Bellon Opublikowano 12 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2016 hmm, szkoda że dopiero teraz zainteresowałem się tematem wody, wyszło tak z uwagi na ogólnie panujące przeświadczenie, że woda to ostania rzecz na jakiej powinno nam zależeć ... a tu okazuje się, że od tego trzeba zaczynać! Dzięki ThoriN za potwierdzanie podejrzeń HCO3, czy używałeś jakiś metod na redukcję HC03, jest to możliwe? Czytam o redukcji HCO3 domowymi sposobami. Gotowanie wody, studzenie jej i dekantowanie - raczej wolałbym tego uniknąć (czas, energia). A czy filtr RO usuwa ten rodzaj twardości? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 12 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2016 Bellon, Twój przerobiony profil nie do końca jest ok. Tak, jak napisał Thorin - wodę pod AIPA masz słabą. Goryczkę będziesz miał słabą. Albo wygotujesz i zdekantujesz albo rób na RO. Jak już masz wodę RO to wykorzystaj to i zrób profil na 100%. W tym dałeś sporo siarczanu magnezu. Za dużo wg mnie. Wyrzuć to i pomanewruj chlorkiem wapnia i siarczanem wapnia. Poza tym zobacz na RA - dużo za niskie. Rozłóż sole na zacieranie i gotowanie (ogarnij pH). Wode RO do wysładzania nie dotykaj - wysładzaj jak jest. Jak będziesz miał problem to zrobię Ci profil pod AIPA i go wypróbujesz. Potrzebuję tylko zasyp z kolorami słodów, ilość wody do zacierania i wysładzania oraz jakie masz sole do dyspozycji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bellon Opublikowano 12 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2016 Dziekuję Panowie, że się zainteresowaliście moim problemem , bo to jest za...sty problem, zainwestowałem sporo czasu i środków nie zważając na wodę i szkoda mi teraz odpuścić. Także czeka mnie kolejny wydatek, filtr planuję kupić taki trochę wydajniejszy: http://filtry.co/pl/p/AV-ROA4-100-Odwrocona-osmoza-akwarystyczna-100GPD-do-378-ldobe/423 lub http://filtry.co/pl/p/AV-ROA4-100-DM-Filtr-RO-osmoza-z-modulem-DEMI-100GPD-do-378-ldobe/424 ten drugi zestaw filtrów jest wyposażony jeszcze dotatkowo za osmozą w filtr żywiczny: http://www.radus.pl/pdf/karty/MB400.doc ale nie wiem czy to nie jest przypadkiem już przesada?! Łukasz, taki jest mój podstawowy zasyp: - słód pilzneński 3-3.5 EBC: 11kg - słód pszeniczny 3.5-6 EBC: 2kg - słód monachijski 12-18 EBC: 1kg - słód Cara Gold 120 EBC: 0,5 kg - ewentualnie teraz słód zakwaszający? Ilość wody do zacierania: 45l (tu można zastosować mniej jeżeli to korzystnie wpływa na ph) Ilość wody do wysładzania: 25l Z soli posiadam jedynie chlorek wapnia, ale zakup odpowiednich w sklepach piwowarskich to chyba nie problem - także, każde zalecane będą ok. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 12 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2016 Bellon, wydajność w RO na poziomie 75 spokojnie Ci wystarczy. Filtr żywiczny jest ciekawy więc możesz sobie sprawić. Sole kup sobie na allegro lub w sklepie warchem.pl - są tańsze niż w sklepach piwowarskich. Moja propozycja: http://www.brewersfriend.com/mash-chemistry-and-brewing-water-calculator/?id=XXMG8J8 Rozłożyłem inaczej ilość wody. Bellon 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bellon Opublikowano 12 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2016 Dziękuję! Widzę, że idealnie równo zbalansowałeś siarczki/chlorki, i bardzo dobrze - na razie mam dość gorzkich piw! W przyszłym tygodniu w weekend warzenie na wodzie RO - muszę na początku tygodnia zakupić i zamontować te filtry, bo to okazuje się że, za szybko nie leci ta woda. Piwa na tej wodzie co mam w kranie, bez jakichkolwiek zmian, z obawy przed przechmieleniem wychodziły zawsze puste w smaku, była ostra goryczka - lekkie nuty słodowe ale na podrażnione gardło to było za mało i ewentualnie mocny aromat bo większość chmieli przesuwałem na zapach i chmielenie na zimno, ale bez odpowiednich bodźców retro nosowych to taka perfumeria wychodziła. Teraz mam już "podkładkę", co pozwoli mi poukładać sobie ten kalkulator i pomoże wprowadzać ewentualne zmiany, ale pierwsza idzie na Twoją odpowiedzialność dokładnie taka jaką zaproponowałeś. Za jakiś czas dam znać jak smakuje AIPA na wodzie RO Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ThoriN Opublikowano 12 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2016 Walcz Mnie też prędzej czy później czeka RO... a akurat miejsce w szafeczce pod zlewem mam, bo jest narożna i jest sporo niewykorzystanego miejsca. Mogę sobie nawet tam śmiało nielichy zasobnik zamontować. Póki co masę innych wydatków. Prawda jest też taka, że jeżeli się spitoli fermentację albo nie zadba odpowiednio i higienę, to i woda nic nie pomoże Pamiętaj, że niektóre infekcje też wpływają na sposób odczuwania goryczki i to bardzo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bellon Opublikowano 12 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2016 (edytowane) Tak się złożyło, że piwo warzę niezależnie w niejako dwóch "światach", u mnie w domu mając do dyspozycji wodę z tego ujęcia głębinowego w Jagatowie (pomorskie), oraz w Norwegii gdzie jest stosowana głównie woda z ujęć powierzchniowych. Niestety nie robię tych samych receptur w tych dwóch miejscach, bo w Norwegii mam czas tylko na ekstrakty i nie są to ciekawe piwa, ale są bardziej pijalne niż te co do tej pory robiłem w Polsce. Szkoda, że muszę używać wody RO, bo ogólnie to miałem dylematy moralne przed używaniem takiej "nie żywej" wody, jednak to wszystko to "tylko" chemia i sam jestem teraz ciekaw czy zadziała. Edytowane 12 Marca 2016 przez Bellon Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bellon Opublikowano 15 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2016 Próbuję znaleźć jakieś plusy posiadania tak twardej wody w kranie. Zawsze chciałem uwarzyć Portera Bałtyckiego! i chyba mogę użyć moją wodę bezpośrednio, nie modyfikowaną (bez RO): Po dodaniu symbolicznych ilości kilku soli, mam wodę zbliżoną do "London, Porter, dark ales": http://www.brewersfriend.com/mash-chemistry-and-brewing-water-calculator/?id=3CK9XXQ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ThoriN Opublikowano 16 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2016 Próbuję znaleźć jakieś plusy posiadania tak twardej wody w kranie. Zawsze chciałem uwarzyć Portera Bałtyckiego! i chyba mogę użyć moją wodę bezpośrednio, nie modyfikowaną (bez RO): Po dodaniu symbolicznych ilości kilku soli, mam wodę zbliżoną do "London, Porter, dark ales": http://www.brewersfriend.com/mash-chemistry-and-brewing-water-calculator/?id=3CK9XXQ RA za niskie. Powinieneś sobie podbić gdzieś do ~200 (ja w ciemnych piwach podbijałem nawet wyżej, 250-270). Dzięki temu nie będziesz miał problemów z kwasowością ciemnych słodów. Target RA obliczasz np. tu: http://www.franklinbrew.org/tools/rac2.htmlm Najłatwiej sypnąć trochę węglanu wapnia (jest łatwo dostępny, np. w sklepach winiarskich). Jak wapń ucieka Ci zbyt wysoko, to można też poratować się sodą oczyszczoną, ale nie ma co przesadzać. A i nie ma sensu tak bardzo zakwaszać wody do wysładzania, jak pokazuje Ci kalkulator - wystarczy, że zejdziesz z jej pH do ok. 5.8. Dzięki temu RA zostanie Ci na końcu nieco wyższe niż pokazuje kalkulator. PS. Największy minus tego kalkulatora to brak możliwości wpisania docelowego pH wody do wysładzania - trzeba sobie przeliczać na piechotę ;/ Przykład: W Twoim profilu jak dasz powiedzmy 2/3 kwasu do wysładzania (zamiast 10.92ml to 7ml), to RA nie spadnie Ci do 97 tylko gdzieś w okolice 127. Wtedy nie musisz już sypać aż tyle węglanu wapnia i/lub sody oczyszczonej Bellon 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bellon Opublikowano 16 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2016 Ok, dzięki za uwagi - nie będę tu już zaśmiecał tematu i do receptury i ewentualnie wody do portera, powrócę jak faktycznie wszystko doprecyzuję (właśnie RA, ilość wody do zacierania i ewentualnego wysładzania itp). Tak samo z zakwaszaniem, jeżeli kalkulator nie ma opcji zmiany wartości ph to na razie zrobię jakiekolwiek piwo na wodzie RO bez zakwaszania i zmierzę realne ph, będę miał punkt odniesienia chociaż w miarę jasnym zasypie. Na dniach instalacja filtra RO a w weekend warzenie AIPY (to już chyba 7-8 warka tego samego piwa z drobnymi modyfikacjami ... i wciąż ta sama gorzkość, nawet nie goryczka) teraz bogatszy o nową wiedzę zakresu chemii wody spróbuję nawet przegiąć w stronę słodowości. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bellon Opublikowano 18 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2016 (edytowane) Już dziś muszę pomyśleć o jutrzejszym warzeniu - przygotowanie wody RO około 70 litrów, trwa dobre 15h Edytowane 18 Marca 2016 przez Bellon Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ThoriN Opublikowano 20 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2016 Już dziś muszę pomyśleć o jutrzejszym warzeniu - przygotowanie wody RO około 70 litrów, trwa dobre 15h filtry.JPG No właśnie - ja powoli myślę o takim filtrze (nawet już żonę przekonałem bez problemu, że taka woda do picia jak złoto ), tyle, że nie bawi mnie takie czekanie na 30 czy 40 litrów Zastanawiam się czy można to spiąć z jakimś zasobnikiem i do tego wylewka na blacie - mam akurat sporo miejsca pod zlewem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 20 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2016 tyle, że nie bawi mnie takie czekanie na 30 czy 40 litrów Zastanawiam się czy można to spiąć z jakimś zasobnikiem i do tego wylewka na blacie - mam akurat sporo miejsca pod zlewem. To kup takie coś: http://www.sklep-ustm.pl/sklep/p3,ro7-molekularny-filtr-odwroconej-osmozy-z-biorezonatorem.html Mam dokładnie ten filtr od prawie 2 lat. Zbiornik napełnia się 2h. Masz 11-12 L wody netto. W każdej chwili dostępne. U mnie w kuchni wszystko jest gotowane na wodzie RO. Nie kupuję wody do picia tylko mam ją bezpośrednio z filtra dostępną w każdej chwili. I nawet do Starsanu nie muszę kombinować destylowanej tylko mam RO. Same plusy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xjaniux Opublikowano 20 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2016 Gotujesz na destylacie czy mineralce? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bellon Opublikowano 20 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2016 Tutaj kolega akwarysta ma ciekawie rozwiązaną sprawę zasobnika: Jeśli chodzi o wydajność filtra, dwie rzeczy mógłbym poprawić, żeby ją zwiększyć: - niepotrzebnie zainstalowałem filtr tak wysoko co dodatkowo obniża ciśnienie (minimalnie ale zawsze), z tym że ogólnie mam reduktor ciśnienia zamontowany w piwnicy (bez reduktora rozsadzało bojler) i na czas pracy filtra trochę go odkręciłem. - zauważyłem, że w zestawie 100GPD dostałem ogranicznik przepływu od 75GPD A sam fakt posiadania pod ręką wody RO jest bardzo wygodny, właśnie przygotowanie wody do StarSan'a czy do drożdży - nie wiem jeszcze jak to wpłynie na jakość mojego piwa , ale mam nadzieję, że warto było. Wczoraj (wraz z kolegą Łukaszem, który mi zdalnie pomagał w kwestii "dosolenia" wody - dzięki!) odbyło się pierwsze warzenie na RO. Na razie nic nie wiadomo, woda jak woda ... mokra Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ThoriN Opublikowano 21 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2016 (edytowane) tyle, że nie bawi mnie takie czekanie na 30 czy 40 litrów Zastanawiam się czy można to spiąć z jakimś zasobnikiem i do tego wylewka na blacie - mam akurat sporo miejsca pod zlewem. To kup takie coś: http://www.sklep-ustm.pl/sklep/p3,ro7-molekularny-filtr-odwroconej-osmozy-z-biorezonatorem.html Mam dokładnie ten filtr od prawie 2 lat. Zbiornik napełnia się 2h. Masz 11-12 L wody netto. W każdej chwili dostępne. U mnie w kuchni wszystko jest gotowane na wodzie RO. Nie kupuję wody do picia tylko mam ją bezpośrednio z filtra dostępną w każdej chwili. I nawet do Starsanu nie muszę kombinować destylowanej tylko mam RO. Same plusy Właśnie patrzyłem podobne zestawy (nieco tańsze, w granicach 400zł już się kupi RO6 z takim zasobnikiem) - wszędzie zasobnik ma tylko 15 litrów brutto. W sumie to bardzo długo czekać nie trzeba - najwyżej dzień wcześniej przygotuję sobie część wody, aby mieć na poranne, sobotnie warzenie A pytanie z innej beczki, odnośnie takiego RO6 z mineralizatorem (bo zakładam, że do picia to jest wersja minimum). 1. Do jakich poziomów coś takiego mineralizuje wodę i czy ta zmineralizowana już nadaje się pod piwo? 2. Zakładając, że woda RO po mineralizacji nie nadaje się do warzenia, czy przy wodzie RO bez mineralizacji wystarczy uzupełnić Ca, Na, Mg, SO, Cl, HCO3 i odpowiednie pH? Czy jakieś inne związki też są jeszcze istotne z punktu widzenia piwa/drożdży? Edytowane 21 Marca 2016 przez ThoriN Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukasrz Opublikowano 21 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2016 (edytowane) A ja Ci powiem, że niewiele zrobisz z tą goryczką, jeżeli nie zmienisz wody. Masz bardzo twardą (profil zbliżony do mojej wody) i w zasadzie próbowałem już różnych modyfikacji i nic z tego. Trzeba wodę albo wcześniej przegotować i zdekantować znad osadu, albo kupić sobie kiepską mineralkę/źródlaną z niską zawartością HCO3. Delikatną poprawę osiągnąłem poprzez: - obniżanie pH wody (do zacierania i wysładzania) - budowanie profilu uwypuklającego słodowość (np. siarczany : chlorki 1:2) - stosowanie na goryczkę wyłącznie chmieli, które dają ją punktową i niezalegającą - biorę poprawkę na IBU i chmielę delikatniej (np. AIPA 16Blg ~40 IBU - piwo w odczuciu i tak ma mocną goryczkę) Ale to i tak nie jest to. Ostatnio robiłem Pilsa i nadal wyczuwam tą szorstkość i zaleganie (nie przegotowywałem wody). Strach pomyśleć co by było w takim West Coast IPA... Tzn że jak twarda woda to co się dzieje z goryczką? Jest zalegająca? U mnie w mieście twardość wody to 350mg ale na chmielach amerykańskich (alfa kwasy 13-15) i godzinie gotowania nie czuć zalegania. Na niemieckim herkulesie owszem, zalega niemiłosiernie. Do IPA lepiej wodę miekką? Co ma to dać bo bym chętnie spróbował jeśli ma być jakiś efekt? Jaka woda sklepowa byłaby odpowiednia? Edytowane 21 Marca 2016 przez lukasrz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
needmorehops Opublikowano 21 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2016 Cześć, ze sklepowych to chyba nic... Chociaz ostatnio oglądałem jakiś film Tomka z Browaru Gdynia, wspominał coś że najtańsza woda "Tescowianka" z lekką modyfikacją kwasem fosforowym daje parametry dobre do chmielowych piw. Osobiście się w to nie bawiłem, choć może powiniennem bo woda w Warszawie jest tak twarda że przy piciu wybija zęby. W ramach eksperymentu, przyszłą IPA(ę) uwarzę przy częsciowym użyciu wody destylowanej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bellon Opublikowano 21 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2016 Tutaj znalazłem dobrze streszczone i wytłumaczone o co chodzi z HCO3: http://www.oliviersbieradvies.nl/piwo/wplyw-jakosci-wody-na-produkcje-piwa My, przynajmniej ja - nie walczymy z goryczką, tą przyjemna drapiącą po podniebieniu, oczyszczającą kubki smakowe po golonce, tylko walczymy z gorzkością, zwykłym gorzkim smakiem pochodzącym nie z chmielu (chyba?) a z wypłukujących się garbników z łuski słodowej. I według tego artykułu, jeżeli ktoś ma farta i ma mało HCO3 w wodzie, które to nie pozwalają opaść porządnie ph wody w kontakcie ze słodem, to nie ma problemu: "Głównym czynnikiem podwyższającym pil zacieru jest jon dwuwęglowy HCO3, którego alkalizujące działanie tłumaczy się wiązaniem jonu wodorowego H+ ... Gotowanie brzeczki o pH wyższym niż 5,2 prowadzi do nadmiernego wyekstrahowania związków garbnikowych chmielu i tych związków zawartych w chmielu, które nadają piwu „pozostającą” gorycz." Nie jestem chemikiem ... pytam: czyli samo groźnie wyglądające CaCO3 np. na poziomie: 281 mg/l, tak jak u mnie - nie jest niczym złym? "Sole wapnia i magnezu silnych, kwasów reagują z drugorządowym fosforanem potasowym. Z trzech cząsteczek siarczanu wapnia powstają dwie cząsteczki pierwszorzędowego fosforanu. Utworzony trzeciorzędowy fosforan wapnia jest nierozpuszczalny i wytrąca się z roztworu obniżając pil zacieru." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ThoriN Opublikowano 21 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2016 A ja Ci powiem, że niewiele zrobisz z tą goryczką, jeżeli nie zmienisz wody. Masz bardzo twardą (profil zbliżony do mojej wody) i w zasadzie próbowałem już różnych modyfikacji i nic z tego. Trzeba wodę albo wcześniej przegotować i zdekantować znad osadu, albo kupić sobie kiepską mineralkę/źródlaną z niską zawartością HCO3. Delikatną poprawę osiągnąłem poprzez: - obniżanie pH wody (do zacierania i wysładzania) - budowanie profilu uwypuklającego słodowość (np. siarczany : chlorki 1:2) - stosowanie na goryczkę wyłącznie chmieli, które dają ją punktową i niezalegającą - biorę poprawkę na IBU i chmielę delikatniej (np. AIPA 16Blg ~40 IBU - piwo w odczuciu i tak ma mocną goryczkę) Ale to i tak nie jest to. Ostatnio robiłem Pilsa i nadal wyczuwam tą szorstkość i zaleganie (nie przegotowywałem wody). Strach pomyśleć co by było w takim West Coast IPA... Tzn że jak twarda woda to co się dzieje z goryczką? Jest zalegająca? U mnie w mieście twardość wody to 350mg ale na chmielach amerykańskich (alfa kwasy 13-15) i godzinie gotowania nie czuć zalegania. Na niemieckim herkulesie owszem, zalega niemiłosiernie. Do IPA lepiej wodę miekką? Co ma to dać bo bym chętnie spróbował jeśli ma być jakiś efekt? Jaka woda sklepowa byłaby odpowiednia? Długo by tłumaczyć - w skrócie: wysoka twardość wody (głównie węglanowa) robi paskudną, szorstką i zalegającą goryczkę. U mnie wszystkie jasne piwa (nawet te mniej chmielone typu Pils) mają wręcz kredowe posmaki. Część osób tego jakoś mocno nie czuje, mnie natomiast to bardzo przeszkadza. Trzeba szukać w sklepie wody, która oprócz tego, że jest tania, ma niską zawartość wodorowęglanów HCO3. Im mniej, tym lepiej, bo podbić zawsze możesz w dosyć prosty sposób - mieszając ze swoją twardą kranówką chociażby Powtórzę jeszcze swoje pytanie - może ktoś wie: A pytanie z innej beczki, odnośnie takiego RO6 z mineralizatorem (bo zakładam, że do picia to jest wersja minimum). 1. Do jakich poziomów coś takiego mineralizuje wodę i czy ta zmineralizowana już nadaje się pod piwo? 2. Zakładając, że woda RO po mineralizacji nie nadaje się do warzenia, czy przy wodzie RO bez mineralizacji wystarczy uzupełnić Ca, Na, Mg, SO, Cl, HCO3 i odpowiednie pH? Czy jakieś inne związki też są jeszcze istotne z punktu widzenia piwa/drożdży? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 21 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2016 A pytanie z innej beczki, odnośnie takiego RO6 z mineralizatorem (bo zakładam, że do picia to jest wersja minimum). Ja piję często wodę czystą RO - z tego, co czytałem można taką pić bez problemu. To, co uzyskuje człowiek z wody to cząstka tego, co uzyskuje z jedzenia. 1. Do jakich poziomów coś takiego mineralizuje wodę i czy ta zmineralizowana już nadaje się pod piwo? Po mineralizatorze masz mniej więcej coś takiego: Calcium cation : 26,4 mg/litrMagnesium cation : 20,1 mg/litrSodium cation : 1,3 mg/litrPotasium cation : 0,8 mg/litrCarbonate anion : 25,1 mg/litrHydro-carbonate anion : 30,6 mg/litrSulfate anion : 12,4 mg/litrChloride anion : 5,0 mg/litr 2. Zakładając, że woda RO po mineralizacji nie nadaje się do warzenia, czy przy wodzie RO bez mineralizacji wystarczy uzupełnić Ca, Na, Mg, SO, Cl, HCO3 i odpowiednie pH? Czy jakieś inne związki też są jeszcze istotne z punktu widzenia piwa/drożdży? Czemu się nie nadaje? Nadaje się tylko chyba ciut łatwiej zrobić profil od zera niż z jakąś zawartością. Z punktu widzenia drożdży bardzo istotny jest cynk, ale podobno wystarczającą zawartość dają od siebie słód i pożywka dla drożdży. ThoriN 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart3q Opublikowano 21 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2016 czy przy wodzie RO bez mineralizacji wystarczy uzupełnić Ca, Na, Mg, SO, Cl, HCO3 i odpowiednie pH? Tak. Warto jeszcze zwrócić uwagę na RA. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ThoriN Opublikowano 21 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2016 (edytowane) Dzięki Łukasz - co do drugiego pytania, to myślałem, że po mineralizacji woda uzyskuje jednak wyższe wartości tych składników i dlatego sądziłem, że może się po prostu już nie nadawać Dziękuję za bardzo dokładną tabelkę - muszę sprawdzić, czy będę w stanie solami, które mam, zrobić sobie wodę Co do picia czystej wody z RO to zdania są mocno podzielone.. wiem, że większość soli pochodzi z pożywienia, ale woda, która ich nie ma, będzie je dodatkowo z organizmu wypłukiwać. Nawet dziś zupełnie przypadkiem rozmawiałem o tym z gościem, który się zajmuje naturalnymi metodami leczniczymi i trochę wiedzy na takie tematy posiada Twierdzi, że pijąc taką wodę powinno się większą wagę przywiązywać do diety lub ewentualnie pomyśleć o jakiejś suplementacji witaminowej. Z resztą - najzdrowsza jest woda źródlana z lasu, a ta, jak wiadomo, ma trochę różnych minerałów (w zależności od tego przez co przepływa). Natomiast wszelkiej wody butelkowej lepiej w ogóle unikać, bo jest napromieniowana :F czy przy wodzie RO bez mineralizacji wystarczy uzupełnić Ca, Na, Mg, SO, Cl, HCO3 i odpowiednie pH?Tak. Warto jeszcze zwrócić uwagę na RA. To raczej oczywiste - w końcu skoro składają się na nią głównie Ca, Mg oraz HCO3 (SO i Cl chyba też) - a wszystko to wymieniłem Bardzo istotne jest jednak clue z cynkiem A co w rzeczywistości robi biorezonator? Czy to nie kolejny "chłyt matetingowy"? Że zwiększa przyswajalność tlenu przez organizm to wyczytałem, ale czy w praktyce faktycznie coś daje? Edytowane 21 Marca 2016 przez ThoriN Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 22 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2016 Co do picia czystej wody z RO to zdania są mocno podzielone.. wiem, że większość soli pochodzi z pożywienia, ale woda, która ich nie ma, będzie je dodatkowo z organizmu wypłukiwać. Nawet dziś zupełnie przypadkiem rozmawiałem o tym z gościem, który się zajmuje naturalnymi metodami leczniczymi i trochę wiedzy na takie tematy posiada Człowiek zapewne ma wiele racji natomiast miałoby to znaczenie jakbyśmy pili tej wody po kilka L dziennie, ale z 2 letniego prawie posiadania RO mogę powiedzieć, że czysta woda RO w stosunku do całodziennego spożycia wody to może 10-15%. Reszta to woda RO po mineralizacji oraz to, co "piję" np. w zupie na wodzie RO itp. także uogólniając można bez problemu stwierdzić, że jednak to "wypłukiwanie" będzie bardzo znikome chyba, że ktoś będzie miał dietę wodną 100% RO A co w rzeczywistości robi biorezonator? Czy to nie kolejny "chłyt matetingowy"? Że zwiększa przyswajalność tlenu przez organizm to wyczytałem, ale czy w praktyce faktycznie coś daje? Sam się ostatnio zastanawiałem nad tym czy to rzeczywiście działa, ale mam to w zestawie RO7 no i nie będę wyrzucał. Podejrzewam, że dopiero jakieś badania laboratoryjne mogłyby pokazać różnice w wodzie przed i po, a póki co traktuję to lekko z przymrużeniem oka i trochę jak właśnie "chłyt marketingowy" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ThoriN Opublikowano 22 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2016 Co do picia czystej wody z RO to zdania są mocno podzielone.. wiem, że większość soli pochodzi z pożywienia, ale woda, która ich nie ma, będzie je dodatkowo z organizmu wypłukiwać. Nawet dziś zupełnie przypadkiem rozmawiałem o tym z gościem, który się zajmuje naturalnymi metodami leczniczymi i trochę wiedzy na takie tematy posiada Człowiek zapewne ma wiele racji natomiast miałoby to znaczenie jakbyśmy pili tej wody po kilka L dziennie, ale z 2 letniego prawie posiadania RO mogę powiedzieć, że czysta woda RO w stosunku do całodziennego spożycia wody to może 10-15%. Reszta to woda RO po mineralizacji oraz to, co "piję" np. w zupie na wodzie RO itp. także uogólniając można bez problemu stwierdzić, że jednak to "wypłukiwanie" będzie bardzo znikome chyba, że ktoś będzie miał dietę wodną 100% RO Heh - bardziej chodziło mi o jakieś podstawy do podjęcia decyzji czy kupić RO6 (z mineralizacją), czy może niższy model w zupełności wystarczy. Ogólnie jednak skłaniam się do tego mineralizatora - choć jakoś bardzo dużo nie daje, to zawsze coś tam "dorzuci" No dobra, to chyba wszystko jasne. Myślę, że z początkiem kwietnia zainwestuję w RO (6 lub 7). W oko wpadło mi coś takiego: http://allegro.pl/filtry-do-wody-ro-7-odwrocona-osmoza-jonizator-i5062180448.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się