Skocz do zawartości

Krzyzaku

Members
  • Postów

    35
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Krzyzaku

  1. Granulat składa się ze sporych elementów, wydaje mi się, że jego dodatkowe rozdrobnienie umożliwiłoby takie "zaparzenie". Dosyć ciekawy pomysł - przecież podczas takiego działania substancje aromatyczne nie mają gdzie odparować (jedynie po wlaniu do naczynia). Ale niewielki ilości płynu można schłodzić bardzo sprawnie. Pozostaje kwestia reakcji które przy okazji zachodzą - działamy tutaj wodą o temperaturze >100°C, więc mogą być inne wydajności izomeryzacji czy jakieś reakcje nieporządane. Któraś hamerykańska firma chwaliła się uzyskiwaniem takich aromatycznych ekstraktów - albo ciepłym powietrzem, albo parą - nie pamiętam. Kopyr nawet coś napomknął w którymś filmie. Strasznie zamknięte głowy na tym forum
  2. Metoda dla mnie jest wygodniejsza, pytanie - jest wystarczająco skuteczna do zastosowań piwowarskich?
  3. Kilkulitrowy pojemnik w którym przepłukuję butelki
  4. 40 butelek można upchać do 40l litrowego gara, 20 minut i masz zdezynfekowane takim sposobem. Kiedy ja mam bawić się w OXI nawet przy tych 40 butelkach krew zalewa, nie mówiąc już o wiekszych ilościach.
  5. Czemu w piwoarstwie domowym nie stosuje się dezynfekcji poprzez parowanie butelek? Niewielka ilość wody do gara, zamknąć, wsadzić butelki i parować w wysokiej temperaturze pod ciśnieniem normalnym? Dużo mniejsze straty energetyczne niż piekarnik, podobnie jak nadwęglan potasu zabija głównie formy wegetatywne i do tego mała upierdliwość metody. Więc czemu?
  6. Niedługo nadejdzie sezon na owoce - zastanawiam się nad zrobieniem piwa kwaśnego z tymi darami natury. Miał ktoś doświadczenie z robieniem "starteru" z owoców? Tj. założona ilość owoców poddana fermentacji jak na wino, bez dodanie drożdzy ze źródeł zewnętrznych. Po rozchulaniu się fermentacji dodanie brzeczki. Robił ktoś piwa kwaśne w podobny sposób, na dzikusach z owoców? Mogę liczyć na rozwój Lactobacillusów jeżeli nie będę chmielić brzeczki? Widziałem pewne posty na forach amerykańskich, ale ciekawy jestem, jak to wychodzi u nas.
  7. Domyślam się, że drożdże zmieszane z osadami białkowymi nie są zbyt dobrym materiałem do przechowywania Gęstwy nie zamierzałem i tak z takiego mocnego piwa brać. Dzięki!
  8. Witam! Warzę już jakiś czas, jednak taka sytuacja zdarzyła mi się po raz pierwszy. Zazwyczaj po gotowaniu brzeczki chłodzę ją, a następnie dekantuje - ilość chmielin i osadu gorącego w pojemniku fermentacyjnym jest niewielka. Ostatnio uwarzyłem 30 blg RiSa z owsem i żytem, zrzucił mi w fermentorze ogromną warstwę, jak mniemam, drobnych osadów goracych. Czy duża ilość nieodfiltrowanych osadów wpływa w zanczącym stopniu na jakieś parametry piwa? Jeżeli tak, to jak optymalnie rozwiązać ten problem?
  9. Przy piwach gdzie dodajemy owoce na cichą trzeba uwzględnić to, że mogą piwo zasiedlić chociażby Brettanomyces, które dofermentują cukry resztkowe - więc z butelkami trzeba uważać no i mogą wnieść charakterystyczne posmaki.
  10. Miałem okazje dwukrotnie pracować na suchych do Wita. Pierwszy raz White IPA, ostatnio Witek. Podczas fermentacji IPA miałem małą domową fabrykę H2S, piwo było nieco płaskie, jak już się siarkowodór ulotnił nieco estrów owocowych (zielone jabłko), ale chmiele mi przykryły. Piwo w ogólnym odczuciu bardzo podobne do "Kłosu" Kormorana mimo zupełnie różnych zasypów. Natomiast obecnie pije witka i drożdze zachowały mi się zupełnie innaczej, zero zgnitych jajek, nuty belgijskie (jak mniemam, podobnie pachniały i smakowały mi "belgi" rodzimej produkcji). I z tego drugiego piwa jestem bardzo zadowolony. Osiadają w miarę fajnie, natomiast słabo kłaczkujące. Zastanawiam się co mogło spowodować takie różnice w fermentacji. Może jakaś infekcja za pierwszym razem? A może szczep jest dosyć wrażliwy na chmiel?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.