Skocz do zawartości

ChybaBrowar

Members
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez ChybaBrowar

  1.  

    Ok, recenzja ostatniego z piw które zabrałem z depozytu - Bronek 10 z Chyba Browaru:

     

     

    Wygląd: Samo piwo karmelowe jak zresztą widać na zdjęciu, biała piana utrzymuje się do końca przez duże przegazowanie. Ładna etykieta i stemplowany kapsel. Duży plus za naprawdę urzekającą grafikę i za wysiłek. Treść na etykiecie? Tu już gorzej.

    O tyle o ile naprawdę doceniam fajną historię i pełną listę składników to przy opisie piwa dostałem apopleksji. Niestety, jestem purystą.

     

    "Cool American Wheat IPA" - czyli co? Słód pszeniczny stanowi normalny składnik zasypu IPA wszelkiej maści po co więc to wymieniać? Szybki rzut oka na składniki a tam, pomiędzy innymi: słód pszeniczny, pale ale, cara pils, sok z mandarynek i kiwi, napar ze skórek pomarańczy, kolendra, drożdże S-33. Witbier jak nic.

    "Ekstr. 11 st. Blg Alk 4,2%" - zgodnie z BJCP AIPA zaczyna się na 13,735 a kończy na 18,070 Plato. No, chyba że to jednak Wit?

    "Temperatura podawania 4-6 ST." - podanie AIPY w temperaturze serwowania lagera albo pilsnera to zbrodnia na kubkach smakowych, chyba że to Witbier? Do 8 stopni jednak trochę brakuje a przy użyciu takich dodatków niesłodowanych 12 stopni to chyba optimum.

     

    Zapach: Dziwna plątanina karmelu i aromatów podobnych do chmieli pacyficznych. Po zamieszaniu owoce i lekki cytrus, jest też chemia, rozpuszczalnik albo aldehyd.

     

    Smak: Gorzko. Na pierwszym, drugim i n-tym planie gorycz kryjąca wszystko inne. Retronosowo owoce cytrusowe ale szybko giną. Mimo wysiłku nie jestem w stanie wyczuć więcej, gorycz jest naprawdę mocna.

     

    Odczucie: Przez za niski ekstrakt początkowy, dużą ilość chmielu i niską pełnię bardzo ciężko się pije. Niezbalansowane i do tego przegazowane, musowało jak szampan i szczypało w język. Może to być efekt dojedzenia soków owocowych przez drożdże (jak w przypadku Johnna Cherry) ale nie wiem na jakim etapie soki zostały dodane.

     

    Podsumowanie: Niestety, nie dopiłem. Na tak bogaty skład (dodatki niesłodowane + S-33) piwo wydaje się płaskie i jednowymiarowe, zdominowane przez gorycz. W piwie wyczuwalne fuzle, ból głowy po wypiciu 0,2l potwierdza tą teorię. Ja bym zaczął z ekstraktem 16 Plato, wybrał drożdże neutralne, takie jak Safale 04/05 a poziom karbonatacji wyliczył na 2,0.

    3/10

    Fakt, dużo błędów w tym piwie. Po czasie ujawniło się niedofermentowanie i przez to przegazowanie, chmiel jest męczący, a soki jedyne co dały to zmętnienie. Na szczęście całe zostało wypite i nie ma co wspominać. Dzięki za szczerą ocenę. Jestem Ci winny rehabilitację ;)
  2. Mam pytanie do piwowarów: na jakim etapie zacierania dodawaliście ciemne słody i czy coś dodatkowo robiliście aby nie wniosły one kwaśności?

    Zasyp polegał po prostu na dodaniu 15% słodu czekoladowego strzegom 400. Prażonego jęczmienia było tam tylko 200g, a to głównie z niego są kwaśne palone nuty. Zacierane na słodko. Całe szczęście, że piwo w ogóle wyszło czarne, bo do końca sądziłem, że wyjdzie bardzo ciemny brąz. czekoladowy 400 nie barwi aż tak dobrze.

     

    Piwo ma potencjał jednak wyleżakowałbym je jeszcze ze trzy miesiące przed prezentacją. Kolory eteykietki w ciemności nie wyblakną, aromat, który i tak nie jest tu pierwszoplanowy, zbytnio się nie stępi, wybitnie poprawny balans smakowy wygadzi się jeszcze bardziej a być może pojawią się moje ulubione bąbelki.

    Wyleżakuje dla Ciebie specjalnie ostatnią butelkę:P 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.