Slonx Opublikowano 6 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2013 Robiłem przedwczoraj pierwszą pszenicę. W zapiskach napisałem już, jakie z nią miałem problemy, ale w tym momencie jedna kwestia nie daje mi spokoju i spędza sen z powiek. Po gotowaniu i chmieleniu zobaczyłem całą masę farfocli w garze. Wyczytałem na forum, że to prawdopodobnie przełom. Nie przejąłem się, stwierdziłem, że tak ma być i schłodziłem dziadygę. Po schłodzeniu chciałem zdekantować brzeczkę do fermentora i tutaj pojawił się problem, bo nie byłem w stanie dokładnie tego zrobić. Do fermentora naleciało mnóstwo tych farfocli i teraz nie bardzo wiem, czego oczekiwać. Zepsuje mi to smak? Czy będę w stanie oddzielić piwko od tego syfu po burzliwej? Myślałem nawet nad tym, że jak ten syf dalej będzie w fermentorze i będzie trudny do oddzielenia, to najwyżej po burzliwej przeleję na cichą i wyklaruję żelatyną, robiąc kristalweizena. Co myślicie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 6 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2013 Nie przejmuj sie. Na smak naszego domowego piwa ma glownie kontrola infekcji i jakosc fermentacji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stachu68 Opublikowano 6 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2013 (edytowane) w zlewaniu brzeczki znad osadu pomaga wcześniejszy whirlpool tu masz o tym wątek http://www.piwo.org/...ool#entry181691 to co jeszcze w garze zostanie możesz przecedzić przez płótno, ponownie czyste przegotować i dolać do reszty Edytowane 6 Marca 2013 przez stachu68 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slonx Opublikowano 6 Marca 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2013 w zlewaniu brzeczki znad osadu pomaga wcześniejszy whirlpool tu masz o tym wątek http://www.piwo.org/...ool#entry181691 to co jeszcze w garze zostanie możesz przecedzić przez płótno, ponownie czyste przegotować i dolać do reszty Zrobiłem. Nie pomogło. Wcześniej zawsze robiłem, ale oddzielając brzeczkę od chmielin, nie od tego syfu i jakoś to szło. Skłaniam się do mojego wcześniejszego zdania, tj. po burzliwej sprawdzę smak i ogólny odbiór piwka i jak te farfocle będą mi przeszkadzać, to chyba zleję na cichą i dodatkowo wyklaruje żelatyną. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stachu68 Opublikowano 6 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2013 trzeba dać czas osadowi by się zebrał na środku gara i ściągnąć brzeczkę ostrożnie wężykiem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gąsior Opublikowano 6 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2013 Nie przejmuj sie. Na smak naszego domowego piwa ma glownie kontrola infekcji i jakosc fermentacji. Na potwierdzenie słów Makarona dodam, że moje pierwsze 3 zacierane warki szły w całości do fermentora od razu po chłodzeniu, bez jakiegokolwiek oddzielania osadów (po prostu nie doczytałem że należy to robić). Wszystkie wyszły super smaczne i klarowne, także jeżeli nie zaciągniesz tych osadów przy butelkowaniu, nie masz się czym za bardzo przejmować Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gąska Opublikowano 6 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2013 (edytowane) Pszenice na cichą i żelatyna do tego? Mało jeszcze wiem, ale ja bym użył 'pończochy' przy zlewaniu i tyle. Edytowane 6 Marca 2013 przez Gąska Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Celdur Opublikowano 6 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2013 Żadnej żelatyny nie pchaj do pszenicy, ma być mętna! Osad sam opadnie na dno razem z drożdżami. Nawet jak przy dekantowaniu czy butelkowaniu trochę go zaciągniesz to nic złego się nie stanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbynieks Opublikowano 6 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2013 Przepraszam, ale jako początkujący pozwolę sobie zapytać: a co to jest przełamanie brzęczki, o co kaman, podlinkujcie please.. Bo akurat o tym jeszcze nie czytałem. Dzięks. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pero Opublikowano 6 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2013 http://www.wiki.piwo.org/Prze%C5%82om Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slonx Opublikowano 6 Marca 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2013 trzeba dać czas osadowi by się zebrał na środku gara i ściągnąć brzeczkę ostrożnie wężykiem Zrobiłem wir, odczekałem 30 minut, zacząłem dekantację, początkowo nie było kłopotów, ale później zaczęły lecieć farfocle i nic z tym nie mogłem zrobić. Na potwierdzenie słów Makarona dodam, że moje pierwsze 3 zacierane warki szły w całości do fermentora od razu po chłodzeniu, bez jakiegokolwiek oddzielania osadów (po prostu nie doczytałem że należy to robić). Wszystkie wyszły super smaczne i klarowne, także jeżeli nie zaciągniesz tych osadów przy butelkowaniu, nie masz się czym za bardzo przejmować Mam właśnie taką nadzieję, że sobie elegancko osiądą na dnie fermentora i będę mógł zlać piwo znad nich. Pszenice na cichą i żelatyna do tego? Mało jeszcze wiem, ale ja bym użył 'pończochy' przy zlewaniu i tyle. Myślę też o tym. Żadnej żelatyny nie pchaj do pszenicy, ma być mętna! Osad sam opadnie na dno razem z drożdżami. Nawet jak przy dekantowaniu czy butelkowaniu trochę go zaciągniesz to nic złego się nie stanie. A waść nie pił nigdy czegoś takiego: Po lewej właśnie mamy kristallweizena. Oczywiście nie ukrywam, że chciałbym klasycznego Hefe - Weizena, natomiast zastanawiam się nad alternatywami w razie kłopotów. Nie chcę mieć w tym piwie takich farfocli, chciałbym, żeby było mętne, natomiast jeżeli będzie mi przeszkadzać ten syf, co to go wlałem do fermentora i nie będzie chciał osiąść, to po prostu zrobię coś takiego, nie będę rozpaczał. No ale skoro piszecie, że osad osiądzie, że nie zepsuje smaku, że nic się nie stanie, to chyba niepotrzebnie się martwię. Fermentacja przebiega, test odfermentowania pachnie niebiańsko, brat określił go jako zapach takiego fajnego ciasta, więc może wszystko będzie git. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin_l85 Opublikowano 6 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2013 Jak robiłem malinowe to podczas studzenia pojawił się dosłownie "kawał białego sera" w brzeczce. Zanim się wystudziło przełom osiadł na dno i dało się ładnie zdekantować. Aczkolwiek na początku trochę się przeraziłem rozmiarem przełomu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się