bubekson Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Witam, Przelewałem wczoraj z burzliwej do cichej mojego pierwszego koźlaka. Piękny zapach jak to koźlak, ale jak odlałem na degustację, to smak piwka miał w sobie straszną gorycz. Smakuje praktycznie jak guinness. Nie wiem co źle zrobiłem, a może na tym etapie tak powinno być. Spóźniłem się z dekantacją 3 dni, bo nie miałem czasu wcześniej - może to miało jakieś znaczenie. Oto składniki które użyłem: - słód pilzneński Weyermann 1,25 kg, - słód monachijski typ I Weyermann 2,25 kg, - słód karmelowy ciemny 0,5 kg, - słód Caraamber 0,25 kg, - słód Carared 0,25 kg, - chmiel goryczkowy Marynka 35 g (granulat), - chmiel aromatyczny Lubelski 25 g (granulat), - 2x drożdże Saflager S-23 11,5g. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bimbelt Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Przy takim zasypie słodów karmelowych, to goryczka jakoś specjalnie mnie nie dziwi. Skąd wziąłeś przepis na tego koźlaka? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Kilogram słodów karmelowych i wszystko jasne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bubekson Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2010 (edytowane) Hmm, delikatnie podrasowałem przepis 'Dori' ;]. Czyli za dużo tych karmelów? Myślałem, że wydobędę jeszcze więcej smaku koźlaka. Nie da się jakoś wyprowadzić piwka na prostą? link do przepisu http://www.wiki.piwo.org/index.php/Bock_%28Ko%C5%BAlak%29,_Dorota_Chrapek_%28dori%29 Edytowane 23 Sierpnia 2010 przez bubekson Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2010 (edytowane) Trochę brak danych w Twoim opisie warki ale zakładając standardową objętość 20l i standardowe chmielenie na goryczkę marynką 9%ak. przez 60 minut to przyczyny nadmiernej goryczki są dwie: 1. nadmiar słodu karmelowego ciemnego, kolor piwa znacząco przekracza granicę stylu a ciemny karmel wprowadza sporo własnej goryczy i palonych smaków 2. taka ilość chmielu goryczkowego daje IBU ponad 45 podczas gdy styl przewiduje maksymalnie 27, wartości maksymalne stosuje sie dla piw mocniejszych, by zrównoważyć słodycz podczas gdy Tobie wyszło w najlepszym wypadku coś w pobliżu dolnej granicy stylu i to przy bardzo dobrej wydajności. Edytowane 23 Sierpnia 2010 przez jkocurek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2010 (edytowane) Hmm, delikatnie podrasowałem przepis 'Dori' ;]. Czyli za dużo tych karmelów? Myślałem, że wydobędę jeszcze więcej smaku koźlaka. Nie da się jakoś wyprowadzić piwka na prostą? link do przepisu http://www.wiki.piwo.org/index.php/Bock_%28Ko%C5%BAlak%29,_Dorota_Chrapek_%28dori%29 NO tak, ale tam jest JASNY karmel a nie ciemny a to ZASADNICZA różnica I jeszcze jedno - baza: u Dori 5,5kg u Ciebie 3,5kg Edytowane 23 Sierpnia 2010 przez jkocurek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bubekson Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Czyli wszystko JASNE ;]. No nic, będę musiał zrobić następnego. Mam nadzieje, że po cichej będzie zdatne do wypicia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Jeżeli masz ochotę na własne improwizacje (co jednak nie jest dobrym rozwiązaniem dla początkujących piwowarów) to polecam Ci ściągnąć jakiś program do liczenia zasypu i chmielenia (ProMash, BeerSmith), unikniesz takich wpadek. Co do samego piwa to na pewno pomoże mu długie (roczne albo nawet więcej) leżakowanie. Z czasem goryczka łagodnieje a smak się zaokrągla. Wiem, że szanse na taki krok są małe ale zostaw po prostu kilka i wróć do nich za rok. Tymczasem uwarz coś do szybkiego wypicia: koelsch, pszenice (weizena czy wita) albo jakieś lekkie bitterki czy mildy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Belzebub Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2010 jest sposób, jeśli masz możliwości fermentacji w większym pojemniku. W takim wypadku zatrzyj ok. 2 kg słodu pilzneńskiego i zagotuj z minimalną ilością chmielu. Wykorzystaj do tego powiedzmy 5-6 litrów wody i zmieszaj z fermentowanym piwem. Smak po rozcieńczeniu złagodnieje. Albo zostaw może ktoś zechce wypić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2010 45 IBU to jeszcze nie jest źle. Da się spokojnie wypić ze smakiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2010 jest sposób, jeśli masz możliwości fermentacji w większym pojemniku. W takim wypadku zatrzyj ok. 2 kg słodu pilzneńskiego i zagotuj z minimalną ilością chmielu. Wykorzystaj do tego powiedzmy 5-6 litrów wody i zmieszaj z fermentowanym piwem. Smak po rozcieńczeniu złagodnieje. Albo zostaw może ktoś zechce wypić Do takiego ratunku to chyba lepiej użyć ekstraktu słodowego. 1,7kg jasnego ekstraktu, do 6 litrów wody i będzie OK (bez chmielenia). Goryczka (chmielowa) spadnie do około 30. Tyle, że z cichej znów zrobi się burzliwa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Belzebub Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2010 że cicha to chyba najmniejszy problem w tym wypadku. Ekstrakt to faktycznie jest dobry pomysł (nie stosuję i nie pomyslałem o nim), szybko, sprawnie i efekt pewnie będzie zadowalający. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maryush Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Mój koźlak przy butelkowaniu mi nie smakował, był właśnie za gorzki, zbyt palony. Po 6 miesiącach leżakowania jest pysznym rasowym koźlakiem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się