marcin.a.paluch Opublikowano 15 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2011 (edytowane) DO gotowania na 24l (zasyp z pilzneńskiego i monachijskiego) dałem: 20g-magnum w szyszkach i 10g marynki w granulacie na ostatnie 10 min 10 lubelskiego w granulacie. Cholernie gorzka brzeczka. Edytowane 15 Maja 2011 przez marcin.a.paluch Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 15 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2011 Spokojnie, przed fermentacją zwykle jest wściekle gorzka. Potem się trochę uspokoi. Ale gorzko będzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin.a.paluch Opublikowano 15 Maja 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2011 (edytowane) Szczerze to liczyłem na to że szyszki już mocno zwietrzały. Cóż chyba jednak się trzymają No i cieszę się bo zadałem gęstwą z US-04 (ma ze dwa miesiące) i dość szybko zaczęły zajadać niedzielny obiad Edytowane 15 Maja 2011 przez marcin.a.paluch Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 15 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2011 A to można przechmielić? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
misiuzeb Opublikowano 15 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2011 30g na 24l nawet patrząc, że to magnum to wcale nie jest dużo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin.a.paluch Opublikowano 15 Maja 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2011 Jak mnie będzie wykrzywiać przy każdym łyku to znaczy przechmielone. Cóż najwyżej rozdam po sępach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 15 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2011 Spokojnie, złagodnieje z czasem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin.a.paluch Opublikowano 15 Maja 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2011 To skoro już podpytuję: Mam problem z klarownością brzeczki, czy ewentualne błędy na etapie zacierania/filtracji moga być przyczyną? Pierwsza warka po 10 dniach na burzliwej i 10 na cichej do tej pory jest mętna (pyszna ale mętna). Butelkowanie jakieś 2 miesiące temu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rosek Opublikowano 15 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2011 (edytowane) Domowe piwo jest ogólnie bardziej mętne. Dużo zależy od temperatury cichej fermentacji (jej trwanie i temperatura) oraz leżakowania (im niższa temperatura tym bardziej klarowne). Co do przechmielenia to moim zdaniem nie możesz stwierdzić po chmieleniu jak mocno chmielowe w smaku będzie, bo ja nawet jak robiłem piwo 10 IBU to wykręcało jak próbowałem zaraz po gotowaniu Edytowane 15 Maja 2011 przez rosek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogdan62 Opublikowano 16 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2011 (edytowane) To skoro już podpytuję: Mam problem z klarownością brzeczki, czy ewentualne błędy na etapie zacierania/ Przy pierwszych zacieraniach jest to możliwe. Niewystarczające nieszanie i nieprawidłowe pomiary temperatury mogą skutkować przegrzaniem zacieru, dezaktywuje to enzymy, w piwie mamy nieprzerobioną skrobie dającą zmętnienie. Przy pierwszych zacieraniach, zanim nauczymy się panować nad temperaturą, lepiej stosować temp. niższe o jakieś 2-3 stopnie i przedłużać trochę czas zacierania - zatrzemy skutecznie i nie przegrzejemy zacieru. Edytowane 16 Maja 2011 przez bogdan62 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gregroc Opublikowano 24 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2011 A to można przechmielić? Chyba można... Ja przy pierwszej warce dałem na 15l brzeczki 30g marynki i 40g lubelskiego. Spróbowałem przy przelewaniu na cichą i się przestraszyłem, bo zamiast goryczki poczułem wieeelką gorycz :o Mam tylko nadzieję, że z czasem złagodnieje na tyle, żeby się dało jakoś wypić... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pepek84 Opublikowano 24 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2011 To samo miałem. Miałem przygotowaną porcję na 23 litry , a brzeczki miałem 15. Ani trochę nie popuściła goryczka , nawet po 2 miesiącach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mrblaha Opublikowano 24 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2011 To może wodą rozcieńczyć? Szkoda w kanał lać taki piołun, jak się rozcieńczy to będzie "akuratne" letnie piwko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Preis Opublikowano 25 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2011 Rozcieńczyć zawsze się ta, tylko pamiętaj że to wcale nie musi wpłynąć na znaczne zmniejszenie goryczki - zależy o ile przechmieliłeś. Przy dodaniu za dużej ilości wody może wyjść okropny cieńkusz, który będzie gorszy niż przemysłówka z kega (jeśli może być coś gorszego). Ja bym dolał z litr, może dwa wody i czekał aż goryczka w butli się ustoi - takie piwo w sam raz na letnie dni Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Belzebub Opublikowano 25 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2011 nie czytałem od początku, ale jeśli jest mocno przechmielone, to jadną z opcji jest zatarcie 2 kg słodu, zagotowanie (można z odrobiną chmielu) i dolanie do fermentującego piwa. Wyjdzie więcej a do tego zdatne do picia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gregroc Opublikowano 5 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2011 Zrobiłem tak, jak radził Belzebub - zatarłem jeszcze słodu i dolałem do fermentora po przegotowaniu i wystudzeniu. Jako że fermentacja cicha trwała już ponad tydzień to bałem się, że całość nie zacznie odpowiednio fermentować i dołożyłem jeszcze ok. 100ml gęstwy (zebrana po burzliwej). Po kilku godzinach drożdże żarły aż miło. Napiszę za jakiś czas, co z tego eksperymentu wyszło... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mason Opublikowano 14 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2011 (edytowane) Jak mnie będzie wykrzywiać przy każdym łyku to znaczy przechmielone. Cóż najwyżej rozdam po sępach :) Znalazłem wykres jak zmieniają się smaki w czasie. Nie dość, że goryczka łagodnieje, to rosnąca słodycz dodatkowo ją maskuje. Wybaczcie, że bez tłumaczenia. W przyszłości spróbuję się za to zabrać na poważnie i zrobić sensowne opracowanie tematu Edytowane 14 Lipca 2011 przez Mason Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gregroc Opublikowano 16 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2011 Pomysł z dodaniem nowej brzeczki był trafiony - co prawda goryczka jest dalej bardzo mocna, ale nie zabija wszystkich innych smaków. Po miesiącu leżakowania piwo jest bardzo smaczne. Była to moja pierwsza warka i mimo takich przygód efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania Nie spodziewałem się, że piwo będzie miało taki pełny smak z tyloma różnymi niuansami wyczuwalnymi na podniebieniu:) Teraz pozostaje tylko się delektować Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się