kopyr Opublikowano 14 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2011 PS wielu Bawarczyków by się obruszyło. Nie uważają się za Niemców, są Bawarczykami Podobnie jak Frankończycy (mieszkańcy Górnej Frankonii) nie uważają się za Bawarczyków. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 14 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2011 Ja spełniłem patriotyczny obowiązek i z okazji św. Marcina i Święta Niepodległości zjadłem polską gęś w Niemczech. Była bardzo dobra. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darko Opublikowano 14 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2011 Jeszcze powiedz, że w Bambergu Moja też była dobra. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 14 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2011 Jeszcze powiedz, że w Bambergu Moja też była dobra. Nie, w Memmelsdorf. Do tego helles. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darko Opublikowano 14 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2011 Nie, w Memmelsdorf. Do tego helles. No to współczuję tego hellesa Mnie smakował jak Warka pomieszana z kompotem truskawkowym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 14 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2011 Nie' date=' w Memmelsdorf. Do tego helles. [/quote']No to współczuję tego hellesa Mnie smakował jak Warka pomieszana z kompotem truskawkowym. hmm, był bardzo smaczny. A może to był Lager. Co oni tam jeszcze mieli? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darko Opublikowano 14 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2011 Nie' date=' w Memmelsdorf. Do tego helles. [/quote']No to współczuję tego hellesa Mnie smakował jak Warka pomieszana z kompotem truskawkowym. hmm' date=' był bardzo smaczny. A może to był Lager. Co oni tam jeszcze mieli?[/quote'] Ja mówię o Drei Kronen, mają tam kiepskiego Lagera, marnego Bocka i fatalną wędzoną Stofflę. Jeśli natomiast myślisz o browarze Hohn (kilka kroków dalej) to ich piwo nie było najgorsze, maibock całkiem całkiem... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 14 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2011 No to współczuję tego hellesa Mnie smakował jak Warka pomieszana z kompotem truskawkowym. hmm' date=' był bardzo smaczny. A może to był Lager. Co oni tam jeszcze mieli?[/quote'] Ja mówię o Drei Kronen, mają tam kiepskiego Lagera, marnego Bocka i fatalną wędzoną Stofflę. Jeśli natomiast myślisz o browarze Hohn (kilka kroków dalej) to ich piwo nie było najgorsze, maibock całkiem całkiem... rozumiem że krytyka niemieckich browarów podpada pod patriotyzm? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 14 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2011 Ja mówię o Drei Kronen, mają tam kiepskiego Lagera, marnego Bocka i fatalną wędzoną Stofflę.Jeśli natomiast myślisz o browarze Hohn (kilka kroków dalej) to ich piwo nie było najgorsze, maibock całkiem całkiem... Hasintus odradził więc pojechalismy tu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hasintus Opublikowano 14 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2011 Ja mówię o Drei Kronen' date=' mają tam kiepskiego Lagera, marnego Bocka i fatalną wędzoną Stofflę.Jeśli natomiast myślisz o browarze Hohn (kilka kroków dalej) to ich piwo nie było najgorsze, maibock całkiem całkiem...[/quote'] Hasintus odradził więc pojechalismy tu Gadaliśmy z tym dziadkiem na drugiej fotografii, bardzo fajny gość. Podał nam receptury, opowiedział gdzie kupuje słód i chmiel od pobliskiego plantatora - sąsiada. Podał dużo szczegółów technicznych, ale do warzelni nie chciał wpuścić, tłumacząc, że ma nieporządek :rolleyes: . Ja też jadłem gęś i popijałem lagerem bardziej w stylu marcowego w Brauerei Griefenclau w Bambergu. Pieczeń z piersi gęsiej w sosie z dużą pyzą zarąbista, piwo wyśmienite słodowe ale porządnie nachmielone. Zabrakło sauer kraut i dostaliśmy jakąś zieloną breję. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hasintus Opublikowano 14 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2011 Jeszcze jedna refleksja: spotkaliśmy ciemne weizeny, jasne weizenboki i bocki, mocno chmielone marzeny. Tak w zasadzie to większość miała się nijak do BJCP. Zresztą podobny wniosek wyciągnąłem kiedyś po pobycie w Belgii. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 14 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2011 My mieliśmy po dwie pyzy. Jakoś ich nie lubię, tych pyzów. Od dzieciństwa nie lubię. Dobrze, że nie jadłeś sauerkraut bo była cienka. Niemcy mają cienką kiszoną kapuchę, bez marchewki. Reszta kompaniji zachwycała się modrą kapustą. Ta breja to był szpinak. Ja miałem ćwiartkę gęsi z nogą. Gdy byliśmy cała knajpa była pełna i wszyscy wpylali gęsi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się