Wydaje mi się, że czas temu piwu pomógł bardzo - warzone chyba w marcu jako pierwsza warka. Płatków jęczmiennych było 0.4kg na 5kg zasypu, choć myślę że pełnia i gładkość to jednak rezultat małego odfermentowania - drożdże skończyły trochę wcześniej niż powinny. Do tego w piwie był aldehyd octowy - być może po takim czasie w butelce zredukował się. Podobnie może być z goryczką, choć od początku nie było to piwo z wyraźną kontrą goryczkową. Dzięki za opinię i miłe słowa dot. etykietki!
Jeżeli odkopię gdzieś notatki z degustacji to tutaj wrzucę. Pamiętam jedynie, że Cofee Milk Stout od Piwowar Jerzdna był bardzo super - stylowo, smakowo - świetne piwo.