Pierre Celis Opublikowano 28 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 28 Września 2020 Kraft Klubu przedstawiać nie trzeba. Wystarczy napisać, że to jedna z najpopularniejszych w Polsce platform zdalnego zamawiania rzemieślniczego piwa. Teraz ekipa postanowiła zorganizować piwny festiwal, choć sami przyznają, że bardziej miało to być towarzyskie spotkanie i zamknięcie sezonu. Szczerze mówiąc, zdziwiłem się, że Kraft Klub ma pod swą egidą stacjonarne miejsce sprzedaży piwa i to w dodatku jako lokal. A właściwie Beach Bar czyli namiastkę plaży w centrum miasta Łodzi. Selekcja browarów zaproszonych na tę imprezę mogła zadowolić każdego. Nie zapomniano o przedstawicielu gospodarzy czyli łódzkiej Piwotece. Byli potentaci jak PINTA czy Nepomucen, znani i lubiani jak Kazimierz i Marynesztadt czy mistrzowie chmielenia z Piwnego Podziemia. Szkoda, że gwiazda AleBrowaru mocno przygasła, choć szanuję, że w ofercie ciągle dostępne jest tak niepopularne dziś piwo jak Smoky Joe. Dodatkowo na kranach stoiska Kraft Klubu dostępne były piwa od Hopito i Maltgarden. Z mojego punktu widzenia fajne było to, że browary miały swoje stoiska i pojawili się na nich ich przedstawiciele. Czyli jak na klasycznym festiwalu w starym, dobrym stylu. Bardzo spodobało mi się też miejsce gdzie odbyła się impreza. Otóż z powodu niesprzyjającej, wietrznej i deszczowej pogody event przeniesiono z plaży do nieodległej Odlewni. Jak sama nazwa wskazuje – to zabytkowy, XIX-wieczny budynek odlewni żeliwa. Zresztą cały kompleks przy Piotrkowskiej 217 to postindustrialne zbudowania, jakich w Łodzi nie brakuje. W takich miejscach piwo smakuje najlepiej. Ja odwiedziłem festiwal drugiego dnia, w sobotę. Frekwencja raczej umiarkowana ale może to i dobrze, bo wskutek tego nie istniało podwyższone ryzyko epidemiologiczne. Więcej ludzi pojawiło się pod wieczór, wtedy też odpalono muzykę i zrobił się bardziej „klubowy” klimat. Tak się złożyło, że to właśnie w Łodzi był pierwszy festiwal pechowego sezonu 2020 czyli Piwowary. Czas dużych festiwali na razie dobiegł końca. Ale takie kameralne imprezy też mają swój urok. Oczywiście pozostaje kwestia opłacalności całego przedsięwzięcia z punktu widzenia organizatora i wystawców. Ale sądzę, że odwiedzający mieli powody do zadowolenia. Wjazd za free, dobry wybór naprawdę świetnych piw, możliwość pogadania z dawno nie widzianymi na żywo znajomymi. Kraft Klub, nie odpuszczajcie tematu! View the full article Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się