Skocz do zawartości

bartosz.domiczek

Members
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bartosz.domiczek

  1. Oczywiście prażenie całości to spore wyolbrzymienie. Pomijając ten skrót myślowy, chciałbym po prostu, aby cała kompozycja słodów oparta była na torfowym, który następnie poddawany jest różnej obróbce temperaturowej (niekoniecznie oznaczającej prażenie i pozbawianie siły diastatycznej). Oczywiście to takie luźne myśli i nie mam tego póki co absolutnie planowanego. Wydaje mi się w każdym razie, że będę starał się zdecydowanie zwiększyć stosunek palonej frakcji względem typowego stouta. Celem jest swego rodzaju archetyp kondensatu z komina, skrajnie degustacyjny (stąd też chęć podbicia alkoholu), który ewentualnie w dalszej przyszłości mógłby być uwzględniony w bardziej harmonijnych kompozycjach. I tak nikt poza mną nie chce tego pić. : p
  2. Kilka miesięcy robiłem whisky stouta o takiej recepturze: 2.5kg Pale Ale 2.5kg whisky CM 0.5kg Special W 0.5kg pszeniczny czekoladowy 0.5kg palony jęczmień 0.5kg płatki owsiane Chmielone 30g Aurora + 30g Simcoe + 30g Fuggles. Ze mną jest w ogóle pewien problem jeśli chodzi o rozczytanie nut torfowych. Jeśli piję Ardbega lub Laphroaiga, to na tle whisky spoza Islay wydają mi się one słodsze i bardziej owocowe. Żadnej paloności lub apteczności nie wyczuwam. Lubię je, bo odbieram jako bardziej złożone, ale nic z tych wędzonych rzeczy. Jest to co najmniej dziwne, ale wielu moich znajomych ma podobnie. Jedynie moja narzeczona czuje torf i jodynę. W piwie z kolei torfowość odnajduję bez problemu. Jednak ani nie kojarzy mi się ona z podkładami, ani kablami, ani apteką. Jeśli miałbym ten smak rozebrać na jakieś skojarzeniowe czynniki pierwsze, to mógłby to być dym i kamień. Co do mojego piwa, to wyszło 20blg i zacierane było na dosyć treściwe. Nie przeszkadza mi to o dziwo i butelki znikają dosyć szybko. Ponadto najpełniejszy smak odczuwam retronosowo i jedyne do czego mogę się przyczepić to brak wystarczającej kontry chmielowej. W przyszłości planuję jakąś bezczelniejszą warkę, którą w 100% oprę na słodzie torfowym, który w całości mocno wyprażę w warunkach domowych. Chcę zdecydowanie celować >20blg i silne odfermentowanie. Po zakończeniu cichej chciałbym wydestylować gdzieś 20% warki i destylat dodać z powrotem do piwa, aby w rezultacie uzyskać 20-30% alk. Takie mam torfowe fantazje. : p
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.