Skocz do zawartości

Dareios

Members
  • Postów

    31
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Dareios

  1. Tak, ale Ty piszesz o wzroście ciśnienia wraz z głębokością, ale to przecież nie znaczy że woda ma ciśnienie 1 atm dopiero na 10 metrach bo to by znaczyło że na 1 metrze głębokości woda ma mniejsze ciśnienie niż powietrze. Krótko mówiąc samo wlanie wody do naczynia wywiera nacisk na ścianki większy niż gdy jest w nim powietrze.
  2. Wiem co stosują, tylko że nie za bardzo mam jak to kupić, a piro mam już w domu. A z wiki to korzystam, ale wolałem się skonsultować, bo do tej pory czytałem różne wypowiedzi, niektórzy mówią 3-4g/500ml a inni piszą że poza 2,5 nie wychodzą. I bądź tu pan mądry zwłaszcza, że moje piwo ma chyba za wysokie Blg Ostateczną decyzję zapewne podejmę przed rozlewem jak zmierzę Blg po cichej, ale wątpię aby coś tam się wielkiego wydarzyło.
  3. Dareios

    Mole

    Miałem gigantyczny problem z molami. Były lepy, były jakieś zawieszki zapachowe - psu na budę. Moje problemy z molami skończyły się w tydzień gdy na allegro kupiłem packę elektryczną i 2 razy dziennie się przeszedłem z nią po kuchni. Wybiłem całą populację, nie miały się z czego odradzać. Z muszkami owocówkami jest większy problem bo to dziadostwo się szybciej mnoży niż jestem w stanie to ubić, ale znacząco ograniczyłem ich ilość.
  4. Wtedy można odkapslować też szyjką w dół to może osad wyleci razem z kapslem i nie będzie się bełtał na dole? Nie wiem, tak sobie kombinuję żeby nikomu się krzywda nie stała. Najbardziej się boję tych 5 Blg które zostały, żeby się żadna infekcja nie przypałętała i w butelce nie zaczęła tego przerabiać. Piwo wygląda na zdrowe, trzeba będzie solidnie butelki zasiarkować i kapsle wyparzyć dirk gently, dnia 09 wrzesień 2015 - 13:18, napisał: No tu myślę że nie do końca, tak samo jak w oceanie inne ciśnienie jest przy powierzchni, inne przy dnie. Nawet jak nalewamy wodę do butelki to już sam napór wody na ścianki ma daje ciśnienie kilku atmosfer mimo iż przy szyjcie jest to 1 atmosfera - bo tam jest tylko powietrze. Ale przekonaliście mnie, to głupi pomysł
  5. Dziękuję za odpowiedzi, ale nie do końca o to mi chodziło. Wiem, że mogę dozować strzykawką, chodzi mi raczej o ilość w zestawieniu z dość wysokim BLG po fermentacji. Czy 1,5g/500 ml piwa to nie jest ewidentnie za mało? I jeszcze jedno pytanie - czy ktoś próbował leżakować piwo kapslami w dół? Wówczas są większe szanse że ewentualny granat eksploduje przez wypchnięcie kapsla, ale czy piwo może mieć styczność z gumą przez kilka tygodni?
  6. Witam Jakiś czas temu, a dokładnie to 2,5 tygodnia postanowiłem zrobić piwo (po obejrzeniu kilku filmów Kopyra), a że nie jestem zbyt cierpliwy to w piątek wpadłem na ten pomysł, a w sobotę już robiłem. Lata wcześniej popełniłem kilka mniej lub bardziej udanych win. Na początek postanowiłem zrobić piwo z ekstraktów, bo zacieranie chyba nie jest dla mnie, ale aż tak bardzo nie chciałem iść na łatwiznę więc kupiłem ekstrakt niechmielony, jasny ze słodu jęczmiennego (Gozdawa), na początek jedno opakowanie, z zamiarem zrobienia 11l brzeczki (wychodzę z założenia że pierwszy raz jest najbardziej wadliwy więc jak ma iść w kanalizację to lepiej żeby poszło mniej). I tak mi wyszła brzeczka 12 Blg (dodałem sporo chmielu - jakieś 45g na te 11 litrów). Wystudziłem fermentor (33l który mi został jeszcze z czasów winiarskich) w wannie, dodałem udodnione drożdże S-04 (około połowy saszetki) gdzieś o godzinie 24. I tu właśnie widzę, że popełniłem błąd bo nie napowietrzałem jakoś specjalnie brzeczki, trochę się napowietrzyła na gorąco jak przelewałem do fermentora przez sito aby odcedzić chmiel. Rano jak wstałem koło 8 to już była kilkucentymetrowa piana, wtedy domknąłem fermentor i założyłem rurkę (która to wyznacznikiem fermentacji może nie jest, ale fajnie bulka i jest przydatną wskazówką). No i tak sobie bulkało 3 dni, aż przestało, poczekałem jeszcze ze 3 dni otworzyłem klapę aby zmierzyć poziom cukru - wyszło jakieś 5,3-5,5 (mierzone spławikiem). Na powierzchni widziałem jeszcze bąbelki gazu, więc zamknąłem żeby jeszcze sobie spokojnie odfermentowało. Łącznie po 8 dniach od warzenia zlałem na cichą do balonu, wykonałem pomiar - 5 Blg a powierzchnia gładka jak szyba. No i tak powoli myślę o butelkowaniu, z piwem się już nic nie dzieje, klaruje się ładnie, tylko trochę boję się granatów. Czytałem to i nie tylko to forum od paru dni napotkałem się na taki rozstrzał dodawanego surowca do refermentacji, że chcę się skonsultować. Chcę to przelać do butelek zwrotnych po piwie, szampanówek i jednego PET-a, który będzie stał w temperaturze pokojowej jako taki wyprzadzający miernik tego co się dzieje w pozostałych butelkach które zniosę do piwnicy. Jeżeli PET zacznie puchnąć to znaczy że trzeba skontrolować szklane butelki, wiecie o co chodzi. No i tak sobie myślę, żeby dodać 1,5g cukru na pół litra piwa, dozując syrop strzykawką do butelki. Zapewne polecicie mi wlać na raz do balonu, ale tu są dwie kwestie - po pierwsze po zlaniu na cichą nie wiem ile dokładnie jest tego piwa, a po drugie i najważniejsze - nie wierzę we wlanie i wymieszanie syropu cukrowego. Mieszanina nie będzie jednorodna po takim procesie, a trząchać piwem przecież nie będę. Dyfuzja by załatwiła sprawę, ale w cieczy to nie jest taki szybki proces i obawiam się że jest nawet wolniejszy niż fermentacja. Tzn - zanim by się zakończyła to drożdże dodany cukier, może nie cały, ale znaczącą jego część by już przejadły. I to może być moim zdaniem częsta przyczyna granatów - w jednej butelce cukru jest więcej, w innych mniej. Dlatego też chcę dozować bezpośrednio to butelek np po 7,5 ml syropu o stężeniu 200mg/ml. Czy 1,5g to nie będzie za mało? Może lepiej dodać 2? Piwo będzie raczej do szybkiego wypicia (pierwsza warka, mała ilość - część się zdegustuje, częścią poczęstuje, wiecie o co chodzi). Wolę mieć piwo słabo nagazowane niż blizny na twarzy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.