Skocz do zawartości

[piwolog] Tyskie Klasyczne vs Tyskie Gronie


Pierre Celis

Rekomendowane odpowiedzi

dsc_8499.jpg?w=640&h=426

Dotarła do mnie dzisiaj przesyłka marketingowa z nowym produktem Kampanii Piwowarskiej – Tyskie Klasyczne. Produkt, przynajmniej na razie, będzie dostępny wyłącznie na południu Polski. Nie należy się spodziewać, że będzie to następca znanego nam Tyskiego Gronie, a raczej jego uzupełnienie, tudzież próba wysondowania rynku pod kątem bardziej wymagającej klienteli.

Cieszy mnie, że wielcy producenci zaczynają doceniać potencjał drzemiący w blogach, ale czuję też, że jestem postawiony w trudnej sytuacji. Niezmiernie ciężko pozostać obiektywnym, gdy dostaje się coś w prezencie. Tak już działa psychika człowieka, że gdy dostaje prezent, to stara się czymś odwdzięczyć. Jak zatem pozostać sobą?

Wpadłem na pomysł, by nie prowadzić dzisiaj klasycznej degustacji, ale przeprowadzić test porównawczy. Każdy na pewno mniej lub bardziej zna Tyskie Gronie. Ja postaram się pokazać różnicę między starym i nowym Tyskim. Mam nadzieję, że będzie to ciekawsze, bardziej obiektywne i bardziej miarodajne, niż ocena tylko i wyłącznie nowego produktu KP.

Na pierwszy rzut oka piwo różni się opakowaniem. Nowa butelka jest po prostu ładniejsza i co najważniejsze – pozostaje zwrotna. Producent chwali się składem i tym, że piwo zostało uwarzone wg prawa czystości. Plus dla Kampanii Piwowarskiej. Jakby napisali, że nie stosowali HGB, to byłbym wniebowzięty. Zmienił się za to ekstrakt i co za tym idzie – zawartość alkoholu. Niestety wysoki stopień odfermentowania pozostaje. Uzyskać 5% alkoholu z 11% ekstraktu to prawdziwa przemysłowa sztuka (ironia :) )

dsc_8493.jpg?w=300&h=199

Zaczynamy od klasyka, czyli nie od Klasycznego, a od Tyskie Gronie.

Tyskie Gronie – euro lager.
Skład: nieznany
Ekstrakt 11,7 Blg, alkohol 5,6%

Wygląd: Jasnozłote, idealnie klarowne. Piana biała średnioobfita, grubopęcherzykowa, nietrwała.
Aromat: nikły, głównie słodowy, ze śladową nutą trawiastego chmielu.
Wysycenie: wysokie, gryzące, typowe dla eurolagerów.
Smak: lekko słodowy, lekko kwaskowaty. Goryczka na poziomie średnim do niskiego, krótka.
Odczucie w ustach: szczypiące od wysokiego wysycenia, do tego stosunkowo wodniste. Czuć alkohol, mimo relatywnie niewielkiej jego zawartości. Goryczka chmielowo-alkoholowa niezbyt przyjemna.
Wrażenie ogólne: Piwo proste, codzienne, poprawne do bólu. Nie odrzuca, ale też niczym nie zaskakuje. Trunek dla mało wymagających, dobry do popicia grilla lub polania kiełbasek. Od biedy można nim szybko ugasić pragnienie, bez zastanawiania się nad niuansami smakowo-aromatycznymi.
Ocena: 3.5/10

Tyskie Klasyczne – euro lager
Skład: woda, słód jęczmienny (pilzeński i karmelowy), chmiel aromatyczny i goryczkowy.
Ekstrakt 11 Blg, alkohol 5%

dsc_84921.jpg?w=253&h=300

Wygląd: Po prostu złote, nieco ciemniejsze od Gronia, idealnie klarowne. Piana biała średnioobfita, grubopęcherzykowa, równie nietrwała.
Aromat: głównie słodowy z przyjemną, ale bardzo śladową miodowo-zbożową nutą. Aromat chmielu w zasadzie nie istnieje.
Wysycenie: wysokie, gryzące, w zasadzie identyczne.
Smak: lekko słodowy, bardziej kwaskowaty niż w Gronie (moim zdaniem na plus). Goryczka na poziomie średnim do niskiego, krótka.
Odczucie w ustach: szczypiące od wysokiego wysycenia, minimalnie pełniejsze, ale nadal wodniste. Alkohol narzuca się w mniejszym stopniu. Goryczka nadal niezbyt przyjemna o alkoholowym wydźwięku, ale dzięki większej pełni lepiej przyswajalna.
Wrażenie ogólne: Szukanie różnic pomiędzy oboma Tyskimi jest naprawdę karkołomnym zadaniem. Klasyczne wypada nieco lepiej – jest łagodniejsze, przyjemniejsze w odbiorze, nieco pełniejsze. A może to tylko siła sugestii? Na pewno więcej zmieniło się w opakowaniu niż w jego zawartości. Pozostaje lekki niedosyt, ale i pole do działania dla producenta. Oby zostało wykorzystane.
Ocena: 4.5/10

I jeszcze dwa słowa podsumowania. Cieszy, że Tyskie, w przeciwieństwie do Żywca, zmieniło nie tylko butelkę, ale i zawartość. Mam nadzieję, że to nie tylko próba prześcignięcia konkurenta, ale początek wojny o jakość. Tego sobie i wam wszystkim życzę.

P.s. Czym bliżej końca, tym Tyskie Gronie staje się bardziej męczące. Klasyczne pozostaje takie same, przynajmniej w bezpośrednim porównaniu.


931 931 931 931 931 931 931 b.gif?host=bimbelt.wordpress.com&blog=17

Wyświetl pełny artykuł
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.