Cześć,
Mam problem z fermentacją Brown Ale wg dostosowanego przepisu z wiki. Ale od początku piwo zostało uwarzone ok 4 tygodnie temu, zacierane na słodko, ekstrakt początkowy ok. 12 Blg (tak wiem, dużo jak na Browna). Zadane drożdżami Wyeast 1187 Ringwood Ale - drożdże startowały bardzo opornie po 48h nie były w stanie napompować saszetki na maxa, ale że nie mogłem już dłużej czekać to w takim stanie trafiły do brzeczki. Fermentacja prowadzona jest w okolicach 20 st.C .Po kolejnych 24h na piwie była piana drożdżowa ok 3-4 cm, piwo pracowało. Po 2 tygodniach piwo nadal pracowało, po pianie nie było już śladu, pomiar pokazał 5,5 Blg. Na dzień dzisiejszy w dalszym piwo w dalszym ciągu pracuje jednak intensywność jest znikoma jedno "bulknięcie" na 3-4h. I tu pytanie czy uważacie, że jest szansa aby w najbliższych dniach je rozlać i uniknąć granatów? Osobiście powiem, że rozważam rozlew z połową normalnej ilości cukru.