Witam szanowne towarzystwo piwowarów.
Jestem świeżakiem, naczytałem się jakie to własnej roboty piwo jest super, mega i o niebo lepsze, od sklepowych sieciówek, więc postanowiłem spróbować. Na pierwszy rzut wybrałem prostą drogę, czyli Brewkit.
Brewkit- Coopers - European Lager,
plus słód płynny - Gozdawa - Jasny Ekstrakt 1,7 kg - LIGHT
Prace zaczołem w "Trzech Króli", wszystko zgodnie z instrukcją. Drożdże uwodniłem w szklance 40min i dodałem do zaczynu o temp 25 stopni C. Fermentacja rozpoczęła się późno w nocy czyli po jakichś 12 godz. Fermentuję piwo w kuchni, warunki mam takie że są spore różnice temperatur od 18 do 23 stopni. Raz rano temp. spadła do 16 stopni. W rurce przy 23 st. buzuje często, rano trochę rzadziej i mniej intensywnie. Na piwie unosi sę piana.
Problem polega na tym że początkowe blg 12, dziś 8. Po czterech dniach fermentacji spadek tylko o 4 blg. Co z tą fermentacją, mam się tym martwić??