Witam wszystkich,
Rzadko pisze ale dużo czytam i staram się coś od czasu do czasu uwarzyć... Dziś mam problem..
Wczoraj uwarzyłem około 36 l marcowego 16*BRIX, rozlałem do dwóch fermentorów, zadałem drożdże ze startera (około 1l na fermentor) i wyniosłem na strych. Dziś uwarzyłem Koźlaka 16*BRIX około 45 l, rozlałem do dwóch fermentorów, dodałem starter (około 1l na fermentor) i wyniosłem na strych, dopiero dziś po 3h od wstawienia koźlaka mogłem zmierzyć temp. otoczenia, okazało się, że jest tylko 7°C!
We wiaderkach z marcowym brak życia tylko na tafli jest kilkanaście/kilkadziesiąt dużych pęcherzyków przypominających pianę ale są rozłożone po całej powierzchni, nie są zbite...
Powiedzcie mi czy przenosić szybko fermentory w wyższą temperaturę czy czekać spokojnie? Załamałbym się gdybym około 80 litrów piwa wylał w kanał....
Kilka słów o starterze:
Drożdże Fermentis Saflager W34/70
Starter mieszany magnetycznie 24h w kolbie z 3l. brzeczki, wczoraj dodałem do marcowego po około 1 litr z tego startera, po zadaniu uzupełniłem starter o 1 litr brzeczki i mieszałem kolejne 24h aż do zadania koźlaka.
Będę wdzięczny za odpowiedzi...