Skocz do zawartości

Areh

Members
  • Postów

    220
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Areh

  1. Cześć.

    W niedzielę będę do piwa sypał na zimną chmiel i chcę dodać liście kaffiru. O ile z chmielem nie mam problemu, to zastanawiam się jak zdezynfekować te liście? Zamoczyć w mocnym alkoholu? Gotowanie raczej odpada, bo wygotuje się to co miałoby do piwa przejść. Popsikać desprejem? Tylko czy to później do piwa można dodać? Wymoczyć w roztworze OXI? Każda rada mile widziana.

  2. Kolejne zamówienie i kolejny raz załatwione ekspresowo.

    Na stronie sklepu wprowadzono coś takiego jak "Opinie o produkcie". Fajna sprawa, ale wygląda na to, że akceptowane są tylko pozytywne opinie, bo kiedy wytknąłem braki w opisie sposobu warzenie przy gotowym zestawie surowców, opinia jakoś się nie pojawiła.

  3. Rozważam tą opcję:

    W niedzielę sypnę chmielu na zimno i wystawię fermentor na balkon, chociaż nie wiem czy to coś da, skoro przez ponad dwa tygodnie piwo w ogóle się nie sklarowało.

    Boję się tylko jednego - jeżeli po dwóch-trzech dniach piwo się nie sklaruje, to musiałbym dodać żelatynę na kolejne dwa dni. Wtedy chmiel na zimno będzie leżał w piwie 5 dni, a planowałem max 3.

    Mam jeszcze 3 dni na przemyślenie tego.

    Brzeczka po filtracji nie była aż tak tragicznie mętna. Błoto zrobiło się podczas gotowania po chmieleniu.

  4. Bądź tu mądry i pisz wiersze :D

    Trzy odpowiedzi i każda inna.

    1.

     

    Daj chmiel na 3 dni i zostaw w temperaturze w jakiej stoi. Po 3 dniach żelatyna i przenieś w chłodniejsze.

    W tym wypadku byłoby 6 dni chmielenia na zimno - to chyba ciut za dużo.

     

     

    Ja często chmiele na zimno od razu z żelatyna :)

    Rozumiem że bez żadnych skutków ubocznych.

     

     

    Sam tak nie robiłem, ale wyczytałem u Jankesów, żeby klarować przed chmieleniem na zimno. Po związaniu się osadów, należy piwo przelać do innego pojemnika i dopiero dodać chmiel.

    Na takie rozwiązanie w sumie też znalazłbym czas, tylko klarowanie odbywa się w niskiej temp. (balkon, okolice 0st. C), chmielenie w ok. 15 st. C. Czy takie skoki temperatury nie zaszkodzą piwu?

  5. Dzisiaj po ponad 2 tyg. burzliwej zlałem piwo na cichą, na której chcę je potrzymać jeszcze z tydzień. Na ostatnie 3 dni chciałem sypnąć jeszcze chmielu na zimno. Problem w tym, że piwo po tych 2 tyg. jest strasznie mętne (takie było od początku, liczyłem na to że trochę się wyklaruje, ale nic z tego) i nie sądzę żeby tydzień cichej cokolwiek tu zmienił. Pomyślałem że na ostatnie 2 dni użyję żelatyny i wstawię fermentor do temp. wahającej się w okolicy 0 st. C. Robiłem tak już wcześniej z całkiem niezłymi efektami, z tą różnicą że wtedy nie chmieliłem na zimno.

    Czy jedno może mieć jakiś negatywny wpływ na drugie (w sensie chmielenie na zimni i klarowanie żelatyną)?

  6.  

    Chciałbym żeby piwo miało trochę goryczki, ale bez przesady. Mam 60g East Kent Goldings 30g Centenial 25g Simcoe 25g Mosaic

     

    Ja bym zrobił tak:

     

    Słody: po 2,5 kg pilzneńskiego i pszenicznego + karmelowy

     

    Chmielenie:

     

    30g East Kent Goldings - 60min

    10g Centennial + 10g Simcoe + 10g Mosaic - 1min

     

    Chmielenie na zimno

    15g Centennial + 15g Simcoe + 15g Mosaic (max. 4 doby w max. temp. 16C).

     

    To da Ci goryczkę w górnej granicy stylu.

     

     

    Po przeliczeniu na oko to da ok. 20 IBU. Trochę mało.

    A gdyby zrobić to tak:

    Na 60':

    • 30g EKG
    • po 10g Simcoe, Mosaic i Centennial

     

    na 1':

    • 20 Centennial
    • po 15 Simcoe i Mosaic

    To daje ok. 50IBU, więc jak dla mnie już ok.

    Na zimno dokupię trochę jakiegoś amerykańca.

     

    Ps. Karmelowego mam jednak 200g, nie 300, ale to akurat już chyba szczegół.

  7. Przymierzam się do piwa jak w temacie.

    Bazową recepturą jest ta - przynajmniej zacierać będę wg tego schematu.

    Mam

    • 3kg słodu pszenicznego
    • 3kg pilzneńskiego
    • 300g karmelowego.

     

    Całości słodu nie zużyję, bo celuję w 20l ok. 13blg, co przy mojej wydajności powinno wyjść z ok. 5kg słodu.

    Co będzie lepsze:

    • 3 kg pszenicy, 2 pilzneńskiego
    • 2kg pszenicy, 3 pilzneńskiego
    • po 2,5kg jednego i drugiego?

     

    Teraz chmielenie.

    Chciałbym żeby piwo miało trochę goryczki, ale bez przesady.

    Mam

    • 60g East Kent Goldings
    • 30g Centenial
    • 25g Simcoe
    • 25g Mosaic

    East Kent Goldings za bardzo nie znam, ale z tego co widzę jakoś specjalnie dużo alfa-kwasów nie ma, wiec zamiast 15g na 25l jak jest w przepisie, chciałbym dać 20g na 20l. Resztę chciałbym zużyć też od razu, przy warzeniu, a do chmielenia na zimno dokupię coś później. Macie jakieś sugestie jak to zrobić żeby wyszło coś ciekawego?

     

  8. Nie wiem czy już to pisałem, jeżeli się powtarzam to przepraszam.

    Pomysł też tutaj na forum podczytany. Dzień przed warzeniem wrzucam do zamrażalnika kilka butelek (0.5l) wody mineralnej. Podczas chłodzenia brzeczki, kiedy jej temp. spada już poniżej 30 st. C, wrzucam pokruszoną zawartość kilku takich butelek do gara i w ten sposób skracam czas chłodzenia.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.