Wiktor Opublikowano 13 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2011 mam witbiera który przestał rokować że się nagazuje (kilka tygodni w 20-25°C zero gazu) i pragnę go przelać do kega, nagazować sztucznie i spożyć szybko z kegeratora. I tu mi się pojawia pytanie, jak najlepiej go przelać, czy bezpośrednio z butelek do beczki (piwo się może strasznie natlenić) czy bawić się w lewarowanie z każdej butelki wężykiem, czy może delikatnie przelać do wiadra z kranikiem i potem wężykiem do kega, tutaj się mniej natleni jak zrobię to delikatnie i w miarę wygodnie. Ma ktoś jakiś pomysł, sugestie, robił to ktoś wcześniej? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bnp Opublikowano 13 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2011 napuść do kega CO2 i lej po ściance prosto z butelki. Nic się wtedy nie natleni, wszystko będzie w atmosferze CO2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wogosz Opublikowano 13 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2011 Ja w takich przypadkach robiłem inaczej. Z butelek przelewałem do gara, pasteryzowałem bo ryzyko infekcji duże, przelewałem do kega, chłodziłem i dodawałem trochę drożdży (ze startera jak miałem lub suchych). Pasteryzacja bardzo skutecznie usuwa wszelkie gazy. Jak chcesz nagazować sztucznie, to nie musisz dodawać drożdży, ale jeżeli piwo jest słodkie, bo nieprzerobione są cukry dodane do refermentacji, to może lepiej dodać drożdże. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się