Pierre Celis Opublikowano 14 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 14 Stycznia 2013 Po przeczytaniu wpisów o piwowarstwie rzemieślniczym, jakie pojawiły się na blogach ElDesmadre's Beer Vault i MichalSaks.com dorzucę i ja coś od siebie, bo temat jest i ciekawy i aktualny i rozwojowy. No i nie bardzo mi się podoba czyste określenie rzemieślnik. Owszem, jeżeli chodzi o wykonaną pracę, to oczywiście jest to rzemiosło, ale jeżeli chodzi o wizję smaku, to coś dużo więcej.Ja nazwałbym tę sferę piwowarstwem kreatywno-rzemieślniczym.Bo to co odróżnia owo piwowarstwo kreatywno-rzemieślnicze od piwowarstwa wielkoprzemysłowego z jednej strony, a piwowarstwa regionalnego z drugiej, to właśnie świadome, autorskie kreowanie smaku piwa. Tu nic nie jest dane od góry, ani siłą lokalnej tradycji, ani siłą światowego koncernu. W piwowarstwie kreatywno-rzemieślniczym wszystko trzeba zrobić od początku do końca. Od wybudowania browaru, przez wymyślenia piwa, jego uwarzenie po sprzedaż.Dziś ambitny konsument postrzega piwowara jako designera smaku. Artysta to oczywiście za dużo powiedziane, ale określenie rzemieślnik też spłaszcza jego pracę. Jest on kreatorem smaku, który zaczyna się jeszcze przed wrzuceniem do kadzi zaciernej słodu. Ten moment jest zresztą najważniejszy: pomysł, koncepcja, wizja.Takim designerem jest przede wszystkim piwowar, ale może to być również grupa, która bierze odpowiedzialność za efekt końcowy. Tak czy inaczej nie jest to nikt anonimowy, skrywający się za koncernem, spółką czy właścicielem. To ktoś, kto daje konsumentowi jasny przekaz: my to zrobiliśmy. Wielkie browary dzieliły konsumentów na tych, którzy pragną solidnej dawki alkoholu, ludzi młodych, którzy chcą się zabawić, a piwo wypić na dyskotece czy prywatce, na kibiców sportowych, którzy oglądając mecz otworzą kolejną puszkę piwa. Piwo było to samo, zmieniała się tylko oprawa i skojarzenia. A czy ktoś w ogóle wiedział, kto skomponował dany smak, kto jest odpowiedzialny za wybór tego czy innego stylu? Browarom często zależało, byśmy nie tylko nie wiedzieli, ale nawet by nam nie przyszło do głowy zapytać. Ale kontakt z konsumentem się zmienia. Browary starają się nawiązać emocjonalną więź z odbiorcami, być bliżej nich, pokazać się, wyjść do ludzi. Tworzą przerysowane etykiety, obok których nie da się przejść obojętnie, organizują premiery swoich piw, wprowadzają intrygujące historie, nawiązują kontakt z odbiorcą, który wchodzi w krzyżową rolę konsumenta i autora receptury np. piwowar domowy. No i przede wszystkim personalizują piwo. Tym samym piwa indywidualizują się zarówno smakowo jak i wizualnie. Do tej pory dominowały piwa skierowane do masowego odbiorcy. Obecnie tworzy się powoli rynek dla konsumentów ambitnych, wymagających, poszukujących propozycji ekskluzywnych, unikalnych, z przesłaniem. Dla konsumenta ambitnego ważna jest wysoka jakość i wyrafinowana estetyka. Charakterystycznym jest, że w piwnym menu browarów nie znajdziemy pospolitych piw jasnych pełnych. Królują nowe style, czasami nawet przerysowane w smaku. Dzisiejszy, albo może jutrzejszy casual beer to wyraźny styl, wysoka jakość i wyrafinowana prostota.Wraz z polaryzacją smaków i stylów, polaryzować się będą również konsumenci. Niektórzy będą twierdzić, że dane piwo jest fantastyczne, podczas gdy inni to samo piwo będą publicznie wylewać do zlewu. I może nie być w tym winy piwa. Po prostu niektóre piwa trafią idealnie w nasz smak, inne trafią idealnie w smak innych. View the full article Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się