Pilnie potrzebuję POMOCY!
Zatarłem dzisiaj sobie ipę, zaczynam warzyć, chcę uwodnić drożdże, paczę a tam ich nie ma... Położyłem je z innymi gratami na blacie i moja kochana córeczka postanowiła sobie zrobić z nich jakąś miksturę. Nie pytając mnie oczywiście o zdanie. Zużyła również zapasową saszetkę. Gęstwy żadnej nie mam, bo ostatnio robiłem cydr, który zresztą dziś rozlałem,
Reasumując - mam brzeczkę, niechmieloną, jest 22.30, jutro święto a ja kur.a bez drożdży.
Co z tym począć? Może jest ktoś z Łodzi, Zgierza lub okolic i ma odstąpić saszetkę US05, jakąś gęstwę, cokolwiek? Pojechałbym po to w dowolne miejsce.
Ewentualnie co zrobić, gdybym nie znalazł nic do poniedziałku?