Skocz do zawartości

Erwin1991

Members
  • Postów

    61
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Erwin1991

  1. Jeszcze poluję na okazję na KEG i nie wiem, czy trafi mi się DIN, czy Euro. Fajnie by było, jakbym dostał te grzałki w pierwszym tygodniu sierpnia, bo wtedy ruszamy z warzeniem na konkursy i chciałbym korzystać już z nowego sprzętu.
  2. Sprawek, do kiedy mam się określić, jaki promień grzałki będę chciał zamówić?
  3. Ciekawe, że to samo piwo wysłaliśmy na konkursy do Częstochowy i Witnicy - u Was zajęliśmy 11 miejsce, a na II Lubuskim Konkursie Piw Domowych nie zakwalifikowaliśmy się nawet do finału. Mimo wszystko jesteśmy zadowoleni z wysokiego miejsca u Was, bo to dopiero nasz drugi konkurs w karierze (po sukcesie z trzecim miejscem w kategorii BPA na VI TZPD w Toruniu). Dziękujemy za zabawę i widzimy się za rok!
  4. Także chciałbym zamówić dwie grzałki.
  5. Bardzo dobrze, że ktoś wychodzi z inicjatywami wskrzeszania piw historycznych. Na konkursach zwykle królują kategorie nowofalowe, albo tradycyjne, ale bardzo znane. Mam nadzieję, że Flisacki Konkurs Piw Domowych będzie zawsze słynął z przynajmniej jednej kategorii dla piw historycznych. Myślę, że będzie dużo zabawy z Albae Cervesiae, bo wielu piwowarów nigdy nie słyszało o takim piwie, więc wszyscy będą mieli równe szanse. Jako, że mieszkam kilka kilometrów od Ostromecka, a swoje piwo wraz z kumplem warzymy w Toporzysku wypadałoby wystartować we wszystkich kategoriach, chociaż Marcowe wydaje mi się być stylem trochę upierdliwym i mało ciekawym. No, ale październik, więc sprawa jest zrozumiała.
  6. Z tego co czytałem to powinno się robić na odwrót i przenieść fermentor w cieplejsze miejsce. Są chyba trzy sposoby na pozbycie się dużej ilości siarkowodoru: Wrzucenie miedzi do fermentora (nie stosowałem). Przeniesienie fermentora na cichej w cieplejsze miejsce (stosuję). Wydłużenie cichej (stosuję). Nie wiem, jak jest w przypadku Fermentis Abbaye, bo ich dotyczy temat, ale przy swoim BPA stosowałem Mangrove Jack's M27 Belgian Ale i nie miałem żadnych problemów z siarkowodrem. Tydzień fermentacji burzliwej w ok. 18 stopniach, a później trzy tygodnie cichej w temperaturze ok. 22 stopni. Efekt - III miejsce na Toruńskim Zlocie Piwowarów Domowych w tej kategorii. Tylko trzecie, bo się zawinęliśmy i wyszedł nam za duży ekstrakt, a piwo "zbyt likierowate".
  7. Przemyślałem sprawę i postanowiłem, że będę budował kadź z kega 50 L. Znalazłem faceta, który poskłada mi to za niewielkie pieniądze, a część materiałów będę miał za darmo. Planuję to zrobić w lipcu, więc jakby ktoś był zainteresowany to chętnie podzielę się projektem i fotorelacją z budowy.
  8. Jeżeli zdecydowałbym się na ten garnek to od razu zainwestowałbym w budowę mieszadła, bo zależy mi na zautomatyzowaniu całego procesu. Minimum do sierpnia pomacham sobie jeszcze łyżką, a jak znajdą się wolne fundusze to kupuję kociołek, montuję któryś z tych dwóch filtratorów i konstruuję mieszadło.
  9. W porządku. Zastanawiam się jednak poważnie nad filtratorem rurkowym, a modernizację planuję na sierpień. Muszę poszperać, co sprawdza się lepiej - sraczwężyk czy rurki, zwłaszcza w warunkach garnka elektrycznego z mieszadłem,
  10. No, okej. Co ma wisieć - nie utonie. Domyślam się, że termostat w tego typu urządzeniach działa poprawnie tylko dla czystej wody. Chociaż miałem nadzieję, że prawie dwa razy droższy odpowiednik kociołka z Lidla da sobie radę i z zacieraniem i z chmieleniem. Wygląda fajnie, ale wąż jednak dotyka dna garnka. Nic się tam nigdy nie przypala? Otóż to. Byłoby idealnie, gdyby na chmielenie wchodziło tam te 27 L. Po odparowaniu zostałoby 25 L i gitara, a tak trzeba się bawić w nietypowe wielkości warek...
  11. Myślałem o tym, ale zastanawia mnie kwestia, jak go zainstalować. Samo wkręcenie go w zawór przy kranie spustowym nie gwarantuje chyba stabilności, bo jednak będzie "wisiał" nad dnem bez żadnego oparcia.
  12. Też prawda. Ale koszta chyba wiele nie maleją... Czyli nie ma zmiłuj - i tak potrzebna byłaby kadź filtracyjna? W sumie przeniesienie zacieru z garnka elektrycznego do kadzi filtracyjnej to nie problem, a i tak pobrudziłbym dodatkowe naczynie odbierając brzeczkę z filtracji, żeby później wrócić z powrotem do umytego garnka.
  13. Siemanko! Zastanawiam się nad kupnem garnka elektrycznego 2000W INOX (http://allegro.pl/garnek-elektryczny-hyundai-pc-200-ss-2000w-inox-i5332519763.html). Po drobnych modyfikacjach chciałbym wykorzystać go, jako kadź zacierno-warzelną, ale mam kilka wątpliwości: Czy tempo grzania jest zadowalające? Chodzi mi o bezpieczny czas - 1 stopień / 1 minuta. Czy termostat jest dokładny, a regulacja temperatury pozwala na dobre jej określenie? Czy jest możlowość zastąpienia kranika z tworzywa na coś bardziej solidnego, np. ze stali nierdzewnej, miedzi, etc.? Czy dałoby radę dorobić do niego pokrywę z zamontowanym mieszadłem, mocowaną do krawędzi za pomocą zacisków, motylków lub tym podobnych? Czy instalacja fałszywego dna nie będzie sprawiała problemów, np. z grzaniem, czy mieszaniem zacieru? Czy nie lepiej zamiast wydawać 500 zł na garnek + przeróbkę, skonstruować samemu kadź zacierno-warzelną z kega 50 L lub ze stali nierdzewnej? Co będzie bardziej funkcjonalne: mniejszy, tańszy i mniej skomplikowany przerobiony kociołek INOX, czy większa, droższa i bardziej skomplikowana kadź z kega lub tym podobnych? Dodam, że warki 25 L spełniają moje zapotrzebowanie i staram się robić piwa mniej, ale w różnych stylach, Dlatego zastanawiam się, czy jest sens inwestować dwa razy większe pieniądze w coś, co będzie mi potrzebne tylko połowicznie. Dlatego moje pytanie, co lepsze w moich warunkach?
  14. Możliwe, że masz rację. Tak wyliczył mi Brewtarget, ale spodziewam się, że ten program nie radzi sobie specjalnie z surowcami niesłodowanymi, które jednak podbijają ekstrakt. Jeżeli przy wysładzaniu zauważę, że mam za duże Blg to po prosu przedłużę całą procedurę tak, żeby uzyskać te 10-11 balingów przed gotowaniem. No, i oczywiście zmodyfikuję trochę ilość surowców do gotowania.
  15. Nie pracowałem jeszcze ze słodem pszenicznym, ani z płatkami pszenicznymi/owsianymi. Fakt, moje pierwsze trzy warki wyszły mi bardzo klarowne i to zwykle już w momencie przelewania na cichą. Parę razy spotkałem się z terminem "osad białkowy w piwie", także myślałem, że weizeny czy wity swoją mętność biorą i z pracy drożdży i z zasypu. Mogłem się mylić. Najwyżej będę miał klarownego wita, a następnym razem użyję już innych drożdży.
  16. W porządku. Jeśli coś mi się przypomni to napiszę. Dzięki wielkie za pomoc!
  17. Czytałem, że ludzie używają oprócz kolendry i curacao także świeżą skórkę z pomarańczy i cytryny, ale nie wiedziałem w jakich proporcjach je dodać. Czyli mogę przyjąć, że propozycja szejka jest w porządku? Niestety, kiedy zamawiałem surowce do witka żaden sklep internetowy nie miał na stanie Wyeast 3944, więc uznałem, że 3942 będą najbardziej zbliżone. S-33 nie znam w ogóle i jeszcze ich nie używałem, ale mam nadzieję, że z tego co mam też osiągnę zbliżony efekt, a piwko będzie mętne chociaż białkowo.
  18. Proszę o konsultację w kwestii receptury mojego wita. Ekstrakt - 11,5 Blg Warka 25 L Słody: Pilzneński - 2 kg Pszeniczny - 1 kg Płatki pszenne - 2 kg Płatki owsiane - 0,5 kg Chmiele: Boadicea lub East Kent Goldings - 18 g (granulat) lub Oktawia - 30 g (szyszka) Drożdże: Wyeast 3942 Belgian Wheat Dodatki: Świeżo starta skórka pomarańczy - 100 g Świeżo starta skórka cytryny - 40 g Curacao - 18 g Kolendra indyjska - 18 g Zacieranie 1. Płatki kleikować w 13 l wrzącej wody przez 30 minut. 2. Dodać ok. 4 l ciepłej wody. 3. Ustalić temperaturę na poziomie 69oC i dodać słody. 4. Zacierać 100 minut w temperaturze 65-66oC. 5. Podnieść temperaturę do 72oC i utrzymywać przez 20 minut. Chmielenie 1. Po zawrzeniu wody dodać cały chmiel. 2. W 45 minucie gotowania dodać 10 g kolendry, 10 g curacao, 20 g skórki cytryny i 50 g skórki pomarańczy. 3. W 55 minucie gotowania dodać 8 g kolendry, 8 g curacao, 20 g skórki cytryny i 50 g skórki pomarańczy. Fermentacja W przedziale 19-22oC. Tydzień fermentacji burzliwej i dwa tygodnie cichej.
  19. Teraz pewnie będę faktycznie do tego zmuszony, bo na zewnątrz będzie coraz cieplej, więc tylko tam będę w stanie utrzymać niższą temperaturę.
  20. Żeby to wypośrodkować, będę chmielił na zimno 3 dni. Z tym nie powinno być problemu, bo w pomieszczeniu, które używam do fermentacji jest jakieś 19-21 stopni, ale fermentor zawsze mogę przenieść do spiżarni, gdzie jest jakieś 16-18.
  21. Haha, no troszkę się zawinąłem i nie zauważyłem, że Brewtarget zmienił mi gramy na miligramy i dziwiłem się, dlaczego mam taką słabą goryczkę po ustawieniu 30 mg Tomahawka. Teraz już przestawiłem i wszystko jest okej. Zastosuję się do Twoich zaleceń. Teraz moje chmielenie wygląda następująco: 60 minut - 5 g Tomahawk 30 minut - 5 g Tomahawk 15 minut - po 5 g Citra, Simcoe, Cascade 10 minut - po 10 g Citra, Simcoe, Cascade 5 minut - po 10 g Citra, Simcoe, Cascade 0 minut - 20 g Simcoe, 10 g Cascade, 5 g Citra 5 lub 3 dni chmielenia na zimno - 20 g Citra, 15 g Cascade, 5 g Simcoe. Goryczka powinna ustalić się na poziomie 30-35 IBU, czyli jak dla mnie idealnie na APA. Może być? Lepiej chmielić APA na zimno 5, czy 3 dni?
  22. Niestety w chłodnicę się jeszcze nie zaopatrzyłem i faktycznie, z doświadczenia wiem, że chłodzenie w wannie zajmuje mi dość sporo czasu, chociaż zawsze staram się zejść jak najszybciej do tych 70 stopni. Czyli przy chłodzeniu w wannie powinienem podarować sobie dawki na 15 minut i przesunąć je na 5, a resztę na flame out? Pierwsze dwie warki filtrowałem też po chmieleniu za pomocą wężyka z oplotu, więc rozumiem, że w przypadku APA mam sobie to podarować i od razu po chmieleniu całość przenieść do fermentora?
  23. Witam, na początek chciałbym wyprzedzić komentarze forumowych purystów, a mianowicie zakładam nowy temat APA, ponieważ ostatnio zostałem skrytykowany za zadawanie pytań pod wątkiem, który wygasł kilka lat temu, ale dalej pozostawał na forum. W każdym razie do rzeczy, bo nie o krytykę, ale o piwo się tutaj rozchodzi. Chciałbym zasięgnąć rady bardziej doświadczonych piwowarów, którzy zerknęliby na chmielenie mojego APA i się do tego w jakiś sposób odnieśli. Wybrałem 4 chmiele: jeden goryczkowy, dwa uniwersalne i jeden aromatyczny. W kwestii Tomahawk'a (goryczkowy) nie mam większego problemu, bo on poleci w ilości 30 g na 60 minut gotowania. Bardziej interesują mnie chmiele: Cascade, Citra i Simcoe, a przede wszystkim ich ilości i czasy dorzucania. Dodam, że robię warkę 25 l i do zacierania używam 5,5 kg słodu pale ale, 350 g słodu monachijskiego i 350 g słodu caramonachijskiego. Na chwilę obecną moja koncepcja chmielenia wygląda następująco: 60 minut - 30 g Tomahawk 15 minut - po 10 g Citra, Cascade, Simcoe 5 minut - po 20 g Citra, Cascade, Simcoe tydzień chmielenia na zimno - po 10 g Citra, Cascade, Simcoe. Liczę na jakieś wskazówki i komentarze. Pozdro!
  24. Zastanawiam się, czy użycie ich do Belgian Pale Ale da zamierzony rezultat. Macie jakieś doświadczenia?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.