gagarin Opublikowano 18 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2011 witam.. są jakieś sposoby na zmniejszenie posmaku drożdży? staram się delikatnie nalewać piwo z butelki żeby nie wzburzyć osadu z dna ale mimo wszystko zawsze coś tam się do szkła wleje.. poradzicie coś? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coelian Opublikowano 18 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2011 Delikatnie nalewać... albo lać do beczek i nagazować sztucznie z butli Albo... http://www.piwo.org/forum/p43886-11-03-2010-21-35-08.html#p43886 Ale projekt wspólnego zakupu gadżetów padł... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bnp Opublikowano 18 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2011 filtracja przez ziemię okrzemkową zero drożdży i klarowne jak łza Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TomX Opublikowano 18 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2011 A ja bym powiedział, że starczy poczekać. Nie miałem piwa, które po miesiącu spokoju w piwnicy wciąż smakowałoby drożdżami. No i oczywista oczywistość - długa cicha i wprawne operowanie wężykiem przy dekantacji, żeby jak najmniej drożdży szło do butelek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admiro Opublikowano 18 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2011 Leżakowanie - i cała tajemnica. Niska temperatura i odpowiednio długie leżakowanie piwa w butelkach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pepek84 Opublikowano 18 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2011 (edytowane) Dokładnie. temp i leżakowanie. O czym sam się po raz kolejny przekonałem , właśnie nalałem sobie Milk Stouta butelkowanego 25 kwietnia. Mimo że świeże strasznie , to kilka dni temu piłem go wyciągnięgo z piwniczki ( temp około 13°C ) i drożdze są mocno wyczuwalne a jedna butelkę wsadziłem tydzień temu do lodówki. Różnica kolosalna. Edytowane 18 Maja 2011 przez pepek84 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LeoxxX Opublikowano 18 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2011 Leżakowanie - i cała tajemnica. Niska temperatura i odpowiednio długie leżakowanie piwa w butelkach. Tyczy się to również piw górnej fermentacji?. Można je leżakować w temp 10°C bez obawy, że się nie nagazują? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Porter Opublikowano 19 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2011 Najpierw potrzymaj je parę dni w temperaturze pokojowej. Jeśli w tydzień coś się nie nagazuje - szanse, że się w ogóle nagazuje, są marne. Potem przenoś spokojnie do piwniczki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dentharg Opublikowano 18 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2011 @TomX: Hmm... Skoro do butelek jak najmniej drożdży - to w jaki sposób ma się nagazować? To przecież od nich zależy, tak? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marjan Opublikowano 18 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2011 Tylko, że drożdże które najczęściej wlewamy do butelek to że tak określę latają luzem w wodzie. Chodzi o to by nie zebrać ich z dna bo to one dają ten posmak. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Porter Opublikowano 18 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2011 Nie da się całkowicie pozbyć drożdży z piwa, a dzięki tej niewielkiej ilość, która pozostaje zachodzi refermentacja. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 18 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2011 Niska temperatura przyspiesza osiadanie drożdży. Można poczekać aż same opadną, można im pomóc pakując po nagazowaniu do lodówki, im zimniej tym lepiej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawel1024 Opublikowano 18 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2011 właśnie;) zagospodaruj sobie półkę w lodówce tak żeby butelki mogły stać pionowo mój stout po 2 tygodniach na drzwiach lodówki nie miał prawie wcale posmaku drożdży, kwestia czasu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TomX Opublikowano 18 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2011 @ dentharg: Jakieś drożdże w piwie zawsze zostaną, nawet po klarowaniu żelatyną piwa normalnie się refermentują. Tych drożdży w butelce wcale nie trzeba wiele, nawet krystalicznie czyste piwo z ledwo zauważalną mgiełką osadu na dnie prawidłowo się nagazuje, choć może to zająć ciut dłużej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się