Witam,
Uwarzyłem Black IPA wg receptury BYO, a dokładnie W-10 Pitch Black IPA clone w wersji partial-mash.
Słody zacierałem w temperaturze 67 stopni przez 30 min. To moje pierwsze piwo z zacieraniem i niestety na początku miałem temperaturę ok 72. Później dodałem ekstrakty i gotowałem przez 75 min dodając chmiel.
Drożdże Fermentis US-05 uwodniłem w wodzie ok 22C i po 20 min dodałem do brzeczki o temperaturze 24C.
Fermentacja po paru godzinach ruszyła bardzo mocno, gruby kożuch, dużo bulgotania z rurki fermentacyjnej. Po 4 dniach piana całkowicie opadła. W dniu 5 i 6 zmierzyłem BLG i wyszło mi między 4.5 a 5 BLG.
Obawiam się czy fermentacja się nie zatrzymała całkowicie. Planowałem jutro (dzień 7.) zlać na cichą i dodać chmiel. Czytałem, że przy przelewaniu do brzeczki dostanie się trochę tlenu i drożdże mogą ponownie ruszyć.
Czy to dobry pomysł przy tak wysokim BLG?
Czy to możliwe, że przez zbyt wysoką temperaturę na początku zacierania powstało dużo niefermentowalnych cukrów i BLG już nie zejdzie?
Niestety nie zapisałem dokładnie początkowego BLG ale wg receptury powinno to być 16 BLG i mniej więcej się zgadzało. Przeliczam z SG wg wzoru: 2 ost. cyfry / 4.
Bardzo proszę o pomoc!
To dopiero moja 2. warka i bardzo się stresuję, zwłaszcza że piwo już teraz mi bardzo smakuje! (próbowałem przy pomiarach). Wcześniej uwarzyłem IPA z brewkita Coopers'a i BLG zeszło dużo niżej, chyba do 2.
Pozdrawiam