Srecky Opublikowano 7 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2010 Witam Wszystkich bardzo serdecznie. Po tygodniach namysłów i zbieraniu informacji wystartowałem wczoraj z COOPERSEM - REAL ALE. Pokminiłem sobie, że część cukru zastąpię ekstraktem słodowym. Ostatecznie start objął, oprócz Brew Kita, 800 gram cukru i 500 gram ekstraktu słodowego. No i zaczęły się rozterki młodego piwowara... Chodzi mi to strasznie, wręcz wodę wybija z rurki. A zapach unosi się raczej wina niż piwa... I tak siedzę jak na szpilkach, myśląc czy wszystko idzie w kierunku pożądanym. Wesprzyjcie słowem, żebym spał spokojnie. Pozdrawiam Srecky Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pieron Opublikowano 7 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2010 Witam, Gratuluję wystartowania. Zapachy są różne, ale pewnie będzie wszystko w porządku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shooter Opublikowano 7 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2010 Witaj. Jeśli zrobiłeś wszystko zgodnie z instrukcją to będzie OK. Sukces brewkitów tkwi w tym, że trudno je źle zrobić, chyba, że je zakazisz. Co do rurek to od dawna używam takich plastykowych z podwójnym pogrubieniem, woda wtedy nie wychlapuje. Życzę smacznego piwa i szybkiego przejścia na zacieranie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
19Mateusz87 Opublikowano 7 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2010 Witam również i gratuluję udanego startu. Jak zaczniesz zacierać poczujesz różnicę. Osobiście nigdy nie robiłem piwa z puchy ale na tym forum można spotkać się z wieloma opiniami właśnie na temat zacierania i brewkitów. Udanych warek życzę i radości z warzenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coelian Opublikowano 8 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2010 Witam, ja na razie robię same piwa z brew-kitów. Z jednych jestem zadowolony - z innych mniej. Real Ale podobno jest bardzo dobrym piwem z "puchy". Mogłeś zamiast cukru użyć glukozy (albo przynajmniej cukru brązowego) ale będzie ok. Dobrze, że dodałeś ekstrakt. Powodzenia w dalszych warkach! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Preis Opublikowano 8 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2010 Jak najszybciej weź się za zacieranie, to dopiero jest frajda Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shooter Opublikowano 9 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2010 ... Chodzi mi to strasznie, wręcz wodę wybija z rurki. A zapach unosi się raczej wina niż piwa... Srecky Alternatywa dla rurki szczególnie przy dużych fermentatorach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
somek Opublikowano 9 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2010 Witam Wszystkich bardzo serdecznie. Po tygodniach namysłów i zbieraniu informacji wystartowałem wczoraj z COOPERSEM - REAL ALE. Pokminiłem sobie, że część cukru zastąpię ekstraktem słodowym. Ostatecznie start objął, oprócz Brew Kita, 800 gram cukru i 500 gram ekstraktu słodowego. No i zaczęły się rozterki młodego piwowara... Chodzi mi to strasznie, wręcz wodę wybija z rurki. A zapach unosi się raczej wina niż piwa... I tak siedzę jak na szpilkach, myśląc czy wszystko idzie w kierunku pożądanym. Wesprzyjcie słowem, żebym spał spokojnie. Pozdrawiam Srecky W czasie fermentacji, czy to wino, czy piwo, wydostaje się z fermentatora dużo dwutlenku węgla.. może stąd to podobieństwo zapachów;] Ale da się wyczuć różnice. W winie i piwie są przede wszystkim inne drożdże. A jeżeli tylko zachowałeś choć podstawowe zasady dezynfekcji, to będzie wszystko ok Ja swoje piwo z brew kita piłem po 7 miesiącach i było nadal super .. Ale jak zrobiłem i spróbowałem piwo zacierane ze słodów, to już więcej piwa z brew kita nie zrobię! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
somek Opublikowano 9 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2010 Ja, za radą niektórych bardziej doświadczonych na tym forum, nie dociskam na burzliwej pokrywy fermentatora, dzięki czemu woda nie wychlapuje mi się z rurki. Zastanawiam się, czy w ogóle nie zrezygnować z rurki i kranika przy burzliwej, bo jest z tym tylko dużo zabawy podczas odkażania. Do następnej burzliwej wezmę po prostu fermentator bez żadnych dziur i pokrywę jedynie położę na wiadrze, żeby sobie co2 uchodziło. Powinno być dobrze Na cichą też zlewam zawsze do fermentatora z kranikiem i znowu mam dużo zabawy z odkażaniem. A ostatnio miałem problem z nieszczelnym kranikiem i musiałem piwo zlać do innego fermentatora, także tylko się przez to narobiłem niepotrzebnie. Uproszczę sobie proces na maksa i na cichą będę zlewał do fermentatora tylko z rurką w pokrywie i tym razem pokrywę dobrze docisnę. Po fermentacji będę dekantował piwo wężykiem. Ten kranik to wcale nie jest aż takie uroszczenie. Będę go wykorzystywał tylko podczas rozlewania do butelek - tu rzeczywiście się przydaje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 9 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2010 (...) Zastanawiam się, czy w ogóle nie zrezygnować z rurki i kranika przy burzliwej, bo jest z tym tylko dużo zabawy podczas odkażania. (...) Na cichą też zlewam zawsze do fermentatora z kranikiem i znowu mam dużo zabawy z odkażaniem. A ostatnio miałem problem z nieszczelnym kranikiem i musiałem piwo zlać do innego fermentatora, także tylko się przez to narobiłem niepotrzebnie. Uproszczę sobie proces na maksa i na cichą będę zlewał do fermentatora tylko z rurką w pokrywie i tym razem pokrywę dobrze docisnę. (...) Wiadro z kranem do fermentacji to proszenie się o infekcję. Rurka - to już jak kto woli, jedni używają zawsze (w tym ja), inni tylko na cichej, inni w ogóle nie używają. Ryzyko związane z rurką jest o wiele mniejsze, niż z kranem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
somek Opublikowano 9 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2010 (...) Zastanawiam się' date=' czy w ogóle nie zrezygnować z rurki i kranika przy burzliwej, bo jest z tym tylko dużo zabawy podczas odkażania. (...) Na cichą też zlewam zawsze do fermentatora z kranikiem i znowu mam dużo zabawy z odkażaniem. A ostatnio miałem problem z nieszczelnym kranikiem i musiałem piwo zlać do innego fermentatora, także tylko się przez to narobiłem niepotrzebnie. Uproszczę sobie proces na maksa i na cichą będę zlewał do fermentatora tylko z rurką w pokrywie i tym razem pokrywę dobrze docisnę. (...)[/quote'] Wiadro z kranem do fermentacji to proszenie się o infekcję. Rurka - to już jak kto woli, jedni używają zawsze (w tym ja), inni tylko na cichej, inni w ogóle nie używają. Ryzyko związane z rurką jest o wiele mniejsze, niż z kranem. Właśnie do takiego samego wniosku dochodzę . Zawsze kran wyparzam wrzątkiem a potem jeszcze traktuje oxi, no i trzeba go jeszcze dobrze dokręcić - to sporo czasu zajmuje. A jakie są zalety stosowania kranu? Narazie znalazłem tylko jedną - nie trzeba trzymać wężyka podczas przelewania na cichą, bo podłączałem go sobie pod kranik! I co tylko tyle, a roboty w bród? Że też wcześniej się nad tym nie zastanawiałem! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olo333 Opublikowano 9 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2010 Ja już też zrezygnowałem z kranika podczas fermentacji burzliwej, natomiast rurkę mam bo lubię widzieć jak bulgocze;) Cichą natomiast przeprowadzam w szklanym balonie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
somek Opublikowano 9 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2010 Ja już też zrezygnowałem z kranika podczas fermentacji burzliwej, natomiast rurkę mam bo lubię widzieć jak bulgocze;) Cichą natomiast przeprowadzam w szklanym balonie. E taam.. balon jest ciężki i nieporęczny - wolę wiadro:D A jak dezynfekujesz ten balon? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shooter Opublikowano 9 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2010 ...Ten kranik to wcale nie jest aż takie uroszczenie. Będę go wykorzystywał tylko podczas rozlewania do butelek - tu rzeczywiście się przydaje. Na burzliwej też się przydaje szczególnie z reduktorem osadów. Dla zbieraczy gęstwy to spore ułatwienie. Na cichej można sobie darować, ale przy butelkowaniu już nie. Nie dopatruję się kranika jako źródła infekcji, wystarczy podczas odkażania fermentatora wypuścić płyn z płukania przez kranik i po sprawie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olo333 Opublikowano 9 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2010 Ja już też zrezygnowałem z kranika podczas fermentacji burzliwej' date=' natomiast rurkę mam bo lubię widzieć jak bulgocze;) Cichą natomiast przeprowadzam w szklanym balonie.[/quote']E taam.. balon jest ciężki i nieporęczny - wolę wiadro:D A jak dezynfekujesz ten balon? Zimna woda + szklanka ACE na godzinę. Przelewam później do wolnego wiadra, a po zlaniu piwa zalewam tym fermentator, w który odbywała się fermentacja burzliwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korko_czong Opublikowano 9 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2010 A ten roztwór ACE po odkażeniu zachowuje jeszcze właściwości dezynfekujące czy nadaje się tylko do kibla? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
somek Opublikowano 10 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2010 (edytowane) ...Ten kranik to wcale nie jest aż takie uroszczenie. Będę go wykorzystywał tylko podczas rozlewania do butelek - tu rzeczywiście się przydaje. Na burzliwej też się przydaje szczególnie z reduktorem osadów. Dla zbieraczy gęstwy to spore ułatwienie. Dla zbieraczy gęstwy to spore ułatwienie. No właśnie też myślałem, że kranik będzie mi pomocny po burzliwej. Ale chyba wolę jednak pooperować sobie trochę wężykiem w wiadrze, żeby zdekantować piwo na cichą, niż męczyć się z dezynfekcją i zamocowaniem kranika. Szczególnie ostatnio mnie to wkurzyło, jak przelałem do wiadra piwo a z kranika zaczęło kapać. Musiałem zdezynfekować jeszcze jedno wiadro i kranik a potem znowu przelać piwo. Więc podziękuje za te kraniki i będę je używał tylko do butelkowania.. wtedy nawet może sobie trochę pokapać.. przez godzinę nie stracę dużo piwa a przez tydzień pewnie by wykapało z połowę wiadra! A gęstwę można pozbierać sobie zdezynfekowaną łyżką. Ja tak ostatnio robiłem. Edytowane 10 Listopada 2010 przez somek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
somek Opublikowano 10 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2010 Ja już też zrezygnowałem z kranika podczas fermentacji burzliwej' date=' natomiast rurkę mam bo lubię widzieć jak bulgocze;) Cichą natomiast przeprowadzam w szklanym balonie.[/quote']E taam.. balon jest ciężki i nieporęczny - wolę wiadro:D A jak dezynfekujesz ten balon? Zimna woda + szklanka ACE na godzinę. Przelewam później do wolnego wiadra' date=' a po zlaniu piwa zalewam tym fermentator, w który odbywała się fermentacja burzliwa.[/quote'] Muszę spróbować z ACE. Wydaje się to metoda prosta, tania i skuteczna! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olo333 Opublikowano 10 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2010 (edytowane) Ostatnio widziałem jakieś niemarkowe wybielacze za niecałe 2 złote. Ciekawy jestem jak by się te sprawdziły, to dopiero byłaby tania metoda. Edytowane 10 Listopada 2010 przez olo333 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shooter Opublikowano 10 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2010 Ostatnio widziałem jakieś niemarkowe wybielacze za niecałe 2 złote. Ciekawy jestem jak by się te sprawdziły, to dopiero byłaby tania metoda. Skuteczny i niedrogi środek, wychodzi 0,40 zł za porcję 20g. Czyli za 8zł ( z przesyłką ) mamy środka na 20l odkażalnika. http://allegro.pl/wodorotlenek-sodu-soda-kaustyczna-naoh-400-g-i1303488836.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olo333 Opublikowano 10 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2010 Ostatnio widziałem jakieś niemarkowe wybielacze za niecałe 2 złote. Ciekawy jestem jak by się te sprawdziły' date=' to dopiero byłaby tania metoda.[/quote']Skuteczny i niedrogi środek, wychodzi 0,40 zł za porcję 20g. Czyli za 8zł ( z przesyłką ) mamy środka na 20l odkażalnika. http://allegro.pl/wodorotlenek-sodu-soda-kaustyczna-naoh-400-g-i1303488836.html Ale ile tego trzeba do zdezynfekowania fermentatora? Z jednego ACE robię około 120 l roztworu. Koszt ACE poniżej 6 zł. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 10 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2010 Ostatnio widziałem jakieś niemarkowe wybielacze za niecałe 2 złote. Ciekawy jestem jak by się te sprawdziły, to dopiero byłaby tania metoda. Jeżeli tylko zawiera podchloryn sodu i nie jest perfumowany, to się nada. Ja takiego używałem - Wicuś z Kauflandu za 2.35 (czy coś koło tego). Z wybielaczami jest upierdliwość płukania, bo jak dokładnie nie wypłuczesz, to będzie waliło apteką/szpitalem, dlatego poszedłem w ClO2. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shooter Opublikowano 10 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2010 Ostatnio widziałem jakieś niemarkowe wybielacze za niecałe 2 złote. Ciekawy jestem jak by się te sprawdziły' date=' to dopiero byłaby tania metoda.[/quote']Skuteczny i niedrogi środek' date=' wychodzi 0,40 zł za porcję 20g. Czyli za 8zł ( z przesyłką ) mamy środka na 20l odkażalnika. http://allegro.pl/wodorotlenek-sodu-soda-kaustyczna-naoh-400-g-i1303488836.html[/quote'] Ale ile tego trzeba do zdezynfekowania fermentatora? Z jednego ACE robię około 120 l roztworu. Koszt ACE poniżej 6 zł. Na co robisz tyle roztworu ?! Przecież wystarczy popłukać ścianki a to co spłynie na dno zamieszać i wypuścić kranikiem. 33l fermentator dezynfekuję jednym litrem roztworu piro 20g/1l i nie mam żadnych infekcji. Resztą płynu dezynfekuję sprzęt i/lub butelki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shooter Opublikowano 10 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2010 Ostatnio widziałem jakieś niemarkowe wybielacze za niecałe 2 złote. Ciekawy jestem jak by się te sprawdziły' date=' to dopiero byłaby tania metoda.[/quote']Jeżeli tylko zawiera podchloryn sodu i nie jest perfumowany, to się nada. Ja takiego używałem - Wicuś z Kauflandu za 2.35 (czy coś koło tego). Z wybielaczami jest upierdliwość płukania, bo jak dokładnie nie wypłuczesz, to będzie waliło apteką/szpitalem, dlatego poszedłem w ClO2. Trzeba trochę zawrócić to sedna tematu i przypomnieć, że mówimy o usuwaniu trudnego syfu, a przy okazji padły dygresje na temat dezynfekcji. Ile ten Wicuś ma pojemności i w jakiej postaci (płynna, czy sypka)? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pepek84 Opublikowano 10 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2010 (edytowane) Na co robisz tyle roztworu ?! Przecież wystarczy popłukać ścianki a to co spłynie na dno zamieszać i wypuścić kranikiem. 33l fermentator dezynfekuję jednym litrem roztworu piro 20g/1l i nie mam żadnych infekcji. Resztą płynu dezynfekuję sprzęt i/lub butelki. Chodziło raczej o całkowitą ilość środka dezynfekującego jaką można zrobić z na przykład butelki ACE , a nie jednorazowe użycie. Edytowane 10 Listopada 2010 przez pepek84 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się