Skocz do zawartości

Piwniczka - wymagane pozwolenia


Faszysta Rasista Homofob

Rekomendowane odpowiedzi

Gdzieś kiedyś czytałem, że jeśli nie wystaje ileś cm powyżej gruntu to nie trzeba. A wystawanie można obejść przy użyciu nasypu zwanego górką do zjeżdżania na sankach lub skalniakiem.

Też myślę nad piwniczką, czekam tylko aż wybudują nam kanalizację i będę kusił sąsiada, by w miejscu jego szamba zrobić większy wykop i wymurować coś z bloczków. Wstępne zainteresowanie wyraził, więc może za rok, dwa lata coś się będzie murowało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy na taką piwniczkę trzeba jakieś pozwolenie od urzędasa?

To zależy od sąsiada ;)

Anteks ma rację, to zależy od sąsiada. Każda budowla wymaga zezwolenia, lub zgłoszenia. Nawet altanka, czy garaż blaszany. Niezrozumiałym dla mnie jest fakt, że garaż blaszany wymaga pozwolenia na budowę (i związane z tym koszty map, projektu itp.), a budynek gospodarczy do 25m2 tylko zgłoszenia w starostwie. Dopatruję się tu "opiekuńczej" polityki państwa, ale to nie ten dział.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dobrze pamiętam to jeżeli budowla nie jest trwale związana z podłożem(brak fundamentów) to nie jest wymagana zgoda na budowę.

Ja też tak słyszałem, ale jak miałem stawiać blaszaka to sprowadzono mnie na ziemię. Dlatego nie postawiłem garażu blaszanego, tylko zgłosiłem budynek gospodarczy z blachy trapezowej o wymiarach 3x5m. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dobrze pamiętam to jeżeli budowla nie jest trwale związana z podłożem(brak fundamentów) to nie jest wymagana zgoda na budowę.

Ja też tak słyszałem, ale jak miałem stawiać blaszaka to sprowadzono mnie na ziemię. Dlatego nie postawiłem garażu blaszanego, tylko zgłosiłem budynek gospodarczy z blachy trapezowej o wymiarach 3x5m. :P

 

A z ciekawostek: w planie zagospodarowania mojej gminy jest całkowity zakaz stawiania obiektów blaszanych za wyjątkiem tymczasowych na czas budowy domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się pytałem w Architekturze o taką piwniczkę, to panie zrobiły wielkie oczy :o "A może mała architektura? Jakie duże to pan chce mieć?" -No tak do 25m2. "Taaakie duże? Piwniczka to ma być, malutka, tylko pan drzwi otworzy i zaraz półka..." Żenua. W końcu stwierdziły, że potrzebna opinia OUG na podstawie ich badań geologicznych, projekt i pozwolenie na budowę, bo taka piwniczka to "budowla" - bo podziemna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się pytałem w Architekturze o taką piwniczkę, to panie zrobiły wielkie oczy :o "A może mała architektura? Jakie duże to pan chce mieć?" -No tak do 25m2. "Taaakie duże? Piwniczka to ma być, malutka, tylko pan drzwi otworzy i zaraz półka..." Żenua. W końcu stwierdziły, że potrzebna opinia OUG na podstawie ich badań geologicznych, projekt i pozwolenie na budowę, bo taka piwniczka to "budowla" - bo podziemna.

 

trzeba te "panie"poprosić o decyzję na piśmie a to z reguły zmienia postać rzeczy ,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety prawda jest taka, że przepisy są tak niejasne, tak różnie interpretowane, że...

Najlepiej załatwiano to w starostwie nakielskim (przynajmniej tak donosi prasa). Dyrektor wydz. architektury opiniowała własne projekty, z którymi zgłaszali się inwestorzy. Ot parę projektów domów jednorodzinnych, wg prokuratury na kwotę 10 tys. zł.

A tak poważnie to z jednej strony z nadzieją, a z drugiej z jej brakiem patrzę na doniesienia o pracach nad nowym prawem budowlanym. Wątpię, że ułatwi ono życie potencjalnym budowniczym domów, altanek czy piwniczek ogrodowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, niech kazdy sobie stawia co chce, najlepiej góralskie domki rodem z zakopanego w Karpaczu, pseudo dworki gdzie nigdy dworków nie było, nie trzymając linii zabudowy, bez charakterystycznych cech architektonicznych dla danego regionu. Moja działka i mogę robić co chcę, typowo postsowieckie myślenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, niech kazdy sobie stawia co chce, najlepiej góralskie domki rodem z zakopanego w Karpaczu, pseudo dworki gdzie nigdy dworków nie było, nie trzymając linii zabudowy, bez charakterystycznych cech architektonicznych dla danego regionu. Moja działka i mogę robić co chcę, typowo postsowieckie myślenie.

Tak na chłopski rozum, bez uprzedzeń, odpowiedz sobie na pytanie: czym to się różni od nakazywania ludziom jak się mają ubierać.

Np. w Krakowie tylko czarne spodnie i kraciaste koszule, w Warszawie spódnice mini, a w Zakopanem góralskie kapelusze. Wreszcie będzie ład i porządek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że jak stajesz samochodem na trawniku lub na ścieżce rowerowej, to też masz pretensje do Policji, że ci go odholowała? Twoja wolność najważniejsza możesz stawiać gdzie chcesz, inni się nie liczą tylko twoje rozdęte "ja".

 

Nie ośmieszaj idei wolności. Zacznij ją najpierw rozumieć. Żyjesz w mieście czy wsi i trzeba dostosować się do otaczającej rzeczywistości, która kształtowała się przez stulecia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że jak stajesz samochodem na trawniku lub na ścieżce rowerowej, to też masz pretensje do Policji, że ci go odholowała? Twoja wolność najważniejsza możesz stawiać gdzie chcesz, inni się nie liczą tylko twoje rozdęte "ja".

 

Nie ośmieszaj idei wolności. Zacznij ją najpierw rozumieć. Żyjesz w mieście czy wsi i trzeba dostosować się do otaczającej rzeczywistości, która kształtowała się przez stulecia.

Kompletnie nietrafiony argument. Parkowanie pojazdu na ścieżce rowerowej to co innego niż własna budowa. Oddzielny przestrzeń publiczną od prywatnej!

Na swojej działce niech sobie ludzie stawiają gargamele, co najwyżej będę się z właściciela oficjalnie śmiał. "Centralnie planowana była przecież perełka architektury i szyku Nowa Huta"

Dodatkowo trzeba stawiać zgodnie z zagospodarowaniem przestrzennym, by na osiedlu domków nie postawił ktoś fabryki czy zakładu z biomasą.

 

EDIT:

ale proszę skończmy bo robi się bałagan

Edytowane przez rex5555
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym, że jak ktoś walnie gargamela z trzema wieżyczkami i rózowym dachem to musisz go oglądać codziennie.

Naprawdę mam ciekawsze zajęcia niż studiowanie codziennie widoku domu sąsiada. Jak byś zobaczył, jaki mam widok z okna, to pewnie byś się załamał. Ale mnie to mało obchodzi. On robi co chce na swoim podwórku, a ja co chcę na swoim.

Oglądanie codziennie w pracy kolesia w krótkich spodenkach, skarpetach i sandałach też nie należy to przyjemnych widoków, ale jakoś z tym żyje. Idąc tym tropem, należałoby tego zakazać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że jak stajesz samochodem na trawniku lub na ścieżce rowerowej, to też masz pretensje do Policji, że ci go odholowała? Twoja wolność najważniejsza możesz stawiać gdzie chcesz, inni się nie liczą tylko twoje rozdęte "ja".

Stając samochodem na trawniku niszczysz go i cudzą pracę. A na ścieżce rowerowej uniemożliwiasz korzystanie z niej, marnując w ten sposób pieniądze wydane na jej wybudowanie.

Stawiając różowy dom na swojej działce szkodzisz najwyżej sobie, narażając się na kpiny sąsiadów.

Jest różnica?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, szkodzisz całemu miastu/ osiedlu psując je swoimi fanaberiami.

 

I tu i tu nie chcesz się stosować do przyjętych norm i zasad.

 

Miasto/osiedle to wspólnota ludzi, którzy chcą żyć w ładnym otoczeniu. Tu chcesz żyć jak te szlachciury, które doprowadziły do rozbiorów. Oni też uważali, że ich własne "ja" jest najważniejsze.

 

Źle pojmujesz wolność.

Edytowane przez jacer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyprawa Kolumba do Ameryki też dla niektórych była fanaberią (inna sprawa, że dzisiaj pewnie nie doszłaby do skutku, bo była NIEBEZPIECZNA).

Postęp leży w różnorodności, a nie w narzucaniu innym jak mają myśleć, czy budować.

Ja bym jeszcze nakazał, że z piw można produkować tylko jasne lagery - po co psuć ustalony dawno porządek i zakłócać czyjś ustalony dawno gust - jeszcze ktoś zachoruje jak się napije np. Witbiera.

Niniejszym kończę tę dyskusje, bo nie ma sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyprawa Kolumba do Ameryki też dla niektórych była fanaberią (inna sprawa, że dzisiaj pewnie nie doszłaby do skutku, bo była NIEBEZPIECZNA).

Postęp leży w różnorodności, a nie w narzucaniu innym jak mają myśleć, czy budować.

Ja bym jeszcze nakazał, że z piw można produkować tylko jasne lagery - po co psuć ustalony dawno porządek i zakłócać czyjś ustalony dawno gust - jeszcze ktoś zachoruje jak się napije np. Witbiera.

Niniejszym kończę tę dyskusje, bo nie ma sensu.

 

A ja tam nad wolnością do kiczu, bardziej wolę estetyczne miasta i wioski. Przyzwyczaiłem się do tego w UK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.