Bartkii Opublikowano 3 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2011 Dla mnie leżakowanie to też duża zagadka... Po tygodniu moje IPA miało niezłą pianę ale po przeniesieniu do piwnicy ok. 10°C to już kiepsciutko...gazu było ale piany zero...teraz niedawno zabutelkowałem pilsa dodałem 200g/20l więc dość dużo ale po tygodniu się dobrze piję ale mało piany...natomiast zostawiłem sobie IRA już od 1,5 miesiąca i gaz jest i piana fajna...ale cudów niema piana znika...nie wiem jak inni to robią że mają za dużo piany ?? odkupię trochę ale to IRA po 2 tyg. też straciło pianę a po tygodniu w ciepłym miało natomiast później jak już cały czas było w ok. 10°C to z czasem piana wyszła ładna...ale i tak nie ma sposob na to nagazowanie i piane...co warka to inaczej... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 4 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2011 Piana - święty Graal piwowarstwa. Jakoś próbuję przełożyć na moją browarnianą praktykę to, co znalazłem na wiki, ale chwilowo zadziałał tylko słód karmelowy. Reszta eksperymentów jeszcze dojrzewa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
keda Opublikowano 4 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2011 tu http://browar.biz/forum/showthread.php?t=64765&page=10 jest ciekawy wątek na temat dodawania surowca do refermentacji w przypadku dolniaków. W zeszłym sezonie dodawałem po 60 g cukru na 20l piwa (robione styczeń- marzec, pite od kwietnia do wyczerpania zapasów) i muszę stwierdzić, że nagazowanie było prawie idealne, nie licząc koźlaka który był totalnie przegazowany ale to pewnie wina mojej niecierpliwości i drożdży Budvar lager, które dzialają powoli ale bardzo skutecznie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bimbelt Opublikowano 4 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2011 Dla mnie leżakowanie to też duża zagadka...Po tygodniu moje IPA miało niezłą pianę ale po przeniesieniu do piwnicy ok. 10°C to już kiepsciutko...gazu było ale piany zero...teraz niedawno zabutelkowałem pilsa dodałem 200g/20l więc dość dużo ale po tygodniu się dobrze piję ale mało piany...natomiast zostawiłem sobie IRA już od 1,5 miesiąca i gaz jest i piana fajna...ale cudów niema piana znika...nie wiem jak inni to robią że mają za dużo piany ?? odkupię trochę ale to IRA po 2 tyg. też straciło pianę a po tygodniu w ciepłym miało natomiast później jak już cały czas było w ok. 10°C to z czasem piana wyszła ładna...ale i tak nie ma sposob na to nagazowanie i piane...co warka to inaczej... IPA z założenia nie powinno być mocno nagazowane, a co się z tym zwykle wiąże - piana będzie zwykle mizerna. Z pilsem uważaj. To piwo powinno poleżeć, by uzyskać pełnię smaków. Za 3-4 miesiące może się okazać, że będziesz miał granaty. Ja latem otworzyłem butelkę pilsa leżakowanego jakieś 5 miesięcy. Początkowo też narzekałem na pianę i gaz, ale po takim czasie zachował się jak rasowy, dobrze wstrząśnięty szampan. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
19Mateusz87 Opublikowano 4 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2011 Dla mnie leżakowanie to też duża zagadka...Po tygodniu moje IPA miało niezłą pianę ale po przeniesieniu do piwnicy ok. 10°C to już kiepsciutko...gazu było ale piany zero...teraz niedawno zabutelkowałem pilsa dodałem 200g/20l więc dość dużo ale po tygodniu się dobrze piję ale mało piany...natomiast zostawiłem sobie IRA już od 1' date='5 miesiąca i gaz jest i piana fajna...ale cudów niema piana znika...nie wiem jak inni to robią że mają za dużo piany ?? odkupię trochę ale to IRA po 2 tyg. też straciło pianę a po tygodniu w ciepłym miało natomiast później jak już cały czas było w ok. 10°C to z czasem piana wyszła ładna...ale i tak nie ma sposob na to nagazowanie i piane...co warka to inaczej...[/quote'] IPA z założenia nie powinno być mocno nagazowane, a co się z tym zwykle wiąże - piana będzie zwykle mizerna. Z pilsem uważaj. To piwo powinno poleżeć, by uzyskać pełnię smaków. Za 3-4 miesiące może się okazać, że będziesz miał granaty. Ja latem otworzyłem butelkę pilsa leżakowanego jakieś 5 miesięcy. Początkowo też narzekałem na pianę i gaz, ale po takim czasie zachował się jak rasowy, dobrze wstrząśnięty szampan. Ile dałeś surowca do refermentacji i w jakiej temperaturze trzymałeś butelki ??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bimbelt Opublikowano 4 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2011 Nie mam niestety danych, ale wydaje mi się, że około 160-170g na 20L. Piwo trzymam w garażu, w tym czasie było tam pewnie od 5 do 20-kilku stopni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się