-
Postów
220 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez Areh
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 2 z 8
-
-
Kolejne zamówienie i kolejny raz załatwione ekspresowo.
Na stronie sklepu wprowadzono coś takiego jak "Opinie o produkcie". Fajna sprawa, ale wygląda na to, że akceptowane są tylko pozytywne opinie, bo kiedy wytknąłem braki w opisie sposobu warzenie przy gotowym zestawie surowców, opinia jakoś się nie pojawiła.
-
Chyba chodzi o nadwęglan, tak mi się wydaje.
To jednak spora różnica. A jeżeli faktycznie o NaOH chodzi, to strzeżcie bogowie ludzi którzy to później piją.
-
Ja tylko wylewam to następnego dnia i butelkuje. Nie płukam bo i po co.
Nie płuczesz po NaOH?
-
Zabrakło najważniejszej informacji. Jakie drożdże?
-
American Wheat "Pocałunek Jaruzelskiego" - 17l
Łącznie: 19628 l
-
-
Pytałem kiedyś o coś podobnego
http://www.piwo.org/topic/18812-syrop-glukozowy-ile-wody/
Nie masz czym się przejmować.
-
Rozważam tą opcję:
W niedzielę sypnę chmielu na zimno i wystawię fermentor na balkon, chociaż nie wiem czy to coś da, skoro przez ponad dwa tygodnie piwo w ogóle się nie sklarowało.
Boję się tylko jednego - jeżeli po dwóch-trzech dniach piwo się nie sklaruje, to musiałbym dodać żelatynę na kolejne dwa dni. Wtedy chmiel na zimno będzie leżał w piwie 5 dni, a planowałem max 3.
Mam jeszcze 3 dni na przemyślenie tego.
Brzeczka po filtracji nie była aż tak tragicznie mętna. Błoto zrobiło się podczas gotowania po chmieleniu.
-
Bądź tu mądry i pisz wiersze
Trzy odpowiedzi i każda inna.
1.
Daj chmiel na 3 dni i zostaw w temperaturze w jakiej stoi. Po 3 dniach żelatyna i przenieś w chłodniejsze.W tym wypadku byłoby 6 dni chmielenia na zimno - to chyba ciut za dużo.
Ja często chmiele na zimno od razu z żelatynaRozumiem że bez żadnych skutków ubocznych.
Sam tak nie robiłem, ale wyczytałem u Jankesów, żeby klarować przed chmieleniem na zimno. Po związaniu się osadów, należy piwo przelać do innego pojemnika i dopiero dodać chmiel.Na takie rozwiązanie w sumie też znalazłbym czas, tylko klarowanie odbywa się w niskiej temp. (balkon, okolice 0st. C), chmielenie w ok. 15 st. C. Czy takie skoki temperatury nie zaszkodzą piwu?
-
-
Dzisiaj po ponad 2 tyg. burzliwej zlałem piwo na cichą, na której chcę je potrzymać jeszcze z tydzień. Na ostatnie 3 dni chciałem sypnąć jeszcze chmielu na zimno. Problem w tym, że piwo po tych 2 tyg. jest strasznie mętne (takie było od początku, liczyłem na to że trochę się wyklaruje, ale nic z tego) i nie sądzę żeby tydzień cichej cokolwiek tu zmienił. Pomyślałem że na ostatnie 2 dni użyję żelatyny i wstawię fermentor do temp. wahającej się w okolicy 0 st. C. Robiłem tak już wcześniej z całkiem niezłymi efektami, z tą różnicą że wtedy nie chmieliłem na zimno.
Czy jedno może mieć jakiś negatywny wpływ na drugie (w sensie chmielenie na zimni i klarowanie żelatyną)?
-
Zakładam że będziesz zacierał ok. 60 minut, to ciemne wrzuć10 min. przed końcem. Laktozę ok. 10 minut przed końcem gotowania.
-
Wiecie co, macie rację. Wydawało mi się że 50 IBU przy takim ekstrakcie to nie będzie źle, ale posłucham "starszych". Dzięki wszystkim za rady, zrobię tak jak zasugerował Łukasz.
-
to to juz bedzie goryczka jak w IPA. American wheat ma inne widełki IBU
I o to chodzi. Na szczęście nie robię piwa na żaden konkurs, więc mogę trochę poszaleć.
-
Chciałbym żeby piwo miało trochę goryczki, ale bez przesady. Mam 60g East Kent Goldings 30g Centenial 25g Simcoe 25g Mosaic
Ja bym zrobił tak:
Słody: po 2,5 kg pilzneńskiego i pszenicznego + karmelowy
Chmielenie:
30g East Kent Goldings - 60min
10g Centennial + 10g Simcoe + 10g Mosaic - 1min
Chmielenie na zimno
15g Centennial + 15g Simcoe + 15g Mosaic (max. 4 doby w max. temp. 16C).
To da Ci goryczkę w górnej granicy stylu.
Po przeliczeniu na oko to da ok. 20 IBU. Trochę mało.
A gdyby zrobić to tak:
Na 60':
- 30g EKG
- po 10g Simcoe, Mosaic i Centennial
na 1':
- 20 Centennial
- po 15 Simcoe i Mosaic
To daje ok. 50IBU, więc jak dla mnie już ok.
Na zimno dokupię trochę jakiegoś amerykańca.
Ps. Karmelowego mam jednak 200g, nie 300, ale to akurat już chyba szczegół.
-
Dzięki za odpowiedź, ale w pierwszym poście napisałem czym dysponuję.
-
Przymierzam się do piwa jak w temacie.
Bazową recepturą jest ta - przynajmniej zacierać będę wg tego schematu.
Mam
- 3kg słodu pszenicznego
- 3kg pilzneńskiego
- 300g karmelowego.
Całości słodu nie zużyję, bo celuję w 20l ok. 13blg, co przy mojej wydajności powinno wyjść z ok. 5kg słodu.
Co będzie lepsze:
- 3 kg pszenicy, 2 pilzneńskiego
- 2kg pszenicy, 3 pilzneńskiego
- po 2,5kg jednego i drugiego?
Teraz chmielenie.
Chciałbym żeby piwo miało trochę goryczki, ale bez przesady.
Mam
- 60g East Kent Goldings
- 30g Centenial
- 25g Simcoe
- 25g Mosaic
East Kent Goldings za bardzo nie znam, ale z tego co widzę jakoś specjalnie dużo alfa-kwasów nie ma, wiec zamiast 15g na 25l jak jest w przepisie, chciałbym dać 20g na 20l. Resztę chciałbym zużyć też od razu, przy warzeniu, a do chmielenia na zimno dokupię coś później. Macie jakieś sugestie jak to zrobić żeby wyszło coś ciekawego?
-
Już dawno temu zauważyłem że umiejętność czytania ze zrozumieniem zanika. Po co się męczyć, szukać, wysilać się żeby założyć temat? Napisze w pierwszym lepszym, na pewno znajdzie się ktoś kto odpowie.
-
Widzę problem z przenoszeniem wyrazów do nowej linii. Wyraz jest łamany, ale nie widzę nigdzie znaku "-".
Jeszcze jedna sprawa - da się tam gdzieś dodać samemu piwo?
-
jesteś pewien, że mówisz o tym samym mieszadle co Singer ?
Nie, przyznaję bez bicia, że nie sprawdziłem. Z góry założyłem że chodzi o takie standardowe, domowej roboty, na neodymach z dysku robione.
-
Singer - co do mocy zasilacza - czy Twoje mieszadło będzie potrzebowało 400-500W? Śmiem wątpić. Wystarczyłby Ci nawet taki 50W (ale takich nie ma), więc każdy jaki uda Ci się zdobyć będzie ok.
-
Blg mierzyłem i od piątego dnia było już niezmiennePierwszy raz otworzyłem fermentor przy butelkowaniu,
No to jak mierzyłeś w takim razie blg?
-
Nie wiem czy już to pisałem, jeżeli się powtarzam to przepraszam.
Pomysł też tutaj na forum podczytany. Dzień przed warzeniem wrzucam do zamrażalnika kilka butelek (0.5l) wody mineralnej. Podczas chłodzenia brzeczki, kiedy jej temp. spada już poniżej 30 st. C, wrzucam pokruszoną zawartość kilku takich butelek do gara i w ten sposób skracam czas chłodzenia.
-
Pamiętam, pamiętam. O wentylację się nie martwię, bo z tym ustrojstwem wyniosę się z kuchni na balkon albo do garażu (zależy od pogody).
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 2 z 8
Liście kaffiru na zimną - jak zdezynfekować?
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano
Cześć.
W niedzielę będę do piwa sypał na zimną chmiel i chcę dodać liście kaffiru. O ile z chmielem nie mam problemu, to zastanawiam się jak zdezynfekować te liście? Zamoczyć w mocnym alkoholu? Gotowanie raczej odpada, bo wygotuje się to co miałoby do piwa przejść. Popsikać desprejem? Tylko czy to później do piwa można dodać? Wymoczyć w roztworze OXI? Każda rada mile widziana.