Przemas Opublikowano 5 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2011 Witam Wszystkich Piwowarów Mam za sobą pierwsze dwie warki poszły z brew-kit'a na pierwszy ogień pilsner lager copersa Jako że wcześniej dużo czytałem i przestrzegałem zaleceń producenta wyszło wszystko ok. Faktycznie miła i przyjemna robota Pierwsza warka zabutelkowana odpoczywa od 13luty w 12st.C piwo fajnie nagazowane krystaliczne jedynie osad na dnie butelki odrobinę mnie denerwuje. Jest on skutkiem refermentacji w zakapslowanych butelkach ,piwo się wyklarowało i powstał osad (trwało to około tygodnia od zabutelkowania) Wiem że brew-kit'y nie wymagają przelewania na cichą można śmiało po tygodniu i stabilizacji Blg przelewać i kapslować -fajnie ,ale powstaje osad Zastanawiam się nad przelaniem 3ciej warki na cichą i tu pytanie bo nie doszukałem się czy przy przelaniu do drugiego fermentatora z kranikiem dodać cukier w odpowiedniej proporcji ? nastąpi nagazowanie i jak dalej przelać i butelkować aby gazu nie utracić ? czy przelać do czystego fermentatora odczekać na wytrącenie osadu i wtedy do butelek z odpowiednią ilością cukru ? Mam też ochotę na zacieranie śrutowanie ,tylko potrzeba zgromadzić sprzęt ,proces też troszkę przeraża ale będzie trzeba głębszej wody zasmakować Do tej pory robiłem i robię wina ,a tam inaczej i dłużej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 5 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2011 Osad, zawsze będzie w butelce, trzeba sie do tego przyzwyczaić. Inaczej nie nagazujesz niz w butelce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 5 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2011 można wlać w kega nagazować i przelać do butelek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemas Opublikowano 5 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2011 Kega nie posiadam ,chciał bym też nie powiększać kosztów pozyskania piwka ,dlatego myślę nad procesem z zacieraniem tylko troszkę mnie przeraża a bardziej moją Panią bo to w jej świętym miejscu (kuchnia) i nie wiem czy płyta indukcyjna lubi powierzchnie garnka dużo większe niż na niej oznaczone. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pepek84 Opublikowano 5 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2011 Osad po dłuższym leżakowaniu powinien stać się na tyle zbity że nie będzie się podrywał z dna przy nalewaniu. Ja zresztą zacząłem też dłużej trzymać podczas burzliwej i cichej ( 2 + 2,3 tygodnie minimum). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Siekier Opublikowano 8 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2011 Czyli nie ma sposobu na pozbycie się osadu i jest to całkowicie normalne? Bo w mojej pierwszej warce się pojawił i zastanawiałem się czy to przypadkiem cukier nie osiadł po prostu... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olo333 Opublikowano 8 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2011 Czyli nie ma sposobu na pozbycie się osadu i jest to całkowicie normalne? Bo w mojej pierwszej warce się pojawił i zastanawiałem się czy to przypadkiem cukier nie osiadł po prostu... Filtracja i sztuczne nasycenie CO2, a dla pewności, że drożdże ubite, pasteryzacja To nie cukier tylko osad z martwych drożdży - dzięki niemu masz CO2 w butelce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
full-light Opublikowano 26 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2011 Witam! A czy można zrobić w ten sposób: Po burzliwej fermentacji przelać do butli typu dama 5L. Dodać cukier do refermentacji, a potem z tej butli przelać nagazowane piwo do butelek 0,5L i kapslować? Może uniknie się w ten sposób osadu w butelkach.W związku z tym że po otwarciu butli i w trakcie przelewania ucieknie część gazu, to może dać więcej cukru niż 4 g na półlitrową butelkę.Albo przelewać do butelek piwo bardzo mocno schłodzone? Czy w ten sposób uzyska się piwo o odpowiednim nagazowaniu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TomX Opublikowano 26 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2011 Przy przelewaniu (które byłoby masakrą ze względu na straszne pienienie się piwa) ucieknie Ci i tak prawie cały gaz, ile by go nie było. Według mnie bez sensu - lepiej zrobić 2 tygodnie cichej - wtedy w butelkach zostaje ledwo zauważalna mgiełka drożdży na dnie butelki, co w niczym nie przeszkadza. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogdan62 Opublikowano 26 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2011 Witam!A czy można zrobić w ten sposób: Po burzliwej fermentacji przelać do butli typu dama 5L. Dodać cukier do refermentacji, a potem z tej butli przelać nagazowane piwo do butelek 0,5L i kapslować? Może uniknie się w ten sposób osadu w butelkach.W związku z tym że po otwarciu butli i w trakcie przelewania ucieknie część gazu, to może dać więcej cukru niż 4 g na półlitrową butelkę.Albo przelewać do butelek piwo bardzo mocno schłodzone? Czy w ten sposób uzyska się piwo o odpowiednim nagazowaniu? Jednym z fundamentalnych celów refermentacji w butelkach jest pozbycie się tlenu, zużywają go drożdże przy okazji przerabiania surowca dodanego dla refermentacji. Zakładając, że robiłbyś refermentacje w innym pojemniku, to przed przelaniem do butelek powinieneś schłodzić go do temperatury bliskiej zamarzaniu, a i tak część gazu "uciekmnie", nagazowanie w butelkach może być słabe. Tak zabutelkowane piwo musiałbyś bardzo szybko zużyć, chyba że lubisz kwachy lub znajdziesz jakiś sposób na pozbycie się tlenu i uzyskanie wystarczającej ilości CO2. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się