sp5 Opublikowano 31 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2012 Witam serdecznie Mam pytanie, czy ktoś z Was mógłby opisać ( o ile nie jest to tajemnica) , tworzenie skosów , tworzenie startera ze skosów oraz proces zamrażania drożdży. Chciałbym przejść na drożdże płynne, ale jednokrotne ich wykorzystanie jest nieekonomiczne jak wiadomo, dlatego też chciałbym , może nie tylko ja uzyskać trochę wiedzy w tej kwestii. Pozdrawiam Piotr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pieddro Opublikowano 31 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2012 Witam serdecznie Mam pytanie, czy ktoś z Was mógłby opisać ( o ile nie jest to tajemnica) , tworzenie skosów , tworzenie startera ze skosów oraz proces zamrażania drożdży. Chciałbym przejść na drożdże płynne, ale jednokrotne ich wykorzystanie jest nieekonomiczne jak wiadomo, dlatego też chciałbym , może nie tylko ja uzyskać trochę wiedzy w tej kwestii. Pozdrawiam Piotr Myślę, że tu znajdziesz informacje pomocne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 31 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2012 Myślę, że tu znajdziesz informacje pomocne. Po przeczytaniu tego opsiu dodam tylko kilka rzeczy. Jak przygotowujesz skosy to zrób kilkadziesiąt na raz. Mniej babrania później, no i jak potraktujesz je parą w szybkowarze przez pół godziny to na 100% będą sterylne, więc przechowywać możesz je bardzo długo w lodówce. Nie trzymaj więcej szczepów niż ok 5. Jest to bardzo uciążliwe w przypadku przeszczepiania i dbania o porządek twojego banku drożdży. Należy wybrać te szczepy, które się używa najczęściej. Starter należy robić w 3 krokach powiedzmy np. 20ml-200ml-2000ml (do tego najlepiej kupić sobie odpowiedniej wielkości kolby stożkowe, ułatwia to życie). Najlepiej by każdy z etapów trwał 48h, ale jak potrzeba drożdży szybko to od biedy etapy mogą trwać 24h. Pamiętać należy o jaknajczęstszym mieszaniu zawartości ( w razie braku mieszadła magnetycznego). Etap 20 ml najlepiej przygotować w szybkowarze. Max czas posiadania skosu to 6 miesięcy, później to już loteria. Jakbyś miał pytania służę pomocą. Nie zapominaj kto pyta nie błądzi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
eslord Opublikowano 31 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2012 Dla rownowagi ja opisze jak mroze drozdze w glicerynie... Mam 10ml zakrecane fiolki do ktorych wlewam 3ml przegotowanej wody i 2 ml gliceryny, tak przygotowane fiolki sterylizuje w szybkowarze na pelnym gwizdku okolo 20min. Po tym calosc jest chlodzona i w sasiedztwie plomienia uzupelniam fiolki do pelna drozdzami.. Drozdze przenosze sterylna strzykawka z fiolki WhiteLabs albo duza pipeta bezposrednio z fermentora.. Zarowno strzykawka, pipeta jak i wszystko wokolo mnie podczas tego zabiegu jest w miare sterylne (tak mi sie wydaje) bo mam bzika na tym punkcie. Tak przygotowane fiolki oznaczam i wkladam do lodowki gdzie chlodza sie kilka godzin, nastepnie wkladam je do pojemnika wypelnionego lodem i do zamrazalnika. Kiedy potrzebuje odpowiedni szczep, wyciagam z pojemnika i wkladam do lodowki... w tym samym czasie wkladam rowniez wysterylizowana brzeczke w kolbie 250ml kiedy temp. obydwu sie zrowna ( godzinka lub dwie ) zawartosc fiolki wlewam do kolby i przenosze na mieszadlo... U mnie drozdze budza sie okolo 30h ale pewnie nie bedzie to regula..po tym czasie te 250ml przelewam do kolby o pojemnosci 1L i po 24h jest juz w zasadzie po fermentacji... A starter gotowy... PS: robilem rowniez skosy i wydaje mi sie ze z mrozeniem jest mniej roboty. Z wlasnego doswiadczenia wiem ze latwiej uniknac zakazenia robiac duza liczbe bardzo malych skosow i taki jeden skos w calosci przeznaczyc na starter. A i kiedy zaszczepisz skos trzymaj go w cieple, aby drozdze w calosci albo w duzej jego czesci skolonizowaly pozywke, a dopiero po tym do lodowki. powodzenia... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leszcz007 Opublikowano 1 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2012 Dla rownowagi ja opisze jak mroze drozdze w glicerynie... Mam 10ml zakrecane fiolki do ktorych wlewam 3ml przegotowanej wody i 2 ml gliceryny, tak przygotowane fiolki sterylizuje w szybkowarze na pelnym gwizdku okolo 20min. powodzenia... Takie drobne pytanko, po co całość sterylizujesz? chyba, że używasz gliceryny "technicznej"? Jeżeli nie to spokojnie możesz ten etap pominąć. W jakiej temperaturze przechowujesz zamrożone drożdże i po jakim czasie ich używasz? Ja mam pięcioletnie hodowle, ale trzymam je w -70, jeżeli w -20 to trzeba je "rozruszać" po max 2 latach i ponownie zamrozić. PS: robilem rowniez skosy i wydaje mi sie ze z mrozeniem jest mniej roboty. Z wlasnego doswiadczenia wiem ze latwiej uniknac zakazenia robiac duza liczbe bardzo malych skosow i taki jeden skos w calosci przeznaczyc na starter. Potwierdzam, przetestowane w warunkach laboratoryjnych Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
eslord Opublikowano 1 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2012 (edytowane) Takie drobne pytanko, po co całość sterylizujesz? Calosc sterylizuje aby miec pewnosc ze bakterie zabite nie zawsze nalewam gliceryne czysta strzykawka czasami robie fiolki i leza sobie tak kilka dni nie do konca zakrecone wiec dla pewnosci do szybkowara 20min i moge byc spokojny... szczerze powiem ze nie wiem jaka jest temperatura w zamrazalniku ale wiem ze paluszki sie kleja jak probuje otworzyc pudelko z drozdzami:) Edytowane 1 Kwietnia 2012 przez eslord Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leszcz007 Opublikowano 1 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2012 Calosc sterylizuje aby miec pewnosc ze bakterie zabite nie zawsze nalewam gliceryne czysta strzykawka czasami robie fiolki i leza sobie tak kilka dni nie do konca zakrecone wiec dla pewnosci do szybkowara 20min i moge byc spokojny... szczerze powiem ze nie wiem jaka jest temperatura w zamrazalniku ale wiem ze paluszki sie kleja jak probuje otworzyc pudelko z drozdzami:) Ok, w takim razie popieram sterylizację Co do temperatury, to jeżeli w miarę regularnie zużywasz zamrożone hodowle, to temperatura może nie być tak istotna. Ja zakładam zawsze świeże hodowle z hodowli pierwotnej, po to żeby nie stracić "pierwotnego" szczepu. Dzięki temu zużywam tylko 10ul na każdy starter. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 1 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2012 Próbowałem mrożenia, ale drożdże nie były takie jak przed mrożeniem, generalnie nie startowały szybko i miałem drobne problemy z fermentacją i profilem smaku piwa. Mam przeczucie, że jednak w domowych zamrażalkach mrożenie nie trwa wystarczająco szybko by w pełni zabezpieczyć komórki drożdży, do tego jeśli jest system automatycznego rozmrażania, to dochodzi problem utrzymania stałej temperatury przez okres 2 lat. No i gliceryna sama w sobie jest troszkę toskyczna w ilościach używanych do mrożenia, co może również negatywnie wpłynąć na szczep. Oczywiście są plusy i minusy obydwu metod, ale moim zdaniem w domowych warunkach bez większego doświadczenia mikrobiologicznego, lepiej jest porobić sobie skosy jednorazówki, niż mrozić drożdże w glicerynie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leszcz007 Opublikowano 2 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2012 (edytowane) Makaron, masz trochę racji z tym domowym mrożeniem - problem jest taki, że większość mrozi drożdże w kiepskim stanie metabolicznym - najczęściej głodne Nie da się tego sprawdzić w warunkach domowych, chyba że dysponuje się przynajmniej mikroskopem, a tak jak wspomniałeś do tego jest potrzebna przynajmniej minimalna wiedza z mikrobiologii (barwienie płynem lugola, liczenie sept). Co do domowych zamrażarek, to nie wiem, nie testowałem - ale faktycznie możesz mieć rację. Ale mogę powiedzieć, że gliceryna faktycznie jest toksyczna dla drożdży, ale je stężenie trzeba dobrać do temperatury przechowywania im wyższa tym mniej gliceryny. Literatura podaje, że czasami przy tm>-20C powinno wystarczyć 5% gliceryny. Z mojego doświadczenia mogę podać, że przy przechowywaniu drożdży do padań laboratoryjnych też korzystam z gliceryny i po 2-5 latach prawidłowego przechowywania nie ma zmian na poziomie genetycznym i metabolicznym. [edycja- ort] Edytowane 2 Kwietnia 2012 przez leszcz007 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KaeR Opublikowano 29 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2014 Makaron, masz trochę racji z tym domowym mrożeniem - problem jest taki, że większość mrozi drożdże w kiepskim stanie metabolicznym - najczęściej głodne Nie da się tego sprawdzić w warunkach domowych, chyba że dysponuje się przynajmniej mikroskopem, a tak jak wspomniałeś do tego jest potrzebna pr :Dzynajmniej minimalna wiedza z mikrobiologii (barwienie płynem lugola, liczenie sept). Co do domowych zamrażarek, to nie wiem, nie testowałem - ale faktycznie możesz mieć rację. Ale mogę powiedzieć, że gliceryna faktycznie jest toksyczna dla drożdży, ale je stężenie trzeba dobrać do temperatury przechowywania im wyższa tym mniej gliceryny. Literatura podaje, że czasami przy tm>-20C powinno wystarczyć 5% gliceryny. Z mojego doświadczenia mogę podać, że przy przechowywaniu drożdży do padań laboratoryjnych też korzystam z gliceryny i po 2-5 latach prawidłowego przechowywania nie ma zmian na poziomie genetycznym i metabolicznym. leszcz007 czy znasz jakąś książkę w której będzie napisane w przystępny sposób jak odróżnić różne stany metaboliczne drożdży? dysponuję mikroskopem i chciałbym najpierw poczytać co i jak powinno wyglądać Przyznam, że mrożenie jakoś do mnie bardziej przemawia, a że lodówkę mam bez automatycznego rozmrażania to i z tym nie powinno być problemu. Oczywiście nie mówię o przechowywaniu drożdży dłużej niż rok - półtora, bo wtedy już te -20°C nie wystarczy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leszcz007 Opublikowano 29 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2014 Co to znaczy w przystępny sposób? Bo to dość subiektywne Można przejrzeć jakikolwiek podręcznik do mikrobiologii, tam są (powinny być) wszystkie podstawowe informacje. Jeżeli chodzi o książki stricte o drożdżach, to bardzo fajnie i przystępnie napisana jest ta, ale nie ma tam za dużo o ocenie drożdży i barwieniach. Postaram się poszukać po książkach, które gdzieś się u mnie poniewierają i zobaczyć co może się przydać Niestety mam głównie książki akademickie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leszcz007 Opublikowano 29 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2014 OK, przeglądnąłem kilka książek i najprzyjaźniejsza (obrazki i w miarę prosto napisana) okazała się "Teoria i ćwiczenia z mikrobiologii ogólnej i technicznej" Wydaw. SGGW-AR. Jest tam opisana morfologia (z obrazkami) różnych szczepów drożdży oraz sposoby barwień wykonywanych w celu oceny poszczególnych parametrów. Tylko nie wiem gdzie ją kupić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się