grzechu_k Opublikowano 2 Czerwca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2011 Ładne logo - pora na etykiety. Jakoś nie mam spadu do tego. Prawdopodobnie wydrukujemy takie większe loga i je będziemy naklejać na piwa (ale tylko wymieniane ) i po numerze będzie można dojść co to jest. ono już lepsze nie będzie Choć twój mózg po takiej długotrwałej konsumpcji będzie płatał ci figle i podpowiadał że z dnia na dzień piwo robi się coraz lepsze, a pod koniec to już będziesz żałował że się kończy. :) No bez przesady, odrobinę samokrytycyzmu zachowałem. Nie jest tak paskudne, żeby go nie wypić - pijałem gorsze swoje piwa. Na wszelki wypadek wypijemy je szybko - konsumpcja 20B jest wstrzymana pijemy tylko A. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pabllo_Lodz Opublikowano 2 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2011 Niedawno Tomek-Pasieka znalazł na allegro w mojej okolicy beczki za 14zł (http://allegro.pl/beczki-beczka-55-220ltr-pierwsza-reka-atest-i1583381338.html). Niestety boję się czy da radę zapach z nich usunąć. Są po jakimś czosnku w solance, a tego nie chciał bym w piwie (no chyba, że też będzie w przyszłym roku na jakimś konkursie kategoria piwa specjalne). Czytałem na forum że polecają do beczki dać obierki ziemniaków lub ziemniaki ( nie jestem pewien które ale raczej obierki) i zapach znika, dodatkowo któryś z kolegów robił piwo i nie miał problemów z zapachem w piwie czyli się nadają.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzechu_k Opublikowano 2 Czerwca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2011 Też to gdzieś czytałem, ale problem beczki odkładam na później. W tej chwili więcej innych zmartwień. Dzięki za podpowiedź. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzechu_k Opublikowano 27 Lipca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2011 (edytowane) U nas w browarze poważne zmiany (w zasadzie już prawie wszystko zrobione). Zacznę od kegaratora. Mieliśmy uszkodzoną lodówkę dwu agregatową (uciekał czynnik chłodzący z części chłodniczej, natomiast zamrażarka działała bez zarzutu. Wywierciliśmy więc pomiędzy nimi dziury i w dwóch z nich umieściliśmy wentylatory od komputera. Wszystko jest sterowane termoregulatorem http://szkoper.pl/page5.php#RTSZ-7. I teraz zdjęcia: Na ten moment walczymy z wyszynkiem. Leci sama piana. Był moment, że było dobrze, ale przy ciśnieniu ~3bar. Postanowiłem zmniejszyć ciśnienie, żeby się nie przegazowało i już nie udało nam się dobrze nalać piwa. Piwo było sztucznie nagazowane (2-3 dni 3-3,5bar). Pomyślałem, że już jest przegazowane, więc wyjąłem je do ciepłego i upuszczałem gaz, następnie dałem 1,2bar i nadal to samo. Już mi brakuje pomysłów. Ze sprzętem musi być wszystko ok, bo kilka piw nalaliśmy bezproblemowo. Edytowane 27 Lipca 2011 przez grzechu_k Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admiro Opublikowano 27 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2011 Na ten moment walczymy z wyszynkiem. Leci sama piana. Był moment, że było dobrze, ale przy ciśnieniu ~3bar. Postanowiłem zmniejszyć ciśnienie, żeby się nie przegazowało i już nie udało nam się dobrze nalać piwa. Piwo było sztucznie nagazowane (2-3 dni 3-3,5bar). Pomyślałem, że już jest przegazowane, więc wyjąłem je do ciepłego i upuszczałem gaz, następnie dałem 1,2bar i nadal to samo. Już mi brakuje pomysłów. Ze sprzętem musi być wszystko ok, bo kilka piw nalaliśmy bezproblemowo. Fajny kegator! Jaka jest długość węży piwnych od szybkozłączki do kranu? Jaka jest temperatura piwa? U mnie przy 1,2 mb węzy i temp. ok 10°C nalewa się elegancko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzechu_k Opublikowano 27 Lipca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2011 1,2-1,5mb - nie pamiętam dokładnie. Temperatura najpierw była ok 10°C w tej chwili zszedłem do 6°C. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bielok Opublikowano 27 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2011 Cześć Grzechu a jak ci powiem tak - nic nie kombinuj, spij ta warkę i następna mniej nagazuj. Bo tylko i wyłącznie tu jest problem. I uwierz mi nie jest łatwo odgazować piwo w kegu - nawet zostawiając otwartego kega na noc. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 27 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2011 A ja mówię odgazuj tak, żeby ciśnienie nad lustrem piwa, w równowadze z piwem było około 0,6-0,8 bara w temperaturze wyszynku. No i nalewaj powoli, czyli zdław przepływ ale nie kurkiem tylko tym małym ustrojstwem do regulacji przepływu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzechu_k Opublikowano 27 Lipca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2011 (edytowane) No to teraz już zupełnie są jaja. Sprawdzałem jak leci 2 godziny temu - sama piana, potem wyszedłem z psem na spacer. W tym czasie przyjechał Paweł i nalał sobie piwo prawie bez problemu - piany było niecałe 1/4 szklanki! To nam na razie wystarczy. Przy następnym będziemy gazować ostrożniej. Dziękuję wszystkim za pomoc. Jest jedno rozwiązanie tej zagadki - nie umiem chyba lać piwa Przepływ mamy zdławiony - ledwo co leci, w tej chwili jest 1,2bara i nie będę już ruszał jeśli będzie leciało bez problemu. Jeszcze raz dziękuję. Edytowane 27 Lipca 2011 przez grzechu_k Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 27 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2011 Przepływ mamy zdławiony - ledwo co leci, w tej chwili jest 1,2bara i nie będę już ruszał jeśli będzie leciało bez problemu. Jeszcze raz dziękuję. Wypuść gaz zaworem bezpieczeństwa. Do jutra piwo powinno się odgazować na tyle, że ciśnienie w KEGu spadnie poniżej 1 bara. Powinno się już lać dobrze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzechu_k Opublikowano 27 Lipca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2011 Nie mam odwagi w sercu . Już nic nie ruszam - leci i to wystarczy. W niedzielę też pokusiło mnie, żeby się pobawić i popsułem. Przy następnym nie będę się tak spieszył. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się