobie że można zrobić wszystko i jakoś sobie to wytłumaczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego może praktycznie nie wiem bo zawsze staram się odzielić białka i chmieliny od fermentacji. Nie po to gotujemy brzeczkę żeby coś czego niema być w niej z premedytacją wlać do fermentora. Czy jakiś browar z premedytacją wlewa osad gorący do fermentora? Osobiście wolę brać przykłady z zawodowych browarów i stosować je w mini skali niż tłumaczyć sobie że można zrobić wszystko i jakoś sobie to wytłumaczyć.

Zawodowy browar i piwowar domowy mogą mieć zupełnie inne cele i pewnie zazwyczaj tak jest. Jeżeli chodzi o praktyczne podejście, świetny jest artykuł zamieszczony powyżej. Wygląda na to że różnice są, chociaż niewielkie. Patrząc na nie, myślę że często będę odpuszczal filtracje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie po to gotujemy brzeczkę żeby coś czego niema być w niej z premedytacją wlać do fermentora.

 

Gotujemy chyba po to żeby doszło koagulacji i wytrącenia białka, bo białko nieścięte, a ścięte to co innego?

 

Ja jakoś nie wyobrażam sobie wlewać osadów białkowych do Piwa. Wydaje mi się to nieestetyczne i nieprofesjonalne, ale skoro nie czyni to istotnej różnicy w gotowym piwie, to chyba nie jest to grzech. Ja jednak się do tego chyba nie przekonam i dalej będę zlewał znad osadów przez pończochę. W końcu dążymy do jak najwyższej jakości naszego piwa (przynajmniej próbuję  :/ ), więc wlewanie tam tego 'syfku' jest IMO nieodpowiednim kierunkiem, a uciążliwość filtracji i straty są dla mnie pomijalne

 

Uprzedzając riposty zaznaczam, że nikomu nie odradzam, tylko przedstawiam swoje stanoisko.

JA bym tego nie robił. KTOŚ kto robi, lub chce, niech sobie robi. Jego piwo - jego prawo - jego decyzja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.