larnacoeur
-
Postów
25 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez larnacoeur
-
-
Chcę uwarzyć kilka piw w stylach belgijskich. Będzie to moje pierwsze podejście do Belgii, a jako, że zaopatrzyłem się w kolbę i mieszadło to chciałem pójść w stronę drożdży płynnych. Polecacie jakieś drożdże, które dawałyby fajne piwa w różnych stylach jak saison, witbier czy belgian ipa?
-
Moje doświadczenia są takie, że otwierając piwo podczas trwania refermentacji może się zdarzyć, że piwo zacznie wychodzić z butelek, mimo iż wcale nie jest przegazowane (pod warunkiem, że faktycznie nie ma z tym problemu). Nie wiem czy wynika to z tego, że w danej temp. nie zdążył się jeszcze dobrze rozpuścić gaz, czy z racji tego, że na drożdżach pływających wraz z osadem w całej objętości niesklarowanego piwa, łatwiej wydzielają się bąbelki gazu, czy też z innego powodu.
Kilka razy piwa, które zaczynały wychodzić z butelek, w trakcie refermentacji, wrzucałem do lodówki, a następnego dnia piwa były normalnie nagazowane i nie wychodziły z butelek - reszta warki dochodziła dalej w temp. pokojowej i później dopiero trafiały do piwnicy.
Oczywiście o ile nie była to jakaś niedofermentowana warka.
Raz też otworzyłem młodą ape i było to samo- więc pewnie coś w tym jest. Piwo fermentowało ponad 2 tyg w 18-19st C. Nie mierzyłem cukru, czego teraz trochę żałuje, niemniej w momencie butelkowania nie dawało żadnych oznak fermentacji. Zostawiam je na razie w bezpiecznym miejscu i zobaczymy co się będzie działo. Dzięki za info!
-
Jeszcze kwestia tego czemu to wychodzi z butelki.. Piwo samo w sobie nie jest mocno nasycone.. bo i jak by mogło być po 2 dobach.. niemniej strasznie się wzburza jak podnoszę kapsel.. Widzę tam też dużo takich płatków, jakby zbity osad białkowy.. może to przez to?
-
Jest źle. Jak to odgazować ?
-
Butelkowałem w niedziele Weizena, jak zwykle wszedłem na Brewness sprawdzić widełki nagazowania, co by wiedzieć ile sypnąć cukru do refermentacji. Wg tej strony widełki dla Pszenicy to 3.3-4.5. Zawsze celuje w dolną granicę dla stylu więc poszedłem w stronę 3.5-3.6 i w sumie wsypałem 270g cukru na >26l piwa. Zabutelkowałem, odstawiłem i wszystko byłoby okej gdybym nie trafił na temat na tym forum, gdzie jest rozkmina czy 3v/v to już nie przesada i czy butelka w ogóle jest w stanie wytrzymać >3.5v/v. Jak to w końcu z tym jest? Rozumiem, że poleciałem z tym cukrem trochę ostro, ale czy będzie tragedia z nagazowaniem? Granaty? Jak będzie to co teraz zrobić, żeby to jeszcze jakoś uratować? Piwo 12 blg, drożdże FM Gwoździe i banany.
-
Ja tam olałem totalnie mech irlandzki. Taki sam efekt uzyskuje bez jego zastosowania
No ja wrzuciłem na testy bo znalazłem paczuszkę, którą dostałem od sklepu przy pierwszym zamówieniu. Ogólnie byłem zadowolony z klarowności piw do tej pory.. Poza tym, nie lubię idealnie klarownych piw.. źle mi się kojarzą
-
Okej, czy takim razie cicha fermentacja jest tutaj wymagana/wskazana? Bo pierwszy raz nie zamierzałem piwa przelewać do innego fermentora.. Czy te osady opadają pod koniec fermentacji i da się to jakoś w miarę rozsądnie zdekantować?
-
No dokładnie tak zrobiłem.. Czyli takie gluty po mchu są akceptowalne w fermentorze?
-
Postanowiłem przy ostatniej warce (Polish Ale 12blg) przetestować sobie działanie mchu irlandzkiego.. Po chłodzeniu, standardowo, zlałem brzeczkę do fermentora i najwyraźniej zrobiłem to bardzo nieumiejętnie, bo teraz w fermentorze mam takie pozbijane gluty, które, z tego co czytam, są najprawdopodobniej osadem białkowym. Takie coś jest normalne? Czy po użyciu mchu trzeba stosować jakieś metody filtrowania tych osadów przy przelewaniu do fermentora? Czy te osady mogą jakoś zaszkodzić drożdżom czy piwu ogólnie? Z góry dzięki za podpowiedzi
-
piwo cały czas bombluje.. a nie chciałbym zrobić granatów.
1. co to jest "bombluje"?
2. jak się boisz o granaty to poczekaj gdzieś Ci się spieszy?
Spieszy mi się z tego względu, że dzisiaj chce warzyć stouta i potrzebuje obu fermentorów. Przy następnym zamówieniu na pewno kupie jeszcze jeden albo dwa.
Edit: 'bombluje' oznacza pracującą rurkę fermentacyjną
Przy chmieleniu na zimno tak bywa, że młode piwo oblepia CO2 na chmielu i jest wrażenie, że piwo pracuje. Mi te drożdże odfwentowały z 16* do 5* i zabutelkowałem. M44 takie są... Jak cukier nie spadł nawet w wyższej temp to do butelek.
Taki mam zamiar, zredukuje glukozę do refermentacji.
Piwo i tak zostanie dosyć szybko wypite bo wyszło go mniej niż zakładałem. Dziękuję za pomoc!
-
skoro chmieliłeś na zimno to chyba zakładasz butelkowanie?
No tak.. na jutro.. Problem mam taki, że piwo cały czas bombluje.. a nie chciałbym zrobić granatów. Jaki może być powód tego, że piwo nieprzerwanie bombluje od 5 dni w temperaturze 20-22st a cukier w ogóle nie spadł? Mogę to bezpiecznie zabutelkować?
-
Minęły kolejne 4 dni- w sobotę minie 3 tyg od warzenia.. Mierze dzisiaj blg i jest dokładnie tyle samo.. Woda w rurce co jakiś czas się odzywa, piwo stoi w 20-22st. Cukier ani drgnie. Dodam, że mierze dwoma spławikami i oba w wodze z kranu w 20st C pokazują równo 0blg. Piwo po chmieleniu na zimno, mętne, w smaku i aromacie jest na prawdę nieźle.. lepiej niż się spodziewałem. Infekcji nie czuję. W sobotę chcę warzyć kolejną warkę ale nie będę mógł, jeżeli ta dalej będzie mi blokować fermentor.. Co myślicie?
-
Mierze piwo w 18st, zmierzyłem przed chwilą wodę i jest równiutko 0. Spławik jest raczej sprawny. Przestawiłem piwo do pokoju, gdzie jest ponad 22st i będę obserwował cukier.
-
czym mierzone?
Spławikiem.
-
Więcej informacji. Jaki zasyp, jakie drożdże... Bez tego nikt Ci nic nie poradzi. Ekstrakt początkowy też by się przydał.
Wszystko jest w pierwszym poście. ~13blg, M44 Mangrove Jack's i później awaryjnie Mauribrew ALE514. Wydaje mi się, że M44 nie ruszyły.
Zasyp: 80% Pale Ale Strzegom, 15% Monachijski Strzegom, 5% Karmelowy Jasny Strzegom.
-
Nie chcę zakładać nowego tematu więc napiszę tutaj. Piwko przelane na cichą fermentację jakoś w środę, blg zmierzone- 5,5. Dzisiaj dodawałem chmielu na zimno i pobrałem znowu próbkę do mierzenia i wyszło bardzo podobnie.. może 0.3 mniej. Temperatura zacierania troszkę się wahała bo warzyłem w dosyć zimnym pomieszczeniu i musiałem co jakiś czas podgrzewać więc nieumyślnie piwo mogło zatrzeć się raczej na słodko.. Takie odfermentowanie jest do przyjęcia? Chciałbym piwo zabutelkować jakoś w piątek/sobotę. Jeżeli nic się nie ruszy z blg to można to bezpiecznie zrobić? Dodam, że piwo fermentuje cały czas w raczej stałych 16-17st C.
-
Tak zrobię. Dzięki serdeczne za pomoc!
-
Dzisiaj wszystko ruszyło. Pojawiła się piana i woda w rurce skacze sobie wesoło co kilka sekund, więc wszystko wydaje się być w porządku. To moja pierwsza warka więc mam nietypowe pytanie.. Czy brzeczka powinna pachnieć tak dosyć intensywnie jak taki bardzo słodki sok jabłkowy? W jaki sposób rozpoznaje się infekcje?
-
Okej, dzięki. Jak jutro wrócę z pracy i dalej nic się nie będzie działo to zadaję drugie drożdże. Swoją drogą, jak duże jest teraz ryzyko zakażenia albo złapania jakichś nieprzyjemnych aromatów w gotowym piwie?
-
Mam Mauribrew ALE514 12.5g. Dodawać je? Jak tak to napowietrzać jakoś brzeczkę? Czy odpuścić?
-
W sobotę uwarzyłem swoją pierwszą warkę- APA 13blg. Wszystko poszło dużo lepiej niż się spodziewałem. Nie miałem problemów z zacieraniem, filtracja przeszła gładko. Brzeczkę schłodziłem na dworze do jakichś 40st, przelałem do fermentora (temperatura jeszcze spadła), przewiozłem do domu, wstawiłem do piwnicy i odczekałem jeszcze 1/1.5h przed zadaniem drożdży, które wcześniej zrehydratyzowałem. Temperatury brzeczki później już nie mierzyłem z obawy przed zakażeniem. Zadałem drożdże i czekam. Mija 2 dzień i nie ma żadnych widocznych oznak fermentacji- brak piany i ruchu CO2 w rurce. Czy brak dobrego napowietrzenia brzeczki przy przelewaniu lub zbyt ciepła brzeczka mogła zaszkodzić drożdżom? Dodam, że wszystkie drożdże po rehydratyzacji leżały na dnie, nie było nawet cienkiej warstwy na powierzchni wody. Użyłem M44 West Coast Mangrove Jack's. Brzeczka stoi w 18st. Mam zamiar poczekać jeszcze dobę, ale chciałbym się dowiedzieć jakie są możliwości gdyby do tego czasu to nie ruszyło..
-
Jak nie chmielisz na zimno to nie rób cichej, bo po co. Inna sprawa, że moim zdaniem solidne APA musi być chmielone na zimno.
Masz na myśli zmianę chmielenia, czy dokupienie więcej chmielu? Bo ta druga opcja raczej do nowego roku odpada, a miałem w planach wystartować jakoś między świętami..
-
W sumie, rozsądnie te chmiele z zestawu pewnie jeszcze gdzieś zużyje.. Wychodzi lekko ponad 40 IBU, czyli idealnie. Dzięki!
Co do cichej to, myślisz, że istnieje duże prawdopodobieństwo zakażenia takiego piwa?
-
Witam, przeglądam forum już od jakiegoś czasu i w końcu przyszedł czas na jakieś praktyczne aktywności. Kilka dni temu przyszedł do mnie sprzęt i surowce i zaczynam przygotowania logistyczne do pierwszej warki! Do sprzętu dostałem zestaw Pale Ale 20l:
Słód Pale Ale 3,2 kg,
Słód Monachijski 0,6 kg,
Słód Cara Light 0,2kgChmiel Progress - 40g,
Chmiel Phoenix - 30gdo którego dokupiłem:
drożdże M44 West Coast,
Chmiel Citra - 50g
Chmiel Enigma - 50g
(nie pytajcie dlaczego akurat te.. sam nie wiem).
Planuję zacierać na lenia, raczej na wytrawnie i tutaj nie będę kombinował, natomiast problem mam z chmieleniem.. jakby ktoś bardziej doświadczony mógł podać przykład użycia tych chmieli, żeby wykorzystać ich pełny potencjał, to byłbym pewniejszy. Ja sam lubię bardzo goryczkowe piwa, ale zależy mi, żeby znajomym i rodzinie też w miarę podeszło więc myślałem o granicy 40-50 IBU (chyba nie za dużo ?).
Druga sprawa to przelewanie na cichą fermentację i chmielenie na zimno: czy przy pierwszej warce warto to robić? Nie planuję zbierać gęstwy.
Z góry dzięki za wszystkie podpowiedzi!
Co mogę zrobić z tych składników?
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano
Hej, chce uwarzyć Christmas Ale, takie ciemne, ok 19blg, dużo przypraw- taki piwny piernik. Problem w tym, że jedyne drożdże jakie mam to świeża gęstwa Wyeast Belgian Ardennes.. myślicie, że będzie z tego coś fajnego i w ogóle opłaca się je dodać do takiego piwa?