przemski Opublikowano 20 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2011 (edytowane) wszystkie rurki zajęte, produkcja idzie na potęgę dziś przelewałem 2 fermentory na cichą i z konieczności wymyśliłem coś takiego: czyli przykrycie dziurki papierem toaletowym oklejonym taśmą (żeby go nie zdmuchnęło czy coś...) czy tak jest jakoś zasadniczo gorzej? bo akurat sam odgłos bulgotania mnie nie bawi... jakoś nie wydaje mi się żeby było większe prawdopodobieństwo zakażenia, ale kto wie, może rurka w jakiś inny sposób oddziałuje na piwo? - podkreślam, że to chodzi o cichą, a nie o burzliwą przem Edytowane 20 Listopada 2011 przez przemski Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piter Opublikowano 20 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2011 Witam Jeśli masz zajęte wszystkie rurki weź kawałek wężyka włóż jeden koniec w pokrywkę a drugi do słoiczka z wodą Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olo333 Opublikowano 20 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2011 Rurka to zawór - w jedną stronę gaz wypuszcza, w drugą nic nie wpuści. Z tym papierem masz przepływ w obie strony, on działa bardziej jak filtr. To właśnie na burzliwej byłoby lepsze rozwiązanie, bo wytwarza się tam wtedy dużo CO2, który będzie wypychał powietrze. Na cichej wolałbym zamknąć szczelnie fermentator, ale w sumie nie ma to chyba aż takiego znaczenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marmur Opublikowano 20 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2011 Przy cichej? Ja zwykle zabijam na głucho deklem bez dziurki. Co najwyżej trochę się wybrzuszy. Więc, pomysł jak dla mnie jak najbardziej ok. Zresztą, przy burzliwej rurek też nie używam. Kładę tylko dekiel bez dociskania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemski Opublikowano 21 Listopada 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2011 przy burzliwej też dekla nie dociskam ale cichą robiłem z rurkami prawdę mówiąc miałem z tym jedną niefajną przygodę i to być może było odpowiedzialne za kwach - podczas nieuważnego podniesienia fermentora ciężar płynu wypchnął dno i podciśnienie zaciągnęło mi wodę z rurki do środka, wprawdzie do wody dawałem trochę oxi no ale w końcu stało to ze 2 tygodnie więc oxi już pewnie nie działało a coś się tam mogło namnożyć pomimo wacika nie pomyślałem o zamknięciu na cichej fermentora na głucho ale wypróbuję w sumie to o tyle wolałbym nie stosować wogóle rurek że w garażu buduję sobie coś w rodzaju półko-skrzynki która bedzie ocieplona styropianem żeby wewnątrz utrzymywać dzięki kablowi grzewczemu wyższą temperaturę - teraz mam około 12-14 stopni - i tak się składa że z rurką fermentor wchodzi mi prawie na styk, a bez rurki zyskam kilka centymentrów Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mimazy Opublikowano 21 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2011 w sumie to o tyle wolałbym nie stosować wogóle rurek że w garażu buduję sobie coś w rodzaju półko-skrzynki (...) tak się składa że z rurką fermentor wchodzi mi prawie na styk, a bez rurki zyskam kilka centymentrów możesz zastosować przedłużacz z wężyka elastycznego- rurkę wtedy zawiesisz na brzegu półki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sojer Opublikowano 21 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2011 A ja uważam, że zatrzaskiwanie fermentora na głucho, nawet przy cichej, to dodatkowe nagazowanie piwa i później może być kłopot z rozlewem oraz granatami, bo nie da się pewnie obliczyć porządnie ilości surowca do refermentacji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andy Opublikowano 21 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2011 Po roku zabawy w produkcję piwa stwierdzam, że rurki są zbędne... Warząc dalniaki zamykam je na 2 tygodnie w skrzyni, jak zamykam to jeszcze nie bulka jak wyciągam ze skrzyni to już nie bulka... Na cichej zamykam dekiel na szczelnie. Czasem trzeba popuścić gazu ale to naprawdę sporadycznie. Także wszelkiego rodzaju bulgatory jak dla mnie średnio potrzebne są. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ponury żniwiarz Opublikowano 21 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2011 Można by zastosować zastawke trójdziejną zamiast papieru kawałek woreczka foliowego zaklejone tylko z trzech boków ciężar woreczka zatyka dziurę i nie przedostaje się nic z zewnątrz ciśnienie wydostaje się przez niezaklejony jeden bok dekielek można zamknąć na maksa, przy podnoszeniu wiadra nie powinno nic zassać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marmur Opublikowano 21 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2011 A ja uważam, że zatrzaskiwanie fermentora na głucho, nawet przy cichej, to dodatkowe nagazowanie piwa i później może być kłopot z rozlewem oraz granatami, bo nie da się pewnie obliczyć porządnie ilości surowca do refermentacji. Przy cichej rzadko kiedy dekiel w ogóle się wybrzuszy. A zresztą jeśli nawet to po pierwsze mniej tlenu nad piwem więc mniej szans na infekcję. A po drugie CO2 to nie problem, ulotni się i tak przy przelewaniu piwa z cichej do wiadra z kranikiem do rozlewu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się