Pierre Celis Opublikowano 3 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2012 Wczoraj był IPA Day, zatem z lodówki wyciągnąłem coś specjalnie na tą okazję. W zasadzie jest to piwo, o którym napisali już chyba wszyscy. Napisałem i ja przy okazji relacji z Wrocławia, ale dopiero teraz przyszedł czas na spokojną degustację. Mój egzemplarz pochodzi prawdopodobnie z drugiej warki i jest dwa tygodnie po terminie. Ciekawe co zastanę w środku. Rowing Jack – American IPAEkstrakt 16 Blg, alkohol 6,2%Skład: woda, słody: pale ale, pszeniczny, wiedeński i carapils, chmiele: simcoe, chinook, citra, cascade i palisade, drożdże US-05 Wygląd: Kolor jasnozłoty, klarowne. Piana biała, obfita, puszysta i trwała. Pięknie zdobi szkło i utrzymuje się do samego końca.Aromat: intensywnie żywiczne, nieco mniej cytrusowe. Wyczuwalne dojrzałe owoce: grejpfrut, pomarańcza, ananas.Wysycenie: umiarkowane, sprzyja pijalności, ale mogło by być nieco wyższe.Smak: półwytrawny – trochę słodyczy, odrobina kwaskowatości, a całość zwieńczona potężną goryczką. Lubię to!Odczucie w ustach: pełnia średnia do niskiej i potężna pozostająca goryczka, czyli coś dla miłośników raczej ekstremalnych przeżyć.Wrażenie ogólne: Znakomita AIPA. Odpowiednia pełnia, bogaty aromat i IBU na poziomie 80 to jest to co tygryski lubią najbardziej. Do tego wzorcowa piana – piękny widok. Dodam tylko, że z każdym łykiem chce się więcej. Czegóż chcieć więcej? Może tylko świeższego – prosto z beczki, w jakimś lokalnym barze.Ocena: 7.5/10 Wyświetl pełny artykuł Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się