Skocz do zawartości

[Piwny Garaż] Ostatni z pierwszej partii serów


Pierre Celis

Rekomendowane odpowiedzi

Mr Wańczyk we własnej osobie


Pierwsza część cyklu o łączeniu polskich serów zagrodowych z piwami właśnie dobiega końca. Nie oznacza to, że temat zostanie porzucony – to się nie wydarzy. Właśnie kompletuję drugie zamówienie, zapowiada się smakowicie i ambitnie. Dobranie odpowiedniego piwa do koziego sera ze skórką obłożoną wytłoczynami z nalewek będzie wyzwaniem.


Tym razem będzie ser o nietypowej nazwie – Mr Wańczyk. Ser z surowego, niepasteryzowanego mleka krowiego, dojrzewający około 6 miesięcy. Cieszmy się surowym mlekiem, póki jeszcze nie jest zabronione.


Wygląd: Jest dosyć sprężysty, mimo tego co pokazuje zdjęcie był jaśniejszy od Cheddara i przy tym dosyć tłusto-wilgotny. Myśląc ser żółty właśnie coś takiego bym sobie wyobrażał. Na pewno nie trącające plastikiem równe cegiełki, które można normalnie kupić w sklepach.


Aromat: Dosyć standardowy wygląd nie zapowiada nam aromatów, które możemy wyczuć. A jest ciekawie – orzechy, siano, świeża trawa, bardzo delikatna obora. Ser zagrodowy pełną gębą, a raczej nosem.


Smak: Bardzo sycący, dosyć słony. Świetna konsystencja sprawia, że rozpływa się w ustach. Kapitalny smak orzechów i śmietany. Lekko piekący.


Kawałki sera do przegryzienia przy piwie? Idealny. Już nie mówiąc o innych zastosowaniach kulinarnych w których potrzebny jest „ser żółty”. Można powiedzieć, że ser pierwszej potrzeby – zawsze znajdzie się dla niego zastosowanie. Natomiast które piwa będą doskonale współgrać?


Gueuze – podobnie jak w przypadku Łomnickiego ten styl będzie bardzo fajnie pracował na języku wespół z serem. Średnio kwaśne piwo fermentacji spontanicznej, z całą plejadą aromatów kojarzących się z oborą, stajnią, zagrodami. Przy czym te aromaty nie są nieprzyjemne. Dodatkowo są zbalansowane nutami cytrusów, rabarbaru czy miodu. W zasadzie jest to idealne zestawienie.

Przykłady: Boon Oude Geuze, Lindemans Geuze.


Ciemna pszenica – oczywiście w wydaniu niemieckim. Przyjemny aromat pieprznych fenoli wraz z owocowymi estrami (tak charakterystycznym dla piw pszenicznych octanem izoamylu o zapachu banana) wzbogacony jest tutaj o nuty ciemnych i karmelowych słodów. Do tego oczywiście aksamitna pszeniczna podbudowa i mamy przepis na kolejną świetną kompozycję.

Przykłady: Maisel’s Dunkel, Erdinger Dunkel, Paulaner Dunkel, Franziskaner Dunkel.


Niemiecki koźlak – dzisiaj same piwa na zachód od Odry. Koźlak jaki jest każdy widzi – od jasnej miedzi, przez piękny głęboki rubin aż do brązów. Zacne aromaty słodowe, często wzbogacone o melanoidyny i pełny smak w zestawieniu z Mr Wańczykiem dadzą nam już coś na kształt sutego posiłku. Wszystko oczywiście zależy od ilości, szczególnie kalorie ;)

Przykłady: Amber Koźlak, Engel Bock, Mauritius Bock Dunkel.

To by było na tyle, jeżeli chodzi o tom pierwszy. Łączenie piwa z potrawami to w tym momencie w Polsce praktycznie niezagospodarowane pustkowie. Jestem ciekaw czy takie tematy Wam podchodzą.



Wyświetl pełny artykuł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiepski opis tego sera.

Nie podał , czy z mleka podstojowego, czy pełnego?

Słony, bo przesolił solankę. Technika odmienna od Chedarowej, więc nie ma co porównywać.

Brak podania kultur i sposobu wykonania sera, wg mnie jest negujący.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.