Skocz do zawartości

Nie śrutować zbyt drobno.


Jacenty

Rekomendowane odpowiedzi

Wiem, że ten temat był poruszany, ale gwoli przestrodze dla nowych piwowarów to piszę. Postanowiłem sprawdzić co się stanie gdy mocno przesadzę przy śrutowaniu. Bardzo mocno. Na oko jakieś 10% mąki stworzyłem. No i mam teraz kupę roboty. Pompa nie daje rady. I tak się dziwię, że kluchy mi się nie porobiły. Musiałem przelać wszystko do normalnego gara i czeka mnie kilkugodzinne mieszanie łychą. A co będzie przy filtrowaniu to aż boję się myśleć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że ten temat był poruszany, ale gwoli przestrodze dla nowych piwowarów to piszę. Postanowiłem sprawdzić co się stanie gdy mocno przesadzę przy śrutowaniu. Bardzo mocno. Na oko jakieś 10% mąki stworzyłem. No i mam teraz kupę roboty. Pompa nie daje rady. I tak się dziwię, że kluchy mi się nie porobiły. Musiałem przelać wszystko do normalnego gara i czeka mnie kilkugodzinne mieszanie łychą. A co będzie przy filtrowaniu to aż boję się myśleć.

10% to niewiele tej mąki. Coś sprzęt nie ten tego chyba. Zdarza mi się robić piwo tylko z zasypem słodu pszenicznego i nie ma z tym problemu. Wiec trochę w błąd wprowadzasz. Przy drobniejszym /częściowo na mąkę/ śrutowaniu w moim przypadku wydajność znacząco wzrasta.

Edytowane przez josefik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako w miarę nowy piwowar dodam coś od siebie. Ja śrutuję ziarno w blenderze dołączanym do sokowirówki, kupionym jeszcze pewnie za czasów PRL-u. Więc ziarno jest raczej mielone a nie śrutowane. Jedynie przy Grodziszu miałem problem z filtracją, przy zasypie pszenicy ok. 75%, ale nie robiłem przerwy w 40 kilku stopniach, co podobno ułatwia filtrację pszenicy. Na wydajność nie narzekam, 5kg około 25l 12-13°Blg, czyli tak jak anteks podaje. Sprzęt: garnek, łyżka i oplot.

Co do smaku piwa, to nie wiem czy może to mieć jakiś wpływ? Mi tam smakuje:P

Edytowane przez Keleris
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na oko jakieś 10% mąki stworzyłem.

10% więcej niż już było. No i był to koszmar filtracyjny jakiego jeszcze nie przeżyłem. Oplot, sitka, gaza, wata, wszystko po kolei i na zmianę. Łapy w brzeczce, mieszanie, przelewanie i tak wkoło. Syf wszędzie i kupa sprzątania. Człowiek uczy się na błędach.

Edytowane przez jacekan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.