Chi Opublikowano 27 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2012 Witam, jestem tu nowy, do tej pory dużo czytałem i napisałem może z trzy posty, pierwsze warki mam właśnie za sobą tak więc czas coś tu opisać. Pierwsze moje próby postaram się opisać dość szczegółowo, celem pomocy niedoświadczonym piwowarom takim jak ja. Zacząłem od razu od zacierania w myśl, że trzeba pójść na głęboką wodę i nie bawić się w puszki, oraz oczywiście z niecierpliwości - zabawa w puszki wg. mnie nie za bardzo przybliża mnie do mojego celu, jakim jest wprawa i doświadczenie w warzeniu dobrego piwa. Zakupy uskuteczniłem w pewnym dobrze znanym sklepie internetowy, gdzie po dokonaniu przelewu paczka doszła do mnie w trzy dni - bardzo mnie to ucieszyło. Sprzęt skompletowałem po części ze sklepu i po części od mojego młodszego brata, który do niedawna bawił się w robienie wina (teraz coś się rozleniwił). Sprzęt - duży gar 30l, dwa fermentory (jeden z kranikiem), filtrator z oplotu, cukromierz, chochla itp. Zacieranie - jako, że ze mnie zwariowany gość, który robi wszystko pomimo ostrzeżeń innych, bardziej doświadczonych ludzi, postanowiłem zatrzeć dwie warki na raz, dysponując tak skromnym sprzętem, co też mi się udało. 19.09 - paczka dotarła po 15:00 - mało czasu na zaczynanie zabawy, ale uwarzyłem mikro warkę z 400g słodu, celem poznania smaków i zapachów różnych rodzajów słodu (pale ale, pilzneński, monachijski, wiedeński), wyszło mi 4 litry brzeczki o gęstości 8Blg - zrobiłem z niej starter dla drożdży - tutaj dygresja - chciałem robić dwie warki, ale kupiłem jedna paczkę drożdży Danstar Nottingham - ryzyk fizyk i mimo ostrzeżeń bardziej doświadczonych ode mnie zrobiłem ten starter, a co:) 20.09 - od popołudnia zabawa w warzenie (wcześniej trzeba było popracować) Zacząłem od IPA (receptury poniżej) - standardowe zacieranie angielskie, 60 minut w 66 stopniach, mash out na 76 stopni 10 minut. Wrzuciłem to do fermentora z filtratorem a do gara wrzuciłem słód na Pilsa (no powiedzmy pilsa:) ). IPA wysładzałem bardzo powoli, sposobem ciągłym dolewając wody o temp. 76 stopni, zajęło mi to około 1,5 godziny, ale nigdzie mi się nie spieszyło, jako że czasem pracuje z domu, to i tak musiałem siedzieć przy kompie. W międzyczasie zatarłem Pilsa metodą infuzyjną wielotemperaturową (szczegóły poniżej). Podgrzewanie wody i zacieranie zajęło mi tyle co wysładzanie IPA, więc po wysładzaniu IPA umyłem filtrator i wrzuciłem tam pilsa a brzeczka na IPA wrzuciłem do gara (umytego po zacieraniu) i zacząłem ją gotować na chmielenie. Wysłodziłem pilsa a w międzyczasie IPA się nachmieliła. Ostudziłem IPA do jakichś 40 stopni (zimne powietrze i wanna ) i przelałem do fermentora, po czym szczelnie zamknąłem. Nachmieliłem pilsa i zrobiłem to samo do umytego drugiego fermentora (oczywiście oba czyszczone porządnie i sterylizowane pirosiarczynem). Komentarze: Do około 15 litrów szło mi coś około 16 Blg, potem 12 Blg do około 20 litrów a potem gwałtownie spadło do 5 Blg. Resztki coś około 5-2, Blg spuszczałem do osobnego naczynia i po sprawdzeniu gęstości dolałem do całości, otrzymując 14 Blg dla IPA i 13 dla Pilsa. Zostawiłem wszystko w szczelnie zamkniętych fermentorach do ustabilizowania temperatury 19-20 stopni i następnego dnia rano (21.09) zadałem drożdże. Receptury: IPA nr 1 - receptura własna Pale Ale 4 kg Wiedeński 0,5kg Nugget (12.8%) East Kent Goldings (6,5%) woda ze źródła Irenka w Wiśle Malince (miękka woda małozmineralizowana) Drożdze Danstar Nottingham Zacieranie: angielskie, jednotemperaturowe - 66 stopni 60 minut, potem mash out 76 stopni 10 minut Chmielenie: Nugget 35g/60 min EKG 25g/20 min Nugget 10g/10 min EKG 17,5g/ 10 min Nugget 10g/4 min (miało być 5 ale się zagapiłem) EKG 17,5g/4 min Nastaw: 22 litry 14Blg i połowa starteru z drożdży wg. Beersmitha: 14Blg EBC: 8,1 IBU: 74 Pils nr 1 (właściwie bezstylowiec spontan ale nie wiem jak go nazwać - jakieś pomysły? ) - receptura własna Pilzneński 4kg Monachijski 0,5kg Nugget (12.8%) EKG (6,5%) woda ze źródła Irenka w Wiśle Malince (miękka woda małozmineralizowana) Drożdze Danstar Nottingham Zacieranie: 50 stopni 10 minut 62 stopnie 30 minut 72 stopnie 30 minut bez mash out, od razu po tym poszło do filtracji Chmielenie: Nugget 20g/60 min EKG 12g/60 min Nugget 18g/10 min EKG 19g/10 min Nastaw: 21 litrów 13Blg i połowa starteru z drożdży wg. Beersmitha: 13Blg EBC: 7,7 IBU: 52,6 Komentarze: 21.09 - rankiem jak zobaczyłem drożdże to się przestraszyłem - zamiast ładnej zawiesiny (jak w dniu poprzednim) - wielki osad i czysta brzeczka, hmmm...po spróbowaniu i pomiarze Blg okazało się, że drożdże po prostu pożarły wszystko, i się rozmnożyły porządnie, bo tego osadu było bardzo dużo (brzeczka była bardzo kwaśna, więc dedukcja, że była dobrze natleniona i drożdże narobiły kwasu octowego i mało alkoholu, czyli śię rozmnażały tlenowo) - taka teoria, tylko czy zadziała? - zlałem wodę znad osadu i rozpuściłem drożdże w małej ilości brzeczki, tak aby dało się nimi mieszać - wyszło mi 1,5 kg, więc po porządnym zamieszaniu poszło 750g na każdy fermentor. No i teraz trzymać kciuki...poz około 2-3 godzinach zaczęło się takie bulkanie, że myślałem że mi chatę rozwali Więc dobra nasza i jedziemy! 23.09 Bulkanie ustało na tyle, że zacząłem myśleć o zatrzymanej fermentacji - w niedzielę wieczorem zaryzykowałem pierwszy podgląd - wszystko ładnie wygląda i pachnie piana była ale już zeszła, Blg zeszło do 2,5 w IPA i 2 w Pilsie - czyli drożdże działały. Temp. stała na poziomie 19-20 stopni cały czas. 26.09 wieczorem drugi podgląd - Blg zeszło do 1 w obu - hmmm.. pierwsze podejrzenie - cukromierz do d... - sprawdzam na wodzie i mam -2Blg. Czyli korekta - piwo zeszło do 3Blg, ale wychodzi na to że miało odpowiednio 16 i 15 Blg na początku? Aż mi się wierzyć nie chce, że miałem taką wydajność, coś tu nie gra. Z wyglądu piwo ma świetną barwę, IPA ma kolor ciemnego bursztynu, Pils jest złoty, w piwie pływają resztki flokulantów, ale tak poza tym nic więcej. Pierwsze próby organoleptyczne - Pils: jedno słowo - k... jakie fajne! - Smakuje dziwnie, ale bardzo dobrze, bardzo podobnie do pszeniczniaka (dziwne troche), dużo aromatów i smaków kwiatowo cytrusowych, wręcz bukiet nieziemski, gorycz średnia ale fajna, finisz wytrawny bez cienie słodyczy. Doskonale czuć słody, ale bez przesady. IPA - no IPA jak oryginał z UK - niby te same chmiele co Pils, ale goryczy dużo więcej, zostaje na finiszu ale nie przeszkadza, słody typowo ipowskie, kolor przepiękny, więcej trawiastości niż pils ale o dziwo mniej cytrusów, ale kwiaty pozostały - czyli tak jak lubie Wiem, że to niedojrzałe piwo, ale początki przerosły moje oczekiwania, miał to być eksperyment ale myśle, że jeśli cicha i nagazowanie tego nie zepsuje a polepszy, będą to moje stałe receptury Uff to tyle! Pozdrawiam! Aaaaa - i jeszcze jedno - Serdeczne podziękowania dla MAKARONA - bez jego wiedzy i wielkiej cierpliowści do mnie i moich głupich pomysłów to byłoby krucho Na zdjęciu: Tak wygląda IPA po wysłodzeniu przed gotowaniem (w rzeczywistości jest ciut ciemniejsza) Makaron 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GBLS Opublikowano 27 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2012 (edytowane) Bardzo fajny post:) Dużo ciekawych info dla początkujących (czyli dla mnie też ) przekonujących do tego, że nie ma się co bać zacierania. Jak narazie robie podejście do drugiej warki z puszki, ale nie mogę sie doczekać kiedy skompletuje sprzęt do zacierania. Edytowane 27 Września 2012 przez GBLS Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemo70 Opublikowano 27 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2012 Powitać i powodzonka życzyć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chi Opublikowano 27 Września 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Września 2012 Dziękuje! Naprawdę nie ma co się bać zacierania Najprościej wrzucić na te 66 stopni a piwo wychodzi naprawdę dobre. Powodzenia! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chi Opublikowano 28 Września 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Września 2012 No i klapa, miala byc dzisiaj warka nr 3 ale potrzebuje trzeciego wiadra. Przejechalem sie po supermarketach i nagle okazuje sie, ze we wszystkich sie jakims cudem skonczyly... sa inne rzeczy do wina lacznie z balonami, a fermentorow ni widu ni slychu... Ma ktos pomysl gdzie mozna w Poznaniu kupic takie wiadro na wczoraj? Od poniedzialku wyjezdzam i chcialem przelac na cicha warki 1 i 2 a 3 zatrzec i nastawic...eh Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 28 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 28 Września 2012 Spróbuj od kogoś pożyczyć. Po to mamy mapę i lokalizację na forum. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stasiek Opublikowano 28 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 28 Września 2012 sa inne rzeczy do wina lacznie z balonami, a fermentorow ni widu ni slychu... Kup balon. Na cichą będzie ok. Tylko trochę drożej... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bubuś Opublikowano 28 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 28 Września 2012 Fermentuj w garze w którym zacierasz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chi Opublikowano 29 Września 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Września 2012 Warka nr 3 - Polityczne Ale (vel Udobruchacz) No i w końcu znalazłem wiadro, więc czas zacierać dalej. Mimo, że moja LP (lepsza połowa) póki co nie ma nic przeciwko moim wariacjom na temat piwa, czas na polityczną zagrywkę - babskie piwo (stąd nazwa, zwana też przez moją LP jako udobruchacz ) Pomysł wziął się z trzech powodów: - politycznego (trzeba w końcu wciągnąć LP w hobby, co nie? ) - sprzątającego (miałem resztki słodów i chmieli niezbyt wystarczające na normalną warkę) - eksperymentalnego ( lubię eksperymentować, a co!) Tak więc powstał totalny misz masz: - pilzneński - 0,8 kg - pale ale - 1 kg - monachijski - 0,5kg - wiedeński - 0,5 kg - sok jabłkowy 12Blg - 4 litry - sok żurawinowy 10 BLg - 2 litry - syrop żurawinowy - Blg nieznane, ale pewnie powyżej 50Blg - cukromierz nie chciał ani trochę zatonąć w tym czymś.... - Chmiel Nugget 11g/60 min - Chmiel EKG 8g/15 min - woda kranówa poznańska - drożdze Nottingham z gęstwy po pilsie. Zacieranie: słód do 9,1litra wody 50 stopni Grzanie do 66 stopni - wyszło 20 minut 66 stopni 45 minut grzanie do 72 stopni 12 minut 72 stopnie 20 minut grzanie do 76 stopni 8 minut 76 stopni 10 minut (mam słabą, elektryczną kuchenkę, zagotować taki gar się da ale wolno to idzie) Wysładzanie: wyszło mi 23,5 litra łącznie z sokami o gęstości 12 Blg Brzeczka chmielona pachnie i smakuje wspaniale, zarówno owocami jak i chmielem, istny Redds, tylko lepszy! No to nastawiamy na burzliwą i czekamy....oby coś z tego wyszło. potem przy przelewie na cichą będę doprawiał cytrynką i cukrem (słodzikiem) do smaku. A tu teraz pytanie: jakim cukrem niefermentowalnym dosładzać piwo, byle nie sztucznymi słodzikami? Poza tym warka 1 i 2 przelane na cichą. Pozdrawiam! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chi Opublikowano 3 Października 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Października 2012 Szybka recenzja: Jako, że jeszcze nie czas aby próbować własnych wynalazków to staram się wyszukiwać różne ciekawe piwka na półkach w sklepach. Dziś znalazłem w Intermarche ładnie wyglądającą puszeczkę, po zbadaniu okazało się, że mam przed sobą litewskie piwko z Kowna - Volfas Engelman Rinktinis. Puszeczka ładna, złota i w pojemności angielskiej pinty, wieczko przykryte dodatkowo złotym "sreberkiem" no i cena powyżej 5 pln. Skusiłem się, chociaż to była puszka (nie za bardzo lubie piwa z puszki, ale nie było wyboru). No i tu niestety rozczarowanie, tym większe, że początki zapowiadały się pięknie. Po powrocie do domu szybko przelałem do pokala i okazało się, że piwko w wyglądzie super kryształ klarowne, piana całkiem ładna, czysta i średniej wielkości, kolor trochę rozczarowuje - bardzo jasne, mimo że krystalicznie czyste i opalizujące, to tak jasne, że PU jest przy nim piwem ciemnym No ale cóż, czas na degustację - zapach chmielu i pierwsze łyki cudowne - chmiel bardzo aromatyczny, owocowo cytrusowy o bardzo świeżym aromacie, goryczka szlachetna, zostaje ciut na końcu ale nienachalna. Słodowość o dziwo wyraźna, ale nie ciężka - piwo ma 5,2% alkoholu więc cienkusz to nie jest, ale w smaku niby pełne ale lekkie. Myślę sobie super, pewnie dobre piwo na lato i tu niestety rozczarowanie - zanim dotarłem do połowy kufla, piwo zrobiło się strasznym cienkuszem, brrak smaku, woda i diacetyl i DMS, no kurde,hmm nie tak miało być.A powiem, że docieram do połowy kufla średnio w parę minut, piwo nie stało godziny na stole. Wielka szkoda, zapowiadało się bardzo super, ale cudowny aromat chmielu znikł jak kamfora już do połowy kufla, perlisty smak słodu jak i nagazowanie znikło skutecznie także i został tylko diacetyl, DMS i woda. Generalnie piwo nie jest warte swojej ceny, lepsze koncerniaki z Polski, mimo prostszej kompozycji aromatu chmielowego są o niebo lepsze (prostszej prównując z pierwszym wrażeniem tego piwa, po paru minutach niestety padaka). No i tyle. Szybko przesiadłem się na czeskiego leżaka (Klaster) aby zapomnieć o tym piwie i przepłukać kubki smakowe. Nigdy więcej... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chi Opublikowano 4 Października 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Października 2012 (edytowane) Witam, mam pare pytan, jesli ktos moglby pomoc to super. Mam w planach na nastepne warki zrobic Tmave, Niby Pilsnera Urqella i Witbiera. Tak wiec pytania: 1) ma ktos dobry przepis na tmave, plizzz? 2) Znalazlem historie i opis produkcji PU tutaj - http://morebeer.com/....3/urquell.html Planuje zrobic cos podobnego do PU ale oczywiscie na drozdzach gornej fermentacji, bo nie mam jak na razie warunkow do lagerowania, ale i tak jestem ciekawy wyniku. i tutaj opis wg. tego artykulu: Slod - pilznenski i nic wiecej. Zacieranie - dekokcyjne, 1,85 litra na kg slodu, pierwsza przerwa w 35 *, dekocja do 53* i przerwa, dekokcja do 62* i przerwa, dekokcja do 73* i mash out - pisza ze to zajmuje 4 godziny?! Chmielenie - na warke 22 litry wychodzi - chmiel dodany do zimnej brzeczki przed zagotowaniem - Saaz 25 gram gotowanie 120 minut, nastepna porcja to 25g na 80 min, potem jeszcze jedna na 25 min/ 25gram. Wg. BS daje mi to 38IBU, co jest zgodne z artykulem (PU ma niby miec 40 IBU). Potem fermentacja ale to juz nie do wykorzystania, bo tam jest podane 4* na 11 dni i stopniowe ogrzanie do 9* a potem lagerowanie przez 3 miechy. U mnie to niewykonalne, mieszkam w bloku bez piwnicy. Realna temp. u mnie to min. 18* wiec zostaja jakies gorniaki. I tu mam pytania - ma to jakis sens? czy nie bawic sie tak jak tam jest napisane? 3) witbier- sa tutaj fajne receptury wiec cos poprobuje. Pozdrawiam! Aha Edyta: dane nt. PU wg artykulu: OG 12Blg FG 3,8Blg ABV 4,4% kolor 4,2 tylko nie wiem w jakiej skali IBU 40 Edytowane 4 Października 2012 przez Chi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wiess Opublikowano 4 Października 2012 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2012 Na drożdżach górnej fermentacji nie wyjdzie Ci PU . Otrzymasz jakieś Ale które też będzie dla Ciebie bardzo dobrym piwem dodatkowo doświadczenia z przeprowadzonej dekokcji( kolejny "czarny lud" którego nie należy się bać) .która podniesie walory smakowe .Powodzenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chi Opublikowano 4 Października 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Października 2012 Na drożdżach górnej fermentacji nie wyjdzie Ci PU . Otrzymasz jakieś Ale które też będzie dla Ciebie bardzo dobrym piwem dodatkowo doświadczenia z przeprowadzonej dekokcji( kolejny "czarny lud" którego nie należy się bać) .która podniesie walory smakowe .Powodzenia. Nie no to akurat wiem ze na tych drozdzach to nie bedzie to samo, ale jestem wlasnie ciekaw, jakie efekty da dekokcja na przepisie PU. Trzeba wszystkiego sprobowac. Jak sie dorobie gdzies miejsca do lezakowania to pojdzie PU pelna geba, ale jak na razie to eksperymentuje. Pozdrawiam! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemczysław Opublikowano 4 Października 2012 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2012 To się sąsiadł znalazł proszę proszę gdybym widział tego posta wczescniej....Pozdrawiam z Źródlanej :D Ciekawe ilu tu nas jest w tym Luboniu:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chi Opublikowano 4 Października 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Października 2012 A widzisz, bo masz wpisane Poznan i jak sprawdzalem, to nie widzialem nikogo z Lubonia Kiedys mozna sie umowic na jakiego grilla, z tym ze u mnie jeszcze nic do degustacji sie nie nadaje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemczysław Opublikowano 4 Października 2012 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2012 No tak no tak ta miejscówka to faktycznie nie wypaliłem. U mine coś by się zanlało jakios w przyszłym tygodniu może na jakieś piffko sie zmówimy jak bede miał wiecej czasu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chi Opublikowano 16 Października 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Października 2012 IPA i Pils nr 1 zabutelkowane, warka nr 3 przelana na cicha. Jak na razie wszystko smakuje dobrze, choc pils smakuje bardziej jak IPA a IPA jak bitter Moze troche za duzo chmielu na goryczke? Pewnie sie jeszcze uloza, zobaczymy jak sie nagazuja. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się