grzesiuu Opublikowano 23 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Września 2010 Mam pytanie odnośnie tego że chmiele chmielem w szyszkach z pomocą "skarpety". I natchnęło mnie coś po przeczytaniu http://www.piwo.org/forum/viewtopic.php?pid=66179#p66179 I nachodzi mnie pytanie, że zawsze wyciągam chmiel po gotowaniu a może dużo lepszy efekt chmielania byłby gdybym wyciągał chmiel po chłodzeniu bo nie używam spirali tylko chłodzę wkładając gar do beczki z wodą. I zastanawia mnie to czy to rzeczywiście niegłupi pomysł?! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bimbelt Opublikowano 23 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Września 2010 Z jednej strony chmiel najlepiej oddaje swoje aromaty we wrzątku. Z drugiej strony przy chmieleniu bez siatek i tak trzeba czekać do wychłodzenia, więc na jedno wychodzi. Moim zdaniem powinieneś spróbować i podzielić się swoimi doświadczeniami. Jak używałem siatek, to wyciągałem przed chłodzeniem, ale mam wrażenie, że moje piwa były słabo nachmielone. Dlatego na razie porzuciłem siatki całkowicie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzesiuu Opublikowano 23 Września 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Września 2010 Najlepiej we wrzątku? Może goryczkę.... a chmielenie na zimno? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mimazy Opublikowano 23 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Września 2010 zawsze możesz wyciągnąć siatkę i włożyć nową, albo nie wyciągając dosypać nieco chmielu żeby podczas stygnięcia oddał nieco więcej aromatu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 23 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Września 2010 Najlepiej we wrzątku? Może goryczkę.... a chmielenie na zimno? Aromat z chmielenia na zimno to coś innego niż z chmielenia aromatycznego. Poza tym chmielenie na zimno twa ze 2 tygodnie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nikhil Opublikowano 23 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Września 2010 Z moich doświadczeń nie widzę różnicy między chmieleniem w "skarpetach " czy wrzucając chmiel bezpośrednio do brzeczki. Po tak długim gotowaniu nie wydaje mi się czy coś zostaje w chmielu z goryczki czy aromatu zostało, tak ze moczenie go jeszcze w stygnącej brzeczce nie ma sensu. Wszystko zależy od jakości surowca. Ja moimi "skarpetami" uszytymi ze zwykłego płótna mieszam brzeczkę żeby aromaty wypłukały się całkowicie. Oczywiście każdy ma swoje doświadczenia i swoje pomysły. Każdy eksperyment jest ważny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzesiuu Opublikowano 23 Września 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Września 2010 Z moich doświadczeń nie widzę różnicy między chmieleniem w "skarpetach " czy wrzucając chmiel bezpośrednio do brzeczki. Po tak długim gotowaniu nie wydaje mi się czy coś zostaje w chmielu z goryczki czy aromatu zostało, tak ze moczenie go jeszcze w stygnącej brzeczce nie ma sensu. Wszystko zależy od jakości surowca. Ja moimi "skarpetami" uszytymi ze zwykłego płótna mieszam brzeczkę żeby aromaty wypłukały się całkowicie. Oczywiście każdy ma swoje doświadczenia i swoje pomysły. Każdy eksperyment jest ważny. Też mi się wydaje że niema różnicy. Podstawa to to jak wrzucamy chmiel to po prostu zanurzyć z 10 sekund woreczek aby pobąbelkowało i powietrze wyszło ze środka. A te sklepowe tanie i dobre. Ale odnośnie chmielenia muszę troszkę chyba poeksperymentować. A to że się schłodzi z woreczkami to myślę że dodatkowo można uzyskać troszkę więcej goryczki i mniej jednak aromatu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się