Skocz do zawartości

Domowa produkcja sera.


BaronVonZuk

Rekomendowane odpowiedzi

Sporo informacji jest tu:

https://wedlinydomowe.pl/forum/forum/22-sery-i-inne-wyroby-nabiałowe/

Dodatkowo warto a nawet trzeba  przeczytać książkę Licznerskiego jak i innych autorów. Myślałem, że  jak mi wyszedł pierwszy czy  drugi ser, to reszta pójdzie z górki. Niestety pomyliłem się, co nie znaczy, że nie ma sensu iść w sery.

Kupuję mleko na rynku od gospodarza, część wiruję  na śmietanę i masło, reszta na sery. Dodatkowo z każdego przerobu 20l mleka powstaje sporo ricotty, którą rozdaję po rodzinie, a jest ona warta uwagi ze względu na bardzo dobrze przyswajalne białka, także dzieci futruje nią ile się da. Teraz idą święta to ricottę zagospodaruję na serniki oraz pierogi ruskie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozkroiłem dziś ser a' la gouda.  Ser ma cztery tygodnie a tydzień temu zauważyłem, że spuchł. Obawiałem się, że to bakterie coli lub jakieś inne. Gospodarz karmi krowy kiszonkami, a takie mleko jest nie wskazane do produkcji serów. A, że nastawiam się na sery dojrzewające kilka miesięcy , to postanowiłem go rozkroić i sprawdzić czy nie jest gorzki. Wcześniej pod nóż szły sery dwutygodniowe oraz kilku dniowe koryciny, więc wszystko z nimi grało. Ser ma bardzo mocny zapach sera... Niestety nie jadałem w przeszłości serów innych niż  za 15 czy 16 zł/ kg, więc poszedłem po konsultację do bratowej w sprawie zapachu, bo w smaku ser jest kremowy, bardzo delikatny, jak dla mnie najlepszy mój ser. Z racji tej, że ser jest jak najbardziej w porządku, to jutro robię grojera.

20171220_220300.jpg

W tle, dwa wczorajsze camemberty obsychają do jutra.

Edytowane przez lewatywa8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajna zabawa. Pierwsze sery korycińskie pokryły się mazią. Nie wiedziałem, że trzeba to zmywać przez co śmierdziało  w lodówce jak smok. Teraz dwa trzymam na maź a resztę pielęgnuję na suchą skórkę. Kilka serów zepsułem, np. przeciąłem na pół korycina i dojrzewałem go nadal. Pleśń weszła przez dziurki do środka - ser poszedł do śmietnika. Trzy sery zrobiłem z odwirowanego mleka - również nie nadawały się do jedzenia. W ten czas zacząłem czytać książkę - Serowarstwo Praktyczne - Jan Licznerski, no i zaczęło iść lepiej. Warto przeczytać większość tematów o serach z wędliny domowe. Zastosowałem się do kilku rad z forum i teraz sery szybko mają suchą skórkę, co chroni je przed pleśniami, bakteriami i innym dziadostwem. Po nowym roku przechodzę na jeden ser w tygodniu, bo jednak dwa w tygodniu plus ricotta a w między czasie obiad zrobić, to trochę czasu to zajmuje. Ważne, że jak chcę zrobić  pizzę czy lasagne, to  mam pełną lodówkę serów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.