Pierre Celis Opublikowano 1 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2012 Do stylistyki etykiet AleBrowar przyzwyczaił już swoich odbiorców. Nietypowa, kontrowersyjna, rzucająca się w oczy, łamiąca zasady i wzbudzająca skrajne opinie. Ich cechą charakterystyczną jest dosłownie przerysowanie idei buntu, rewolucji wobec niepisanych, ale powszechnie obowiązujących reguł w branży. Reguł dotyczących i samego piwa i form jego prezentacji. Reguł znanych, nudnych i do cna przewidywalnych. Komiksowa kreska, nieprawdopodobne zestawienia typu kobieta z brodą, mężczyzna-krowa z kopytami na różowym tle czy boy stylizowany na takiego, co nie ma na niego mocnych. Wszelkie informacje o użytych typach słodów, chmielów, drożdży, a nawet wartość goryczki. To wszystko krzyczy: tu nic nie jest zwykłe! Tu nic nie jest takie jak się wydaje! I chodzi oczywiście o zawartość butelki. Pierwszy polski sweet stout Najnowsze piwa AleBrowaru to dwie interpretacje stylistyczne piw typu mleczny stout i amber ale amerykańskiej proweniencji. Choć Sweet Cow mleka nie zawiera należy do gatunku stoutów mlecznych, zwanych również kremowymi lub słodkimi. Piwo ma czarny nieprzejrzysty kolor oraz solidną, średniotrwałą pianę złamaną czernią piwa. Bukiet tworzą palone słody, delikatna słodka mleczność i karmel z domieszką ziarna kawy. Słodkie wrażenie zapachu pozostaje jeszcze przy pierwszym zetknięciu się ust z piwem. Piwo jest początkowo słodkie, gładkie, deserowe. Przypomina mocną, ale słodką kawę. Kiedy opływa podniebienie nabiera coraz to wyraźniejszej goryczy. Końcówka jest już półwytrawna. Lekko przypiekane słody zaczynają dominować. Posmak wręcz wytrawny, wyraźnie chmielowy w tonacji zielonych liści pomidora i trawy. Przy dłuższej konsumpcji chmiele osadzają się na ustach dając wrażenie cierpkości i lekkiego ściągania. Mimo, że piwo AleBrowaru jest bardzo dobre, to sam styl nie należy do łatwych w konsumpcji. Głównie ze względu na połączenie goryczki chmielowej i dodatku mlecznego cukru, który nie jest fermentowany przez drożdże. Trochę w nim dobrze nam znanej karmelowej krówki, trochę palonych słodów, trochę klasycznego, angielskiego chmielu. Jest gładkie, lekkie, ale i sycące. To pierwszy warzony w Polsce mleczny stout i choćby dlatego warto go spróbować. I sprawdzić - lubię piwa w tym stylu czy nie. Opis Amber Boy w następnej części. Czytaj całość na blogu autora Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się