Pierre Celis Opublikowano 27 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2020 Niedługo trzeba było czekać na powrót Funky Fluid do Hali Gwardii. Teraz jednak odbyło się to w bardziej dramatycznych warunkach. Poprzednio, na Funky Fest, można było liczyć na imprezowy klimat. W piątek 23 października już wiadomo było że od północy nastąpi całkowite zamrożenie stacjonarnej działalności gastronomii. Dodatkowo, zgodnie z wówczas obowiązującymi obostrzeniami, o 21 trzeba było zakończyć sprzedaż na miejscu. Mieliśmy poczucie, że to najprawdopodobniej ostatnie takie piwne spotkanie w przeciągu dobrych kilku tygodni, a niewykluczone że w ogóle w tym roku. A atrakcji, które zapewniła ekipa Funky Fluid nie brakowało. Po pierwsze, chłopaki zainstalowali na stoisku mobilną minipuszkarkę. Każdy chętny mógł zakupione piwo lane zamówić w puszce. Prawidłowe nalanie, a dokładniej rzecz biorąc, szczelne zamknięcie wieczka, to wcale nie taka prosta sprawa. Precyzyjna, wymagająca wprawy robota. Drugą atrakcją były nalewane grawitacyjnie kellerbiery wprost z Frankonii – Knoblach Ungespundet i Zehendner Monchsmbacher. Odszpuntowanie tego pierwszego, zgodnie z oczekiwaniem, było naprawdę wybuchowe. A same piwa pozwalały inaczej spojrzeć na określenie „lager”. U nas to piwo nijakie, bez charakteru. W wydaniu frankońskim – z naprawdę wyrazistą goryczką, której i Pils by się nie powstydził. A co dobrego w wykonaniu Funky Fluid lało się z kranu? Zacząłem od Silly czyli Australian Session IPA. Świeże, aromatyczne, wzorcowe wręcz piwo w swej kategorii. Mógłbym pić je cały wieczór. Po jakimś czasie trzeba było sięgnąć jednak po mocniejsze woltaże. Funk Around kooperacja z PINTĄ w stylu Double West Coast IPA okazało się rzeczywiście piwem klarownym, wytrawnym, z obecnością cytrusów ale też i wyczuwalnym 9% alko. Pod tym względem druga kooperacja pod znakiem Funk Around ale z angielskim Brew By Numbers była perfekcyjna. To Triple NE IPA charakteryzowało się intensywnym owocowym charakterem brzoskwini, morel i owoców tropikalnych, soczystością i kompletnie ukrytym 9% alko. Świetne piwo! Prócz Funky Fluid spróbowałem też nowego Kwas Rho czyli Sour Grape Ale od PINTY. Smak bardzo ciekawy – kwaśność, taniny, jasne winogrona i wytrawny profil. Jednak w aromacie działo się niewiele. W tym przypadku Sour Grape gospodarza wypadają lepiej. Szkoda, ze z planu hucznego, dwudniowego świętowania zostało właściwie jedno popołudnie i wczesny wieczór ale cóż, taka jest covidowa rzeczywistość. Obyśmy nie spotkali się na piwnej imprezie dopiero na wiosnę! Zapraszam na dwa materiały wideo – pierwszy to mobilna, ręczna puszkarka w akcji plus odszpuntowanie kellera. Drugi to wywiad z Michałem Langeirem, Karolem Mizielskim i Grzegorzem Korczem o dotychczasowych działaniach i planach na najbliższe miesiące. Najlepszego Panowie! View the full article Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się