Raczek Opublikowano 15 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2011 Witam Jestem po 2 warzeniach i szczerze powiem że apetyt rośnie w miarę warzenia..... Tak jak już wielokrotnie ktoś zauważył warzenie wciąga i zdecydowanie się z tym zgadzam. Chciałbym poprosić bardziej doświadczonych kolegów o podpowiedź co następnie zrobić żeby nie było zbyt skomplikowane ?? Zrobiłem już IRA oraz Weizena z HB i zastanawiam się nad kolejnymi zestawami najlepiej takie które można w miarę szybko skonsumować... Witbier ? ale tam przeraża mnie kleikowanie bo nie wiem czy dam sobie radę ... ogólnie chciałbym zamówić na listopada 2 no może 3 zestawy i proszę o pomoc w wyborze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 15 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2011 Ordinary Bitter, Mild. .. SEBA, Brown Ale... 60/-, 70 /-, 80/- .... To co szybko dojrzewa z brytyjskich ale. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rysmis Opublikowano 15 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2011 Z kleikowaniem dasz sobie radę to nie jest trudne. Problem może być z filtrowaniem, ale jak zrobiłeś Weizena to już masz przetarcie. Reszta belgijskich raczej długo dojrzewa. Z zestawów poleciłbym: Pale Ale, Bitter, Brown Ale, IPA, Stout, Dunkelweizen. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
polter Opublikowano 15 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2011 (edytowane) Witam Jestem tak samo jak Ty początkującym piwowarem i powiem Ci jedno: Trudno w początkowym okresie o zapewnienie sobie piwa własnej produkcji do konsumpcji. ja zacząłem trochę inaczej robiąc na początku 2 piwa z puszki. To pozwoliło mi przez "chwilę" nie dotykać piw zacieranych. Ale rzeczywiście tylko na chwilę Według mnie cobyś nie uwarzył to i tak trudno będzie ci dotrwać do jako takiej dojrzałości piwa. No chyba, że co drugi raz będziesz warzył piwa pszeniczne. Żeby nie było monotonnie możesz raz warzyć jasne raz ciemne Tak to już jest w początkowym okresie. Popyt przewyższa podaż Ja po 5 warkach odważyłem się uwarzyć dolniaka, który to powinien sobie poleżakować kilka miesięcy. Czy mi się to uda? Nie wiem. Chcę go wsadzić do kega aby mozliwości ciągłego testowania, czy sie poprawia, były trochę bardziej ograniczone. Pamietaj, że każde piwo, które trafi w butelki, choćby pite po tygodniu jest wyjątkowo dobre, bo smaczku dodaje mu własnoręczna produkcja i łatwość otwarcia tej, tylko "jednej" buteleczki. Ja wyszedłem z założenia, że na początku próbuję robić różne piwa, aby poznać różne smaki, z którymi, nie ukrywając, do tej pory miałem raczej ograniczony kontakt. Tak więc, warz i jeszcze raz warz, a być może po 10 warkach uda się dorobić takiej ilości piwa, że któreś w końcu będzie mogło sobie spokojnie poleżeć aby nabrać swoistych cech. Tak przynajmniej ja sobie to wybrażam Powodzenia w "niedegustowaniu" piwa, ja nie dałem rady Edytowane 15 Października 2011 przez polter Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 15 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2011 WitamJestem tak samo jak Ty początkującym piwowarem i powiem Ci jedno: Trudno w początkowym okresie o zapewnienie sobie piwa własnej produkcji do konsumpcji. ja zacząłem trochę inaczej robiąc na początku 2 piwa z puszki. To pozwoliło mi przez "chwilę" nie dotykać piw zacieranych. Ale rzeczywiście tylko na chwilę Według mnie cobyś nie uwarzył to i tak trudno będzie ci dotrwać do jako takiej dojrzałości piwa. No chyba, że co drugi raz będziesz warzył piwa pszeniczne. Żeby nie było monotonnie możesz raz warzyć jasne raz ciemne Tak to już jest w początkowym okresie. Popyt przewyższa podaż Ja po 5 warkach odważyłem się uwarzyć dolniaka, który to powinien sobie poleżakować kilka miesięcy. Czy mi się to uda? Nie wiem. Chcę go wsadzić do kega aby mozliwości ciągłego testowania, czy sie poprawia, były trochę bardziej ograniczone. Pamietaj, że każde piwo, które trafi w butelki, choćby pite po tygodniu jest wyjątkowo dobre, bo smaczku dodaje mu własnoręczna produkcja i łatwość otwarcia tej, tylko "jednej" buteleczki. Ja wyszedłem z założenia, że na początku próbuję robić różne piwa, aby poznać różne smaki, z którymi, nie ukrywając, do tej pory miałem raczej ograniczony kontakt. Tak więc, warz i jeszcze raz warz, a być może po 10 warkach uda się dorobić takiej ilości piwa, że któreś w końcu będzie mogło sobie spokojnie poleżeć aby nabrać swoistych cech. Tak przynajmniej ja sobie to wybrażam Powodzenia w "niedegustowaniu" piwa, ja nie dałem rady To tylko pokazuje, że warzysz za mało na własne potrzeby. Jakbyś warzył częściej i więcej by z problemem dojrzewania by nie było problemu, człowiek samemu nie jest w stanie wypić 40-50 litrów piwa w tydzień ... no chyba że na urlopie , a tak wareczka co tydzień i uzbiera się dość piwa do leżakowania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
polter Opublikowano 15 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2011 To tylko pokazuje, że warzysz za mało na własne potrzeby. Jakbyś warzył częściej i więcej by z problemem dojrzewania by nie było problemu, człowiek samemu nie jest w stanie wypić 40-50 litrów piwa w tydzień ... no chyba że na urlopie , a tak wareczka co tydzień i uzbiera się dość piwa do leżakowania. No niestety sam widze, że warzę za mało Zwłaszcza, że razem z żonką lubimy piwo. No ale możliwości sprzętowe pozwalają na razie na warzenie 20l piwa, a możliwości związane z wolnym czasem pozwalają warzyć raz w tygodniu. Na razie jest jak jest i pozostaje jedynie wspomaganie się zakupami piwa w sklepie jako jedynego środka zapobiegającego nadmiernej konsumpcji własnych wyrobów. Ale sam zobaczysz że z czasem dorobię się nadprodukcji. No chyba że ktoś wpadnie w odwiedziny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Merv Opublikowano 15 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2011 PA jest bardzo wdzięcznym materiałem do eksperymentów i szybko nadaje się do picia. Mnie smakuje również młody Stout, zwłaszcza w wersji Sweet albo owsianej, ale to już moje perwersja. Poza tym polecić mogę 70 i 80 czy Grodziskie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawel1024 Opublikowano 15 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2011 Stout też swoje powinien poleżeć, im mocniejszy tym dłużej, grodziskie z BA jest OK po 3 miesiącach, ale im starsze tym lepsze:) weizen i witbier powinny być ok;D weizen jest już dobry po 2 tygodniach, witbier podobno też Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Raczek Opublikowano 16 Października 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Października 2011 Dzięki za odpowiedzi postaram się to ogarnąć wszystko. Szczerze mówiąc najbardziej korci mnie witbier (mam nadzieje że proces kleikowania nie będzie dla mnie problemem). Oczywiście jak pewnie większość z was zacząłem od BrewKitów 2 pierwsze piwa to właśnie były puszki jedna Stout druga nie pamiętam jakieś Ale. W sumie moim zdaniem puszki nadawały się do picia po miesiącu ale pełnia smaku i brak posmaku drożdżowego to 2 miesiące leżakowania i dopiero wtedy można się cieszyć pełnią smaku własnoręcznie zrobionego piwa. Co do warzenia to jeszcze nie mam nic w butelkach IRA na cichej a Weizen na burzliwej do środy co nie zmienia faktu że myślę już o następnych. Sam zastanawiam się jaka ilość produkcyjna zaspokoi moje potrzeby jeśli chodzi o konsumpcję. Na razie przyjąłem 2 warki miesięcznie i zobaczymy czy będzie ok czy będzie brakowało. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil_s1 Opublikowano 16 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2011 Jeśli boisz się kleikowania, to możesz zrobić witbiera na płatkach błyskawicznych, nie trzeba kleikować wtedy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacenty Opublikowano 16 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2011 Dokładnie tak. Robisz na błyskawicznych i nic nie kleikujesz. A co znaczy dla Ciebie długo? Bo wiele piw po miesiącu możesz pić, a jako początkujący piwowar będziesz zachwycony smakiem. Zanim dojdziesz do jako takich zapasów warto robić pszeniczne, co drugą czy trzecią warke. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się