Po parunastu, mniej lub bardziej udanych warkach uwarzyłem ostatnio owsiany stout. Była to już trzecia wersja piwa po licznych poprawkach.
Jeżeli chodzi o zasyp, to raczej standard: około 5,5 kg słodów na 20 litrów, w tym 0,5 kg płatków i 300 gram Carafa III special. I tu pojawia się problem - piwo wyszło ciemno brązowe ale nie czarne. Jest to o tyle dziwne że inne piwa z podobnym ballingiem i zasypem (zbliżona lub taka sama ilość carafy) wychodziły czarne. Jeśli chodzi o szczegóły, to zacieranie jedno temperaturowe w 65*, wydajność 77%.
Macie jakieś pomysły skąd ta zmiana? Przejmować się, czy na przyszłość sypać na przykład 0,5 kg carafy?
Pozdrawiam
Izabellę używałem 4-krotnie, 2 razy w CDA, raz w SMaSH IPA i w 3 Babach właśnie.
Na BGM opinie i doznania próbujących były różne, pozytywne, ale różne - od mirabelki, poziomki, brzoskwini, truskawki, po pomarańczę, cytrynę i grejprfrut. Dość szeroko to poszło
Jeśli ja bym miał opisywać Izabellę i efekty uzyskane w SMaSH IPA, to ja wywąchałem tam: brzoskwinię, morelę, agrest, pomarańczę i cytrynę.
Tak jak mówiłem na BGM są to aromaty i smaki bardziej łagodne, słodsze niż amerykańskie, jesli miałbym przyrównywać porównałbym spokojnie do Nowej Zelandii. Nie są to tak agresywne chmiele jak amerykańskie. Mógłbym rozesłać po Polsce, ale wszystko niestety poszło na BGM.
Przy odpowiednim stosowaniu goryczka nie zalega, nie jest łodygowata, trawiasta. Kilka odmian już przerobiłem i nigdy mi się to nie zdarzyło. Aby ujawnić swoje optimum aromatyczne polskie chmiele ewidentnie potrzebują czasu. Z moich doświadczeń wynika, że optymalny czas to 4-5 tygodni od zabutelkowania.
Tomyskiego, Lubelskiego select i Magnata nie miałem, także się nie wypowiem.
Na temat Oktawii powiedziano już sporo, ale na BGM (wersja z różowym pieprzem) ludzie czuli gruszkę, jabłko (czerwone dojrzałe), limonkę i nawet ktoś wyczuł pieprz, który ja dodałem
Zula - jak dla mnie chyba najlepszy chmiel jaki otrzymałem od Pawła. Już sama szyszka pachniała cytrusami Podobno zbyt późno zebrana, no jeśli taki jest efekt przy zbyt późno zebranym chmielu, to przy tegorocznym zbiorze może być kosmos W smaku i aromacie wyraźna cytryna, pomarańcza, mandarynka i grejpfrut. W życiu bym nie powiedział, że to polski chmiel.
Skoro już o tym mowa taka anegdotka z podróży na BGM. Wzieliśmy do polskiegobusa po piwku, a co. Przecież w szachy nie będziemy grać. Nie mówiłem jakie piwo otwieram, ani czym chmielone pełna konspira. Po otwarciu CDA na Izabelli usłyszałem, że chmielone ameryką. Po otwarciu polskiej wersji american wheat było tylko "uuu ale zapachniało", także Panie i Panowie jest potencjał!
Na lato zazwyczaj robię sobie AIPA z dużym, około 50% udziałem monacha, niższym blg na poziomie 14-15 i mocną goryczką. Zachowuje pełnię a przy tym nie jest zbyt mocne, więc można sobie sączyć przy upale. Teoretycznie tak się nie robi - przyjmuje się, że AIPA robi się głównie na pilzneńskim i pale ale - ale jak zależy ci na wyższej pełni, to spokojnie możesz wybrać opcję II.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.