krzysztof1970 Opublikowano 10 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2011 Witam Kiedyś eksperymentowałem z grzałka zanurzeniowa z termostatem i powiem tak przy pierwszej warce wszystko było ok nic sie nie przegrzało ani nie stopiło. Niestety kłopot pojawia sie kiedy chcemy jej urzyć po raz kolejny bo w miejscach łączenia szkła z plastikiem i pokrętła regulatora termostatu zawsze coś zalega i mimo jak mi się wydawało dokładnego wyczyszczenia kolejna warka była do wylania . Także nie polecam Pozdrawiam Też się tego obawiam. A dezynfekowałeś to czym? Ja myślę o namoczeniu w pirosiarczynie potasu aktywowanym kw. cytrynowym a następnie spryskaniu grzałki dodatkowo alkoholem 70%. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 10 Stycznia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2011 nie wiem czy zostałem dobrze zrozumiany, ale u mnie (w domyśle) grzałka ma być odizolowana o piwa warstwą wody i szkła Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysztof1970 Opublikowano 11 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2011 Zrozumiany dobrze. Przynajmniej przeze mnie. A jak chcesz to połączyć i zamontować? Połączenie ma być na stałe? Woda z rurki nie będzie wyparowywać? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Belzebub Opublikowano 11 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2011 grzałem jesienią belgi przy pomocy grzałki do akwarium, teraz nie pamiętam, ale o jakiejś małej mocy. To była zwykła szklana próbówka na kablu bez termostatu i innych bajerów. Grzałem nią w baniaku 50 l, czas nagrzewania była tak powolny, że chodziła prawie cały czas. Przy takiej ilości piwa spokojnie można regulować temperaturę wyłączając na jakiś czas grzałkę w odstępach dobowych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sn_phoenix Opublikowano 11 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2011 grzałke dezynfekowłem spirytusem czystym i tyle. Niestety po nieudanej warce kolejnej dałem sobie spokój Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się