-
Postów
69 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez Maidenowiec
-
-
Nie stwierdzam tego w swoich Pilsach.
To już jest kwestia Twojego wyczulenia, a nie błędu w założeniach teoretycznych.
-
Wiele rzeczy może się stać. W piwowarstwie domowym akurat najbardziej nas interesujące to wytworzenie większej ilości fuzli, estrów, diacetylu. W większej skali produkcji jest tego nawet więcej.
-
Wiesz, jak dużo schodzi to może zabraknąć kiedyś, zdarza się. W tym tygodniu będzie z powrotem w każdym razie.
-
Spoko, po prostu z postu wynikało, jakby nie wiadomo jaki był ten czas realizacji
-
Status jest jeszcze niezmieniony, zbiorczo są zmieniane wieczorem. To, że kurier jest zamówiony nie oznacza jeszcze, że raczy się pojawić. Pewnie paczka będzie już jutro u Ciebie
A co przelewu, wiesz zależy w której sesji Elixir został zaksięgowany.
-
Piwodziej dla porównania to mi dopiero zamówienie przyjął
Nie chcę się wtrącać między wódkę, a zakąskę, ale czuję się wywołany do tablicy
Bnp, tak szczerze to nie za bardzo rozumiem zarzutu. Zamówienie złożone w piątek o godzinie 21:59, w sobotę i niedzielę banki nie zwykły pracować. Wpłata została zaksięgowana dzisiaj i także dzisiaj zamówienie zostało do Ciebie wysłane. Więc nie bardzo wiem, gdzie problem
-
Przejrzałem swoje notatki i jednak mam pytanie do Ciebie Czes
Estry powstają poprzez reakcję alkoholi z kwasami organicznymi, daje to ester oraz wodę. W przypadku piwa dzieje się to na terenie komórki drożdży, przy udziale AAT i acetylo CoA. Li to poprawne?
-
A, no to złą wersję kiedyś najwyraźniej usłyszałem. Ważne, że z etanolem, którego jest pod dostatkiem
Co do akurat jego nadmiaru, nie stwierdziłem czegoś takiego. Jest go dużo, ale nie opisałem tego jako wady bądź odstępstwa od stylu. Natomiast sam bukiet jest za bardzo estrowy jak na Doppelbocka, przynajmniej wg wytycznych BJCP.
Wena, broń Boże pod żadnym pozorem Ciebie i Twojego dzieła nie krytykuję! Oceniłem obiektywnie wg charakterystyki stylu, li tylko. Cieszę się, że nie tylko wygrałeś Grand Prix, ale i miałeś możliwość uwarzenia swojego piwa z dystrybucją na praktycznie całą Polskę. Jest się czym chwalić i być dumnym!
-
OK, to postaram się jeszcze dzisiaj w takim razie coś skrobnąć na ten temat
-
Również też
Z czego w piwie jest około 60 estrów, ale tylko z 6 ma większy wpływ na profil smakowy. Ale to jest temat na osobny, nomen omen, temat. Jeżeli jest taki to można tam się przenieść, a jak nie to można utworzyć.
-
Swoją drogą co wpływa na powstanie tego środka w piwie?
Octan etylu i octan izoamylu występują w każdym piwie, nie ma takiej siły, by ich nie było. Natomiast sam octan etylu powstaje z reakcji alkoholu etylowego z kwasem octowym. Próg wyczuwalności to jakieś 25-35 mg/l.
-
Octan etylu to cała feria różnych zapachów, dlatego posługuję się nazwą związku, a nie konkretnym aromatem. Jacer, nie jest to najprostszy związek do wyczucia i oznaczenia, nie zmienia to faktu, że jest to kwestia treningu, nauki i pracy na próbkach.
Pocieszę Cię, że octan etylu spokojnie wyczuwam też w zwykłym Tyskim. Ba, ten związek tam się standardowo znajduje!
-
Czytałem teraz na browar.biz o koźlaku. Boje się teraz warzyć następne piwa. Grand Champion 2010 to dopiero będzie miał przerąbane.
Idę sie napić koźlaczka.
Ale a'propos piwa czy organizacji?
-
Nic nie na to nie poradzę
Stężenie octanu etylu w tym piwie jest bardzo wysokie.
-
Ba, były przed premierą
-
Warszawa tak samo.
-
Wena, tak też napisałem, że na pewno mieści się barwą w ramach stylu
W to akurat nie wątpiłem i nie wątpię. Natomiast to już takie moje osobiste zboczenie po prostu, nawet sobie nie wyobrażasz jakie było moje zdziwienie jak kupiłem jasnego koźlaka dubeltowego, jak jeszcze znacznie mniej orientowałem się w tej materii.
-
Wiem, z własnego doświadczenia w browarze bądź co bądź przemysłowym
Nie zmienia to faktu, że bierze się na to poprawkę.
-
Pozwolę sobie przekleić moją ocenę z Browar.biz.
Opakowanie jakie jest każdy widzi. Wg mnie prezentuje się bardzo ładnie. Miłym akcentem jest podkreślenie miejsca wyrobu piwa w paru miejscach na butelce, oraz brak kombinowania na siłę, jeżeli chodzi o wybór grafiki na krawatkę i kapsel. Fajnie, że jest wspomniany KPD. Tak po prawdzie to chyba jedno lepszych opakowań piwa na naszym rynku od dłuższego czasu.
Piana początkowo bardzo ładna, składająca się głównie z małych pęcherzyków, cieniutki dywanik zostaje na piwie do końca. Aczkolwiek trzeba brać poprawkę na to, że jest to 0,33l. Po podwójnym koźlaku spodziewałbym się jednak bardziej głębokiej barwy, dla mnie ten kolor jest idealny dla Irish Red Ale w okolicach 15-16Blg. Aczkolwiek jest to moja własna fanaberia i nie wątpię, że znajduje się w granicach stylu, który pod tym względem jest dosyć szeroki.
W zapachu piwo jest mocno estrowe, ładnie pachnie owocami. Dodatkowo wybitnie silny octan etylu, czuć rozpuszczalnikiem, landrynkami. Gdzieś tam w tle octan izoamylu, ale słaby. Chyba również kapronian etylu, aczkolwiek przy tej intensywności estrów nie jestem pewien. Nasycenie jak dla mnie ok. Dominuje alkohol, zaraz za nim silna goryczka, aczkolwiek chyba nie do końca z chmielu. Z kolei zaraz za goryczką podążają posmaki karmelowe i palone. Rzeczywiście także lekko biszkoptowe, ale dałbym 2/10 a może i 1/10. Tak samo niska słodowość, a szkoda o czym dalej. Tak jak Rafał zauważył, kwaśność łamana jest słodyczą, ale jedno i drugie na niskim poziomie.
Cóż, podsumujmy. Piwo nie jest jakimś wybitnym cymesem. Ciężko mi odnieść się do pierwowzoru, ponieważ nie miałem możliwości jego spróbowania. Samo piwo jest wytrawne i alkoholowe, nie dostarcza szczególnie wielu bodźców smakowych. Natomiast dlaczego szkoda, że słodowość jest tak niska? O ile pod względem koloru i nasycenia piwo mieści się w ramach danego stylu, tak pod względem smaku w ogóle. Koźlak dubeltowy powinien być przede wszystkim słodowy, ta słodowość powinna dominować w profilu smakowym piwa. Ciemne wersje, takie jak ta, mogą mieć dodatkowo posmaki powstałe ze związków melanoidowych, lekko przypalane. Natomiast nigdy palone, tak jak w tym przypadku. Goryczka także jest za duża jak na ten gatunek piwa. W zapachu także powinienem czuć przede wszystkim słód, a nie owocowy targ. Konkludując, piwo nie jest złe, ale nie nadaje się na piwo kalibracyjne. Howgh.
-
A jak było z pokalami w Piasecznie?
-
Propagatory z saszetki tyle mogą ruszać, dokładnie tak samo z White Labsami wprost z fiolki. Zawsze lepiej najpierw osiągnąć odpowiednią biomasę przed zaszczepieniem.
Natomiast nic złego nie powinno się stać
My tak testujemy wyrywkowo żywotność drożdży w naszym browarze domowym.
-
Dzięki za opinię
Co do Milk Stout'a, część butelek ma wzorcową pianę, a część właśnie praktycznie wcale. Coś musiało pójść nie tak na etapie rozlewu, jak sądzę. Z kolei Weizenbock 22°Blg jest chyba za ciężki na pianę
Piwo wręcz oleiste.
Wszystkie mocno wyleżakowane, jako, że w zeszłym sezonie nie mieliśmy czasu warzyć. Weizenbock ma w tym momencie już chyba 3 lata nawet.
-
Jak lubisz eksperymentować, możesz spróbować zrobić piwo z kawą zbożową. Piłem takiego portera i był wyśmienity.
-
To jest tego jeszcze więcej, ale to trochę później napiszę. Postaram się jeszcze dzisiaj
Zbieranie piany fermentacyjnej polepsza smak piwa
w Piwowarskie wieści
Opublikowano
Dobrze kombinujesz Coder. Robimy coś takiego w Konstancinie, trochę jest z tym więcej roboty, ale zdecydowanie opłaca się przerzucić piwo spod deki.