Antyczny sprzęt.

[mcpol1]

Z braku laku i po małym teście, wypróbowałem babciny młynek do kawy na regulowanych żarnach stożkowych.

Nawet daje radę. Proszę o ocenę ześrutowanego słodu. Oczywiście na oko

[Belzebub]

dość grubo jak na oko, pewnie będzie się dobrze filtrowało w filtrze typu wiadro. Wydajnością nie ma co się przejmować.

[mcpol1]

W sumie to jak patrzysz na całość to nie jest tak źle,tutaj albo nie widać na tym białym tle, albo za płytko sięgnąłem ręką i wziąłęm tylko grubszą śrutę. Normalnie to jest też sporo mączki i troszkę pośredniej grubości niż to co widać na fotce... za 2 dni pierwsza próba, zobaczymy co wtedy z wydajnością.Zauważyłem że zostawia dość sporą łuskę a to już plusik. Młynek pochodzi bodajże z końcówki XIX w. a mam podobno jeszcze gdzieś schowany podobny tyle że większy. (tzn. same żarna reszta się rozleciała ale to już połowa sukcesu)

Edytowane 14 Lutego 2012 przez mcpol1

[olo333]

Moi rodzice mają prawie identyczny młynek, już od dłuższego czasu planuję go przetestować, ale jakoś do tej pory nie wyszło. Widzę, że u Ciebie ładnie ześrutował, może dzisiaj też spróbuję.

[mcpol1]

można nastawiać grubość mielenia. Jak wyżej- nie widać na fotkach ale jest też dość sporo i bardziej zmielonego słodu. Trochę się bawiłem przy tej porcji i zmieniałem po drodze grubość mielenia. Kręcąc wajchą to dość opornie idzie ale ale podłączyłem przez akumulator wkrętarkę i 4,3kg zeszło dosyć szybko.

Jedynie co to ku przestrodze... podłączyłem na początku wkrętarkę pod prostownik i niestety spaliłem mostek. Później podpiąłem pod aku i pod prostownik i kręciło bez zastrzeżeń.